Ja wprawdzie nie studia a średnie i maturę robiłam już synem miał pół roku jak zaczęłam i 3,5 jak skończyłam i maturę zdałam. Nigdy wcześniej lepiej się nie uczyłam. Tak że zdecydowanie twierdzę iż z dzieckiem może nie łatwiej ale dojrzalej było. Tzn. moje podejście do nauki. Zobaczymy czy teraz się dostanę z dwójką może być ciekawie.
Tez mialam wieksza motywacje do nauki jak juz syna mialam, egzaminy wszystkie w pierwszym terminie zdawalam.
Jak juz sie pracuje, ma dzieci to nauka to przywilej, odskocznia, w zasadzie przyjemnosc :cool: Bardzo ciesze sie na nastepne dwa tygodnie:robie dwa mordercze kursy (po 8 godzin dziennie) + certyfikaty (egzaminy). Ale przynajmniej do pracy chodzic nie musze :bigsmile:
Kurcze a mi się nic nie chce - leże, czytam sobie owszem, ale od tematyki studiowanej odrzut mam wielki, na początku miałam wyrzuty sumienia za to lenistwo, ale gładko przeszłam do świadomej radości z takiego stanu rzeczy i jak już nic nie robić to z radością :bigsmile:
[cite] juka:[/cite]mnie w nauce przeszkadza coraz bardziej wiek, tylko i wyłącznie - chyba mi się kora mózgowa prostuje....
z malutkimi dziećmi robiłam specjalizacje i różne tam takie certyfikaty bez najmniejszego problemu, a teraz....3 razy czytam jedną stronę i dalej nie wiem....
Pomyśl sobie, że łatwiej jest się skupić jak masz jedno dziecko niż dwoje lub troje ;-).. (patrz mój przykład) Skończ szybko to co planujesz, póki dzidź ma tylko 3 miesiące.. i się nie porusza.. i nie trzeba mieć oczy dookoła głowy :P
@Haku, spoko, ja mam 4 miesiące i 1 rozdział.. plus do zrobienia 60godz praktyk plus parę e-learningów i kupę materiału do nadrobienia po dwóch latach przerwy w studiowaniu.. Plus dwójkę dzieci: histerycznego 2 latka i małą roczniaczkę vel pępek wszechświata.. i trzecie w drodze.. = spanie na stojąco, warczenie, mdłości...
Na czas pisania, do końca tego semestru, chętnie bym się zamieniła na jedno dziecko :P!! Chcesz??
Haku, ja się czuję leniem i nierobem, oraz zakałą ludzkości jak czytam poprzednie wpisy, więc wyłączam forum i idę sprzątać. Ale jak posprzątasz za mnie to ja mogę za ciebie przeczytać
Ale fakt, mój ma 9 miesięcy i jest nieobliczalny. to ostatni momenty, żeby zrobic coś jak Twoje dziecko nie śpi. Chyba, że trafił ci sie spokojniejszy egzemplarz. Czego ci z całego serca życzę
Zosię urodziłam pod koniec trzeciego roku studiów, Tosię na początku piątego. Z nauką i egzaminami nie miałam problemów. Raczej nawet w terminach zerowych starałam się wszystko pozałatwiać.
Natomiast pracę magisterską pisałabym pewnie do teraz, gdyby nie pismo, w którym stało jasno, że albo obronię się w grudniu, albo trzeba wnieść opłatę jakoby za powtarzanie roku i jakoś poszło, jakoś poszło
- w kilka pracowitych tygodni.
Ale dyplomu przez następne długie lata nie miałam kiedy odebrać i nadal fizycznie go nie mam
Siostra pokserowała trochę potrzebnych materiałów, a mąż kiedy tylko nie pracował zabierał dziewczynki na spacer. Teraz nie dałabym rady. Gdzie ta młodość??? Z jedną w nosidle na plecach, a drugą na brzuchu jeździłam autobusem na uczelnię, sama już nie wierzę, że mi się chciało. @-)
Komentarz
Jak juz sie pracuje, ma dzieci to nauka to przywilej, odskocznia, w zasadzie przyjemnosc :cool: Bardzo ciesze sie na nastepne dwa tygodnie:robie dwa mordercze kursy (po 8 godzin dziennie) + certyfikaty (egzaminy). Ale przynajmniej do pracy chodzic nie musze :bigsmile:
Może jak się dziecię urodzi i będę musiała mieć przymusowy urlop, to się wyrobię z magisterką?
Istnieje, istnieje....
Kilka dni temu miałam te przyjemnośc poznać Ją osobiście...
I nawet mamy córki w tej samej klasie
Natalio, Kingo i inne uczące sie mamy...
:whorship::whorship::whorship::whorship::whorship:
Juko, jest na to sposób!
Urodzenie dziecka
(od 2 tygodni)
HELP
:-t
Zastanawiam się czy mój promotor to mnie jeszcze będzie chciał widzieć, hmmm...?
Skończ szybko to co planujesz, póki dzidź ma tylko 3 miesiące.. i się nie porusza.. i nie trzeba mieć oczy dookoła głowy :P
Plus dwójkę dzieci: histerycznego 2 latka i małą roczniaczkę vel pępek wszechświata.. i trzecie w drodze.. = spanie na stojąco, warczenie, mdłości...
Na czas pisania, do końca tego semestru, chętnie bym się zamieniła na jedno dziecko :P!! Chcesz??
:x
B-)
Też zaczynam myśleć o studiach
Co byś w W-wie poleciła?