Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Do Matek uczących się...

124»

Komentarz

  • @natalnika od koleżanek, które i doktorat, i małe dzieci słyszałam, że podobno czas z małym dzieckiem, które dużo śpi, to dobry czas na pisanie...?
  • Wychodzi z tego co czytam żem śmierdzący leń.
    Dobrze że późno za mąż wyszłam.
  • Póki człowiek młody to i z trójką dzieci można dwa fakultety zrobić. Znam z autopsji. Dziś się dziwię, skąd człowiek brał siłę. Był taki cza, ze mąż na kilkumiesiecznym wyjeździe zagranicznym, dwójka maluchów, jednoczesnie konczyłam rok uzupełniający i ciagnełam podyplomówke. Albo- trzecia ciąża,praca na etat i podyplomówka.
    Nie pisze tego, żeby się lsnsowac na bohaterkę. Wiele jest takich dziewczyn. Jak człowiek zdeterminowany to nie ma problemu...
  • I też się zastanawiam po co mi to wszystko było?
  • Hm...
    Satysfakcji powiadasz?;)
  • @Bea, ależ ja się nie dołuje!
    W sumie fajnie wspominam tamte czasy, choć człowiek się naszarpał.

    Życie i tak zweryfikowalo wszystko.
  • To nie ja jedna tu pisze prace? :) Może jakaś grupa wsparcia? Chociaż ja mam grupę wsparcia w domu, Mąż codziennie wieczorem pyta:no to opowiedz mi o tej swojej magisterce...
  • edytowano czerwiec 2015
    Napisałam i obroniłam prace magisterską z trójką małych dzieci, bez pomocy osób trzecich. I i to po pięciu latach od zakończenia studiów!
    Ale fakt, otarło się o patologię- zimno jak nie wiem co, godzina 19.00 a ojciec, który przed chwilą wrócił z pracy po 12 h z 3. dzieci na spacer po mieście na 2 godziny chadzał:)

    Czy nie zaszkodziło- hmmmm..w sumie czasami sie zastanawiam, hehe:)

    Da się- Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia!
  • @malagala ja tez pisze inzynierke (drugie studia), pisze i pisze i konca nie widac.... znowu chyba moge zapomniec o wrzesniu :( w domu półtora roczniak, pisze wieczorami 21-23, bo potem padam, zasypiam na krzesle nad kompem.... ale ciezko o skupienie po calym dniu :(
  • @natalnika mój przypadek wygląda jak Twój - pierwsza corka ze smakiem zjada mi notatki:) ale śpi bardzo mało, zanim zaśnie już się budzi. Wiąże ja na plecach i cos czytam, ale na dłuższą metę to doktoratu tak nie napiszę:( a mąż tez robi dodatkowe studia i często wpadają mu nadgodziny wiec nie bardzo może się corka zajmować po pracy i jakos nie ogarniam... Wstawanie o 5:30 to jest jakieś wyjście:) ale 200 stron tak napisać - podziwiam:D ( no i jeszcze konferencje)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.