Włodzimierz, forum dyskusyjne to raczej wielodzietni.net , albo na gazeta.pl... ta strona powinna rzeczywiście nazywać się klub wzajemnej adoracji zaprzyjaźnionych wielodzietnych, czy coś w ten deseń ,
[cite] Włodzimierz:[/cite]Towarzystwo wzajemnej adoracji jakie tu zaprowadziliście, nie zasługuje na przymiotnik "katolicki".
Jedyne co pozostaje to odpowiadać złośliwie w Waszym guście tyle tylko, że darcie z Was pasów umocniłoby jedynie koterię. Wolę odejść. I Wy idźcie sobie na grilla jakiegoś, żeby poopowiadać jacy to piękni i fajni jesteście. Pewnie ktoś uwierzy, choćby po to, żeby to samo usłyszeć. Jak to w klice.
Jak to mówiłem... sprowadzic rozmówcę do swojego poziomu, a potem zabic go kulturą.
Zauważyliście, że zazwyczaj jak wpada tu ktoś przekonany o swojej wyższości z misją ewangelizowania zabłąkanych dusz, to w końcu się obraża i nazywa nas towarzystwem wzajemnej adoracji?
[cite] Namor:[/cite]Zauważyliście, że zazwyczaj jak wpada tu ktoś przekonany o swojej wyższości z misją ewangelizowania zabłąkanych dusz, to w końcu się obraża i nazywa nas towarzystwem wzajemnej adoracji?
To wszystko jedno i ta sama osoba. Tylko inny oficer prowadzący.
[cite] Włodzimierz:[/cite]
Uważaj Pajacu, żebyś czasem nie trafił do Piekła, bo zgodnie z tym co niby wyznajesz, musisz mnie wpierw prosić o wybaczenie oszczerstwa.
Raz: Coś się Włodkowi pomyliło. A dwa: miało Cię już tu nie być. Słowa na wiatr?
[cite] Włodzimierz:[/cite]
Nie rozumie Pan, jak to jest, gdy rzucają gównem w twarz?
Aż za dobrze. A pan Włodzimierz znowu razi kolejną niekonsekwencją. Przypominam, że Pan Włodzimierz się żegnał i zaklinał, że na to forum "dla idiotów" nie wejdzie. Więc jak to jest?
No i ostatni wpis Pana Włodzimierza znowu utwierdza mnie w przekonaniu, że Włodzimierz nie czyta ze zrozumieniem, bo ja niczyjego sumienia na tym forum nie oceniam i nie oceniałem. Oceniam wypowiedzi i wysuwam z nich wnioski.
Bo masz wpisy jak ze schematu (z "notatnika paryskiego agitatora", że tak powiem). Już tu koledzy Ci napisali: napisz coś od siebie. I nie mam na myśli pracy magisterskie/doktorskiej o filozofii i teologii św. Tomasza.
@Włodzimierz Może jednak by było dobrze, jakbyś dokładnie przeczytał do jakiego tekstu kolegi Namor odnosił się mój komentarz o oficerze prowadzącym. Kolega Namor użył bowiem słówka "ktoś" i nikogo imiennie nie określił. Skoro odniosłeś to do siebie, to masz problem. Bo ja od razu nie identyfikuje "ktosia" z moją osobą, zwłaszcza, jak zdanie z "ktosiem" mnie zupełnie nie dotyczy.
Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromi, pokornie błagamy, a Ty, Książę Zastępów niebieskich mocą Bożą strąć do piekła szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie.
Amen
[cite] Włodzimierz:[/cite]A mnie jakoś Waści uzasadnienia nie interesują. Może dlatego, że są żywcem przepisane od lefebrystów np. od niejakiego o. Rogera Tomasza Calmela OP, którego wiecznie Rzym "rani"?
Kolejny samobój. Wystarczy sprawdzić kiedy żył rzeczony dominikanin. Włodzimierz historii nawet nie zna. Ale wtopa.
Komentarz
Nie zgadzam się z Tobą bo na net. tez bywa ostro...
Ale jak chcesz to się zarejestruj i wtedy wydawaj opinie...
To wszystko jedno i ta sama osoba. Tylko inny oficer prowadzący.
Na złodzieju czapka gore.
A skoro się czujesz urażony: przepraszam.
Amen
No i widzę, że spałeś na lekcjach z matematyki, tych dotyczących teorii mnogości.
---
Pamiętaj zabrać łopatkę i grabki jak skończysz.