Chciałam już jakiś czas temu założyć taki wątek, ale teraz się zabrałam :)
Mam trójkę dzieci (4,3,1) i mam takie szczęście i możliwość, że nie muszę pracować poza domem tylko mogę pracować zajmując się wychowaniem naszych dzieci i domem :) bardzo jestem z tego zadowolona :)
Przeczytanie książki "Mama na pełen etat", zainspirowało mnie do pojęcia jakiegoś zajęcia "dodatkowego". Zobaczyłam (wiedziałam to teoretycznie, ale jakoś lepiej to do mnie dotarło), że warto zaangażować się "gdzieś". Od tego roku jestem w domu tylko z jednym dzieckiem i będę miała więcej czasu i szukam inspiracji..
Macie jakieś doświadczenie w tej materii, coś robicie fajnego? (coś społecznego, charytatywnego, własny biznes, a może coś jeszcze?)
Komentarz
A co się stało z resztą?
DOEtata gratuluje dzieci :) i jakieś innej niż ja, ale na pewno też fajnej żony ;)
No to ja bym powiedział, że masz pecha. Szczęscie ma Taw'owa bo może ze wszystkimi byc w domu... no... teraz akurat poszła na mini golfa.
Ja widzę, że moim dzieciom przedszkole, które było przez nas świadomie wybrane, które wychowuje w wartościach dla nas ważnych jest moim dzieciom potrzebne. Ale pewnie Twoim dzieciom nie jest potrzebne, skoro tak uważacie
Posyłając dzieci do przedszkola, właściwie musiałabym pójść do pracy, bo co za sens wtedy siedzieć w domu.
Inna rzecz, że co bym zarobila, poszło by na to przedszkole...
a ja siedze w domu i pracuje poza nim jednoczesnie :cool:
Co można robić dla innych?
to zależy od tego co umiesz i lubisz, ale na przykład:
- Można administrować stronę www jakiejś fundacji/stowarzyszenia itp.
- Prowadzić zajęcia dla dzieci w świetlicy parafialnej
- Pomóc starszej sąsiadce: zakupy, spacer, rozmowa
- zaangażować się w jakieś organizacyjne sprawy we wspólnocie swojej
- zaangażować się w działalność prowadzoną przez stowarzyszenie typu Twoja Sprawa (pisanie listów protestacyjnych lub pochwalnych)
- zajrzyj na stronę : http://www.silnarodzina.pl/, może jest tam coś w czym mogłabyś pomóc, wiem, że chętnie przyjmą kogoś chętnego do współpracy - do pisania tekstów np., odpowiadania na listy może?
nie kcem ale muszem
korepetycje?
już nie będem
A i jedna z koleżanek została radną, wcześniej tez dużo działała dla społeczności lokalnej.
Przepraszam, przez pomyłkę mi się podziękowało, a chciałam zacytować.
Izka, wbrew temu jak to wygląda graficznie , to nie Zagubiona napisała "No to ja bym powiedział, że masz pecha." Ona zacytowała Tawa #5, który twierdzi że to ona ma pecha. :bigsmile:
Zresztą w Twoim wpisie też nie do końca widać, co cytujesz a co piszesz od siebie - trzeba wykasować przedostatnie [./.q.u.o.t.e.] (bez kropek)
:thumbup: