No tak, ale gotowanie w domu głównie wymaga CZASU.
Którego ja właściwie nie mam.
Piekę ciasta dosyć regularnie, bo mąż i sąsiad z dołu lubią, ale robienie obiadów chwilowo przekracza moje możliwości. Poza tym trzeba tez wiedzieć co gotować.
Mi z reguły to, co sama zrobię, nie smakuje.
Jak teściowa ugotuje - chętnie do niej jadę :cool:
to przyjdzie z czasem. Jak wychodzilam za maz obiecywalam, ze nie bede gotowac
Ani nie lubialam, ani nie potrafilam.
Teraz na odwrot: i udaje sie, i lubie. Gotuje zwykle wieczorami. Wszyscy jestesmy razem w kuchni, ja cos tam mieszm, maz zmywa gary, Mlody podbiera produkty, czasem cos pomiksuje (on uwielbia mikser :bigsmile:). Taki fajny sposob na spedzenie wieczoru
Z zachciankami u mnie była sprawa prosta: jadłam witaminy ciążowe=chciało mi się MC i zupek chińskich, nie jadłam nie chciało mi się. Sprawdziłam później nie będąc w ciąży już (miałam jakieś resztki) i działało tak samo. Zatem witaminom ciążowym mówię stanowcze NIE. A jak już zauważyłam, o co chodzi to starałam się jeść w miarę sensownie. Czasem mi się coli zachciało, a na koniec słodkiego, ale starałam się jednak jakoś nad tym panować, choć ciężko było bardzo...
Haku, ja pokochałam gotowanie sama nie wiem, kiedy. Tylko muszę ciągle się uczyć, bo robienie ciągle tego samego mnie potwornie nuży. A dla dziecka osobno mi się gotować nie chciało, lekko zmodyfikowałam sposób gotowania i jemy wszyscy z jednego gara :bigsmile:
A moja teściowa też świetnie gotuje, niestety często psuje to glutaminianami (pół dnia gotuje rosół na trzech typach mięsa, a na koniec ciach vegetą), ale na szczęście sporo rzeczy się bez nich obywa więc lubię jej kuchnię. Tylko daleko trochę...
bo wzdęcia? a skąd mam wiedzieć... pewnie teściowa mu coś powiedziała i się przestraszył:devil: ale spoko... jak można to może mi teraz podskoczyć! :cool:
Tak, tak je też w pierwszej ciąży nie jadłam pestkowców:shocked: i w ogóle unosiłam się nad ziemią żeby mi się nic nie stało:)
Teraz w 4 mam ochotę (MUSZĘ) na mocną herbatę, kawę i kąpiele we wrzątku (no niemalże) i wszystko to robię niestety...
Ale najgorsze, że najbardziej mam ochotę na Krwawą Mary :devil:
i wcale nie był to mój ulubiony napój;) w ogóle alkohol u nas zalega dość długo zanim zostanie zmęczony - więc nie wiem jak mam rozumieć taką zachciankę...
[cite] kuria domowa:[/cite]a to fajne poczytać o Waszych zachciankach- będąc w ciąży czekałam na nie jak głupia i nic. Nie mogłam tylko wąchać czosnku a tak to nic.
Żałuję tylko że nie jadłam truskawek bo to ponoć te...jak to się nazywa? No!
nie wiem
w każdym razie wpływają na dziecko i te później bywa alergikiem
moje dziecko i tak jest alergikiem więc teraz będę jeść ile wlezie,o!
piszę tutaj bo nie wiem czy jako nowa mogę zakładać wątki będzie troszkę nie na temat ale nie wiem czy gdzieś jest w poczekalni taki temat - z góry przepraszam mam pytanie teraz w ciąży przewiało mnie w pleacach booooooooooooolą korzonki jak nie wiem co czy ja mogę "jakimś czymś " posmarować by złagodzić ból?
@monia3 - oficjalnie się odradza wszelkie rozgrzewające smarowidła w ciąży, bo mogą działać pobudzsjąco na macicę i prowokować skurcze. Choć ja u siebie stosuję z dobrym skutkiem, ale na własne ryzyko. Można stosować ciepły okład na bolące miejsce (termofor), albo wełną owijać.
@Katarzyna termofor - że ja o tym nie pomyślałam - wielkie dzięki naprawdę - może choć troszkę złagodzi ból siedzę pod kocem bo i tak jestem przeziębiona dołoże sobie ten termofor i mam nadzieję, że pomoże @MAFJa no mnie już w pierwszej ciąży nastraszono, że dziurawiec nie wolno i szałwii nie wolno ( nawet do płukania gardła - a szkoda bo teraz jak jestem przeziębiona przydałoby mi się)
@chabrowa - ja bym jadła! Beza jest upieczona. Ale jak koleżanka ma zjeść, a potem odchodzić od zmysłów, to niech nie je. Brak bezy w diecie jej nie zaszkodzi ;-)
Komentarz
Którego ja właściwie nie mam.
Piekę ciasta dosyć regularnie, bo mąż i sąsiad z dołu lubią, ale robienie obiadów chwilowo przekracza moje możliwości. Poza tym trzeba tez wiedzieć co gotować.
Mi z reguły to, co sama zrobię, nie smakuje.
Jak teściowa ugotuje - chętnie do niej jadę :cool:
to przyjdzie z czasem. Jak wychodzilam za maz obiecywalam, ze nie bede gotowac
Ani nie lubialam, ani nie potrafilam.
Teraz na odwrot: i udaje sie, i lubie. Gotuje zwykle wieczorami. Wszyscy jestesmy razem w kuchni, ja cos tam mieszm, maz zmywa gary, Mlody podbiera produkty, czasem cos pomiksuje (on uwielbia mikser :bigsmile:). Taki fajny sposob na spedzenie wieczoru
Haku, ja pokochałam gotowanie sama nie wiem, kiedy. Tylko muszę ciągle się uczyć, bo robienie ciągle tego samego mnie potwornie nuży. A dla dziecka osobno mi się gotować nie chciało, lekko zmodyfikowałam sposób gotowania i jemy wszyscy z jednego gara :bigsmile:
A moja teściowa też świetnie gotuje, niestety często psuje to glutaminianami (pół dnia gotuje rosół na trzech typach mięsa, a na koniec ciach vegetą), ale na szczęście sporo rzeczy się bez nich obywa więc lubię jej kuchnię. Tylko daleko trochę...
Teraz w 4 mam ochotę (MUSZĘ) na mocną herbatę, kawę i kąpiele we wrzątku (no niemalże) i wszystko to robię niestety...
Ale najgorsze, że najbardziej mam ochotę na Krwawą Mary :devil:
i wcale nie był to mój ulubiony napój;) w ogóle alkohol u nas zalega dość długo zanim zostanie zmęczony - więc nie wiem jak mam rozumieć taką zachciankę...
Zrób sobie bezalkoholową Krwawą Mary.:cool:
http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=8796&page=1
dobre, dobre z tymi truskawkami :bj::bj::bj::bj:
będzie troszkę nie na temat ale nie wiem czy gdzieś jest w poczekalni taki temat - z góry przepraszam
mam pytanie teraz w ciąży przewiało mnie w pleacach booooooooooooolą korzonki jak nie wiem co czy ja mogę "jakimś czymś " posmarować by złagodzić ból?
Można stosować ciepły okład na bolące miejsce (termofor), albo wełną owijać.
@MAFJa no mnie już w pierwszej ciąży nastraszono, że dziurawiec nie wolno i szałwii nie wolno ( nawet do płukania gardła - a szkoda bo teraz jak jestem przeziębiona przydałoby mi się)
A tort pavlova?
To beza z bita śmietana i dodatkami, dobrze kojarze? Ja bym jadła jakby mnie kto domowa zrobił... MMM...
Przyjaciółce sie chce.
Tzn Mi tez,ale ja na razie nie mam powodu zeby sie stresować obostrzeniami związanymi z tematem wątku :>
@Katarzyna
Ale niezdrowy,bo niezdrowy czy nie zdrowy bo ta beza to troche za mało obrobiona jest :P