Kochani!
B??g zapłać Wam WSZYSTKIM za wszystko!
Czuję się w obowiązku napisania kilku słówâ??
Stan Weroniki nadal bardzo ciężki, ale stabilny. W nocy na szczęście nie było żadnych â?žniespodzianekâ?.
Z ostatniego badania (23)- jest obrzęk mózgu, stłuczenie pnia mózgu, krwawienie miejscowe i jakieś rozsiane drobne krwiaki niestety nie jestem sobie w stanie przypomnieć w jakim miejscu.
Jest w śpiączce farmakologicznej, żeby oszczędzić mózg. Jest leczona farmakologicznie. Na razie organizm jeszcze jest w szoku i wszystko będzie zależeć od tego, jak zareaguje na lekiâ??
Byłam u niej rano. Mąż pójdzie po 11-tej. Wpuszczają nas tylko na chwilę- chodzi o to, żeby miała spokój, żeby nie bombardować jej boźcamiâ??
Na razie nic więcej nie można zrobić poza modlitwą i czekaniemâ??Tu każda godzina jest niepewna, ale jednocześnie przynosi nadzieję.
Następne badanie koło północyâ??
Weronika od razu została zabezpieczona sakramentalnie.
(Poza tym Weronika ma stłuczone obydwa płuca, liczne złamania lewej ręki i obojczyka - tym lekarze zajmą się kiedyś tamâ??)
Z Olą natomiast lepiej- krwawienie się uspokoiło i wygląda podobno dobrze (to wynik z rana). Ola jest przytomna i świadoma. Też ma kilka zranień i złamany obojczyk.
Mały Michał bez obrażeń, ale jest na obserwacji. Biedny nie spał prawie całą noc. Niestety nie jestem w stanie go karmić- pomimo prób nie poleciała ani kropla mleka. Mały się wściekał i gryzł. W końcu dostał bebikoâ??
Paweł i Julia w domu z niewielkimi ranami i obiciami. Paweł ma mocno stłuczoną nogę. Narzekają na ból â?? I chyba wciąż są w szoku..
My czujemy się dobrze, choć też poobijaniâ?? Właśnie wymieniliśmy się w szpitalu..
Pomoc mamy bardzo dobrąâ??Psychicznie się jakoś trzymamy, choć byłają też gorsze chwile
Nadal proszę o modlitwę. Szczególnie za pośrednictwem JPII (wiem..wiem..- ale bądźmy ponad podziałamiâ??), który kiedyś osobiście pobłogosławił Weronikę.
Moja ostatnia myśl w ostatniej sekundzie przed uderzeniem była: "JEZU UFAM TOBIE!"
I tej myśli się wszyscy trzymajmy...
PS. Ci, którzy widzieli wrak samochodu jednogłośnie twierdzą, że to CUD, że wszyscy żyjemy...
Modlitwa o wyproszenie łask za wstawiennictwem Jana Pawła II
Sługo Boży Janie Pawle II, za Twoim pośrednictwem proszę o łaski dla mnie i moich bliźnich. Wierzę w moc mej modlitwy i w Twoją zbawienną pomoc. Wyproś u Boga Wszechmogącego łaski, o które się modlę ... (wymienić prośby).
Uproś dar umocnienia wiary, nadziei i miłości. Pan Jezus obiecał, że o cokolwiek w Jego imię poprosimy to otrzymamy. Dlatego Panie, pełen ufności, proszę Cię o potrzebne łaski, za wstawiennictwem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wysłuchaj mnie, Panie. Amen.
Janie Pawle II nasz święty orędowniku,
Wspomożycielu w trudnych sprawach
Ty, który swoim życiem świadczyłeś
wielką miłość do Boga i ludzi
Prowadząc nas drogą Jezusa i Maryi
w umiłowaniu obojga, pragnąc pomagać innym.
Przez miłość i wielkie cierpienie ofiarowane za bliźnich,
co dzień zbliżałeś się do świętości.
Pragnę prosić Cię o wstawiennictwo w mojej sprawie...
Wierząc, że przez Twoją wiarę,
modlitwę i miłość pomożesz zanieść ją do Boga
Z ufnością w miłosierdzie Boże i moc Twej papieskiej modlitwy.
Pragnę przez Jezusa i Maryje
Za Twoim przykładem zbliżać się do Boga.
idziemy na msze na 13. maz ma czytac dzisiejsze czytania, po raz pierwszy w tej parafii. sprobujemy przed msza poprosic ksiedza o dodanie modlitwy za Malgorzate i jej rodzine.
O 16 w Aachen w ewangielickim kosciele modlitwa 30minutowa za Dziewczynki i jej rodzine pastor dzwonil i pytal o imiona podalam ...Malgosiu trzymajcie sie modlimy sie za was...Bog ma was w swojej opiece pozdrawjamy
PS. Ci, którzy widzieli wrak samochodu jednogłośnie twierdzą, że to CUD, że wszyscy żyjemy...
bo właśnie z takich małych cudów życie się składa...bądźmy uparci, nachalni...nie odpuścimy Panu Bogu ani na chwilę...będziemy wręcz UPIERDLIWI w swoich prośbach...
Nasi Aniołowie wciąż w naszym imieniu się modlą i otaczają opieką dziewczynki...
Dołączam do modlitwy z całą moją rodziną.... Wczoraj nic nikt mi o wypadku nie powiedział.... A przecież wczoraj w naszej szkole/ do której chodzi syn Małgorzaty/ było odprawiane skupienie adwentowe.... Proszę wszystkich moich przyjaciół, współbraci o modlitwę. Także znajome siostry zakonne, zakonników i księży.
Wczoraj bym napisała w wątku- mam dość.
Napiszę tutaj-
Wczoraj o godz 17.50 mój syn miał wypadek...
Nic Mu się nie stało -auto skasowane.
Stało się to k.domu wpadł w poslizg gdy do garażu miał wjeżdzac a chciał uzupełnić oleje i inne płyny.
Jak rozkraczyło nam się 22letnie męża szef pożyczył nam swoje bym miała czym dzieci wozić do szkoły oddalonej 2 i pół kilometra...
po jakimś czasie dał nam na raty to-które pożyczył a którego już nie ma.
Ale to wszystko jest niczym w porównaniu z tym co Małgorzata .
Ciągle sprawdzaliśmy czy z synem w porządku wszystko.
Wszystkie niepokoję,noc nieprzespana wszystko co tylko można ofiarować -ofiaruję o szybki powrót do zdrowia dziewczynek.
I o siły dla Małgorzaty i Jej rodziny tak ciężko doświadczonej.
Komentarz
B??g zapłać Wam WSZYSTKIM za wszystko!
Czuję się w obowiązku napisania kilku słówâ??
Stan Weroniki nadal bardzo ciężki, ale stabilny. W nocy na szczęście nie było żadnych â?žniespodzianekâ?.
Z ostatniego badania (23)- jest obrzęk mózgu, stłuczenie pnia mózgu, krwawienie miejscowe i jakieś rozsiane drobne krwiaki niestety nie jestem sobie w stanie przypomnieć w jakim miejscu.
Jest w śpiączce farmakologicznej, żeby oszczędzić mózg. Jest leczona farmakologicznie. Na razie organizm jeszcze jest w szoku i wszystko będzie zależeć od tego, jak zareaguje na lekiâ??
Byłam u niej rano. Mąż pójdzie po 11-tej. Wpuszczają nas tylko na chwilę- chodzi o to, żeby miała spokój, żeby nie bombardować jej boźcamiâ??
Na razie nic więcej nie można zrobić poza modlitwą i czekaniemâ??Tu każda godzina jest niepewna, ale jednocześnie przynosi nadzieję.
Następne badanie koło północyâ??
Weronika od razu została zabezpieczona sakramentalnie.
(Poza tym Weronika ma stłuczone obydwa płuca, liczne złamania lewej ręki i obojczyka - tym lekarze zajmą się kiedyś tamâ??)
Z Olą natomiast lepiej- krwawienie się uspokoiło i wygląda podobno dobrze (to wynik z rana). Ola jest przytomna i świadoma. Też ma kilka zranień i złamany obojczyk.
Mały Michał bez obrażeń, ale jest na obserwacji. Biedny nie spał prawie całą noc. Niestety nie jestem w stanie go karmić- pomimo prób nie poleciała ani kropla mleka. Mały się wściekał i gryzł. W końcu dostał bebikoâ??
Paweł i Julia w domu z niewielkimi ranami i obiciami. Paweł ma mocno stłuczoną nogę. Narzekają na ból â?? I chyba wciąż są w szoku..
My czujemy się dobrze, choć też poobijaniâ?? Właśnie wymieniliśmy się w szpitalu..
Pomoc mamy bardzo dobrąâ??Psychicznie się jakoś trzymamy, choć byłają też gorsze chwile
Nadal proszę o modlitwę. Szczególnie za pośrednictwem JPII (wiem..wiem..- ale bądźmy ponad podziałamiâ??), który kiedyś osobiście pobłogosławił Weronikę.
Moja ostatnia myśl w ostatniej sekundzie przed uderzeniem była: "JEZU UFAM TOBIE!"
I tej myśli się wszyscy trzymajmy...
PS. Ci, którzy widzieli wrak samochodu jednogłośnie twierdzą, że to CUD, że wszyscy żyjemy...
Niechaj Jan Paweł II wybłaga wszelkie łaski dla WAS i pełne uzdrowienie dla Weronisi.
Łączymy sie z Wami modlitwa, myślą...
nie wiem co napisać....brak mi słów...
+++
Sługo Boży Janie Pawle II, za Twoim pośrednictwem proszę o łaski dla mnie i moich bliźnich. Wierzę w moc mej modlitwy i w Twoją zbawienną pomoc. Wyproś u Boga Wszechmogącego łaski, o które się modlę ... (wymienić prośby).
Uproś dar umocnienia wiary, nadziei i miłości. Pan Jezus obiecał, że o cokolwiek w Jego imię poprosimy to otrzymamy. Dlatego Panie, pełen ufności, proszę Cię o potrzebne łaski, za wstawiennictwem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wysłuchaj mnie, Panie. Amen.
Wspomożycielu w trudnych sprawach
Ty, który swoim życiem świadczyłeś
wielką miłość do Boga i ludzi
Prowadząc nas drogą Jezusa i Maryi
w umiłowaniu obojga, pragnąc pomagać innym.
Przez miłość i wielkie cierpienie ofiarowane za bliźnich,
co dzień zbliżałeś się do świętości.
Pragnę prosić Cię o wstawiennictwo w mojej sprawie...
Wierząc, że przez Twoją wiarę,
modlitwę i miłość pomożesz zanieść ją do Boga
Z ufnością w miłosierdzie Boże i moc Twej papieskiej modlitwy.
Pragnę przez Jezusa i Maryje
Za Twoim przykładem zbliżać się do Boga.
Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Chwała ojcu...
+++
bo właśnie z takich małych cudów życie się składa...bądźmy uparci, nachalni...nie odpuścimy Panu Bogu ani na chwilę...będziemy wręcz UPIERDLIWI w swoich prośbach...
Nasi Aniołowie wciąż w naszym imieniu się modlą i otaczają opieką dziewczynki...
Wciąż powtarzajmy JEZU UFAM TOBIE!!!
dzisiejsza Msza i Komunia w Waszej intencji
Msza Św. i Komunia za całą Waszą rodzinę
Nie moze wejsc na forum. Nie wie dlaczego.
Napiszę tutaj-
Wczoraj o godz 17.50 mój syn miał wypadek...
Nic Mu się nie stało -auto skasowane.
Stało się to k.domu wpadł w poslizg gdy do garażu miał wjeżdzac a chciał uzupełnić oleje i inne płyny.
Jak rozkraczyło nam się 22letnie męża szef pożyczył nam swoje bym miała czym dzieci wozić do szkoły oddalonej 2 i pół kilometra...
po jakimś czasie dał nam na raty to-które pożyczył a którego już nie ma.
Ale to wszystko jest niczym w porównaniu z tym co Małgorzata .
Ciągle sprawdzaliśmy czy z synem w porządku wszystko.
Wszystkie niepokoję,noc nieprzespana wszystko co tylko można ofiarować -ofiaruję o szybki powrót do zdrowia dziewczynek.
I o siły dla Małgorzaty i Jej rodziny tak ciężko doświadczonej.