A ostatnio oglądałam stare zdjęcia. I porównywałam "tamtą" Weronikę i Tę. To są dwie różne osoby.
Nie mogę oprzeć się refleksji, że wiele przez ten wypadek straciła. Kto ją zna, ten wie, jaką była energiczną dziewczynką. Te doświadczenia ją "spowolniły".
Ale myślę, że też coś zyskała. Na pewno bardzo dojrzała. Rzekłabym nawet, że zabrakło w jej życiu pewnego etapu- etapu przechodzenia z beztroskiego dzieciństwa w wiek nastoletni ze wszystkim i problemami właściwymi temu wiekowi. Ona jest od tego wszystkiego siłą rzeczy odcięta. Ona ma teraz inne problemy niż większość jej koleżanek. Poważniejsze problemy.
Ona wie, że jest niepełnosprawna. Ale nie buntuje się na to. Jednak tęskni za sprawnością I z całej mocy walczy o nią.
A najlepsze jest to, że Ona głęboko wierzy, że tak kiedyś rzeczywiście bedzie.
Wczorajsze kolejne badanie Weroniki pezez panią profesor neuropsycholog w CZD wykazało, że psychicznie i intelektualnie Weronika funkcjonuje dobrze i nie ma deficytów
Komentarz
Małgosiu, cudne wieści!!!!
Dzielna dziewczynka i Wy też dzielni!
Wykasowałam, bez sensu był wpis.
Małgosiu, pozdrawiam i modlitwą obejmuję +
Ale czad!!!!! Brawo Weronika! Brawo!
Brawo Rodzice też
:P