Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

1134135137139140188

Komentarz

  • Pamiętam :D. I pozdrawiam!
  • Uf... Przebrneliśmy.
    Teraz tylko czekamy na decyzję Komisji.
  • edytowano lipca 2013
    Nie wątpimy, że to Ona za tym stoi. To Ona uratowała Weronice życie. Wypadek miał miejsce 10 grudnia, kiedy to wypada Jej wspomnienie. Matka Boża Loretańska.

    image

    Pełni wdzięczności chcemy podziękować Bogu za tę wielką łaskę. 
    Już w najbliższy poniedziałek 8.07.2013 roku o godz 7.00 w podwarszawskim Józefowie w parafii MB Częstochowskiej bedzie odprawiona Msza św dziękczynna za uratowanie życia. Jest to czas nawiedzenia tejże parafii przez figurkę Matki Bożej Loretańskiej.

    Prosimy o włączenie się (choćby tylko duchowe) w tę Św. Ofiarę.
  • edytowano lipca 2013
    Wisełkowo...Szlachcianka przed królem :)
    Displaying DSCF1045.JPG
    :D
  • Muszę przyznać ,że dawno nie zaglądałam do tego wątku, ale jestem pod ogromnym wrażeniem tej młodej dzewczyny... wygląda REWELACYJNIE!!! Brawo!! BÓG JEST WIELKI.
  • Weronika, gratuluję!!!
  • Brawo Weronika!!!!!!!
  • edytowano sierpnia 2013
    Przypominamy się. W kilku slowach..

    Wakacje dla nas już się skończyły. Trochę odpoczęliśmy. Weronika wróciła opalona, jak zwykle radosna i ...jeszcze bardziej wyrośnięta. Już od kilu dni Weronika znów ćwiczy intensywnie. 
    Ocena po wakacjach jest taka, że Weronika zdecydowanie jest bardziej stabilna. Coraz bliżej do zrealizowania celu, jakim pozostaje samodzielne chodzenie. Jednak to jeszcze potrwa...Miesiące...Może lata... Dobrze, że jest nadzieja. Taką nadzieję dają tam prawie wszyscy terapeuci. Ale nadal są problemy, na które nie bardzo ma kto pomysł- niesprawna ręka, ataksja, zaburzenia mowy...
    Weronika bardzo się stara. Nie macie pojęcia, jak bardzo. Dosłownie pot się z Niej leje...Zresztą sama ma tego świadomość.
    -Musimy wziąć kiedyś P. (ośmioletni brat) na ćwiczenia. On jest leniwy. Niech zobaczy, jak ludzie ciężko pracują .

    W terapi wciąż szukamy nowych rozwiązań, próbujemy, co jej może pomóc. Patrzymy, co ją posuwa do przodu, choćby o milimetr... Jutro pierwsza próbna hipoterapia.

    No i szkoła tuż tuż...
    Właśnie dokonaliśmy zakupów mundurkowych. Radości było co nie miara!
    Wspomnienia odżyły- pamiętam, jak się cieszyła, kiedy po raz pierwszy dwa lata temu przekraczała próg swojej wymarzonej szkoły ubrana w mundurek. Łzy stanęły mi w oczach na te wspomnienia...Jakie to było dla niej ważne. Jak ważne jest to teraz!

    I typowa kobieta z niej się robi...
    Dziś tłumaczyła, jakie to chce mieć buty do tego mundurka:
    - No bo przecież w "łuskach" (ortezy ortopedyczne) do spódnicy nie pasuje?!

    Ona chce żyć NORMALNIE!

    A my mamy mnóstwo wątpliwości. Jak damy radę pogodzić szkołę i kilkugodzinną popołudniową rehabilitację, która daje jej szansę na to normalne życie. Kiedy ona ma się uczyć? Kiedy odpoczywać?
    Jak pogodzić to logistycznie? Praktycznie codziennie rodzą się nowe pytania...
    Pojawiają się kolejne problemy do rozwiązania...

    Wciąż bardzo prosimy o modlitwę! Szczególnie na ten trudny czas "rozruchu".
  • +++

    i ściskam Weronikę, kibicuję jej cały czas

    :x
  • +++ za Werke i jest SUPER POSTEPY
  • Dziękuję za te wieści!
    Pamiętam cały czas +
  • +++ Bedzie dobrze!!! Dzielna dziewczyna!!!
  • Małgosiu, dzięki za wieści, za podzielenie się też trudami i rozterkami

    Weronika dzielna maksymalnie

    +

  • Mamy problemy w związku z powrotem Weroniki do szkoły.
    Nie ze strony szkoły.  Ale ze strony systemu, w którym nie liczy się człowiek i jego potrzeby, a jedynie pieniądze...

    Oby się udało jakoś przebrnąć formalności...
    Westchnijcie!
  • edytowano września 2013
    Dżokejka... ;)


  • Ale Weronika wydoroślała. Panienka:)
  • edytowano września 2013
    Teraz kolka fotek z serii WITAJ SZKOŁO! :D


    W pełnej gotowości...

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.