Klasyczny przepis na faworki:
1 kg mąki
8 dkg masła
8 żółtek
2 całe jaja
3 dkg śmietany
łyżkę octu 6% lub łyżkę spirytusu
do smażenia 1,25 kg smalcu (ja smażę na ogół na oleju)
10 dkg cukru pudru do posypania
Wykonanie:
Wszystkie produkty wyrobić. Należy to robić długo, gdyż od tego m.in. zależy kruchość faworków. Cienko wałkować. Kroić na nieduże prostokąty, naciąć w środku, przewinąć formując faworek. Piec na bardzo gorącym tłuszczu (od tego także zależy kruchość faworków) na złoty kolor. Po wyjęciu osączyć na bibule i posypać pudrem.
Smacznego!:bigsmile:
Komentarz
Mnie zawsze dzieci pomagają... Bo gdy robię z dwóch kg mąki, to idzie się samemu zarobić. I ciasto szybko wysycha, a wtedy nie jest ok.
Trochę daleko, dosyć mroźno :cool:
Inne opcje?
Albo robię jednocześnie kruche ciastka i wykorzystuję białka do ich smarowania przed posypaniem cukrem.:bigsmile:
Nawet przepis kiedyś tu dawałam.:bigsmile:
białka ubić ze szczyptą soli baardzo dokladnie na puszystą masę ,dodać tyle cukru pudru
aby było odpowiednio słodkie i dodać schłodzoną rozpuszczoną żelatynę oraz aromat waniliowy.Gotową masę wyłożyć na cienki ,wysmarowany kwaśnym dżemem biszkopt
,polać polewą czekoladową.I mamy ptasie mleczko.
Smacznego
Zamiast żelatyny można użyć galaretkę owocową
I pytam czy zostajemy jak już - przy oponkach czy moze faworki, bo "dziewczyny wkleiły przepis na faworki" to już szukać nie muszę
M- dziewczyny z forum?
J- tak
M- ale wy się chyba odchudzacie grupowo na kaszy :bigsmile:
J- a co jedno ma z drugim ( miałam na myśli, ze dieta, dietą ktoś wkleił tylko przepis )
M- a to z kaszy mają być te faworki :shocked:
ha ha ha :bigsmile:
Poprawcie jak walnęłam byka -16.02
też już planuję zakupić najlepsze pączki w mieście
na deser po tej jaglance, popatrzmy na coś innego :bigsmile:
to moze ktos zarzuci jakiś sprawdzony przepis na takie pączki.. ale taki dla dwóch-lewych-rąk-do-robienia-pączków?
http://www.wielkiezarcie.com/recipe15458.html
Pamiętacie takie misie ?
Krem ze środka pyyyyszny?
czy te ciepłe lody smakowałyby jak ten krem ?:bigsmile:
A wracając do pączków.. czy ktoś wie chociaż jak zrobić, żeby nie były całe usmażone, a ostały się na nich te jaśniejsze obrączki?