To chyba nie o kolejarstwo chodzi, takie czasy były po prostu, że rodziny były wielodzietne.
Pewnie gdyby zapytać wnuki górników, rolników, masarzy czy nauczycieli wynik byłby taki sam.
[cite] Cart&Pud:[/cite]To chyba nie o kolejarstwo chodzi, takie czasy były po prostu, że rodziny były wielodzietne.
Pewnie gdyby zapytać wnuki górników, rolników, masarzy czy nauczycieli wynik byłby taki sam.
Potwierdzam: mój ojciec był ósmym dzieckiem mego dziadka.
A co do mojej "dziadkowej rodziny", to z żadnej strony nie była wielodzietna :shamed:
Mój dziadek był oficerem, a babcia nauczycielką. Przed wojną wypadało, żeby nauczycielki były pannami, a babcia postanowiła , że poświęci się pracy i nie wyjdzie z mąż. Jednak poznała dziadka Dziadek zginął na wojnie zostawiając kilkumiesięczną córkę jedynaczkę.
Drugi dziadek był malarzem i miał tylko dwoje dzieci. Miał też ziemię, a mój tata, żeby dostać się na studia pisał, że ma pochodzenie "chłoporobotnicze"
jeszcze jedna kolejarska wnuczka:swingin:
dziadek ma teraz 93 lata, co prawda ma tylko 3 dzieci, ale za to prawnuki obrodziły
może u kolejarzy to tak jak z syndromem żony marynarza: po każdym powrocie poczyna się dziecko, tylko rejsy krótsze:bigsmile:
a mój dziadek był pielęgniarzem i miał tylko 2 synów, a drugi rolnikiem i czworo dzieci ( z czego połowa zmarła). czuję się gorsza jak was czytam :):):bigsmile:
Jaki ładny wątek odgrzebany:gq:
Wnuczka kolejarza sie kłania(tyle tych kolejarzy potrzebowali?),miał siedmioro dzieci,drugi dziadek ,profesor, tylko 2,ale b.młodo umarł(36) :cry:
Dziadek mojego męża pracował na kolei ale mieli tylko dwóch synów. Za mam całą kolejarską rodzinę od strony mojej babci,gdzie większość to osoby wielodzietne.Siostra mojej babci miała 4 dzieci a jej dzieci kolejno 4,2,4 i najmłodsza jedyna córka 5 . Kiepsko ta wielodzietność mi wypadła .Aha w tych rodzinach wszyscy mężczyzni to kolejarze, córka miała męża kolejarza.
Dostałam dla dzieci dużo spodenek na szelkach , mniej więcej na 2-3 latka ale i trochę większe a u mnie jakoś na szelkach się nie sprawdzają ... Może komuś się przyda ? Mam też kilka spódniczek dla dziewczynek mniej więcej 5-8 letnich.
Joa , mam jakiś problem z wysyłaniem maili , ale Twój przeczytałam. Nie ma dla mnie żadnego problemu , podaj tylko wiek Twoicj dzieci. Ja po prostu muszę zrobić porządek w szafie , koszty wysyłki nie mogą być zbyt duże i bez problemu jestem w stanie je ponieść. Tym bardziej , że przrecież nie wiadomo , czy ciuszki będą odpowiednie. Możesz mi pisać prywatnie , ja tylko chwilowo nie mogę odpowiadać bo mi komputer każe wpisywać jakiś kod .
Adres doszedł :bigsmile:
Postaram się to wysłać szybko , ale pod tym względem jestem uzależniona od męża , bo aktualnie "siedzę" z dzieckiem w domu a poczta daleko.
Dziękuję Monice73 za bardzo starannie przygotowaną paczkę (ze słodką niespodzianką w środku). Duża pomoc dla rodziców i radość dla dzieci.
Bóg zapłać. :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Komentarz
Pewnie gdyby zapytać wnuki górników, rolników, masarzy czy nauczycieli wynik byłby taki sam.
Mój drugi pracował w tartaku i nadleśnictwie i miał czwórkę.
Więc faktycznie mniej, niż dziadek-kolejarz.
:crazy::crazy::crazy:
Nie znali npr czy co? :wink:
Mój dziadek był oficerem, a babcia nauczycielką. Przed wojną wypadało, żeby nauczycielki były pannami, a babcia postanowiła , że poświęci się pracy i nie wyjdzie z mąż. Jednak poznała dziadka Dziadek zginął na wojnie zostawiając kilkumiesięczną córkę jedynaczkę.
Drugi dziadek był malarzem i miał tylko dwoje dzieci. Miał też ziemię, a mój tata, żeby dostać się na studia pisał, że ma pochodzenie "chłoporobotnicze"
dziadek ma teraz 93 lata, co prawda ma tylko 3 dzieci, ale za to prawnuki obrodziły
może u kolejarzy to tak jak z syndromem żony marynarza: po każdym powrocie poczyna się dziecko, tylko rejsy krótsze:bigsmile:
Wnuczka kolejarza sie kłania(tyle tych kolejarzy potrzebowali?),miał siedmioro dzieci,drugi dziadek ,profesor, tylko 2,ale b.młodo umarł(36) :cry:
Postaram się to wysłać szybko , ale pod tym względem jestem uzależniona od męża , bo aktualnie "siedzę" z dzieckiem w domu a poczta daleko.
Bóg zapłać. :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Szkoda ze tak pozno trafilam na to forum, tyle rzeczy sprzedalam za bezcen na allegro, bo zwyczajnie nie mialam komu oddac...