Jak sobie radzicie z reakcją łańcuchową w postaci przekazywania katarków, kaszelków i innych tego typu przyjemności?
Ja jestem małodzietna
tak od razu zaznaczę - i mam nadzieję, że z bardzo nie zaśmiecę forum, ale może będziecie w stanie doradzić...
Starsza córcia (2 lata, 7 m-cy) od niedawno chodzi do przedszkola, w okrojonym zakresie, na kilka godzin. Wcześniej nie chorowała wcale (nie licząc kataru ze dwa razy), od pójścia do przedszkola - co chwilę. Dzisiaj odebrałam ją z 39-stopniową gorączką - to czwarty raz od Wielkanocy... A ostatnio (czyli 2 tygodnie temu) zaraziła też młodszego (4 m-ce) i wylądowaliśmy w szpitalu, bo trzeba mu było dawać antybiotyk.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na lepszą odporność?
Ja ostatnio
- wprowadziłam zasadę chodzenia w kapciach po domu plus skarpety do spania
- podaję syropek "Hartuś" i probiotyki (Dicoflor)
- ładuję w nią warzywa (witaminy) i miód (bo niby powinien działać jakoś wspomagająco)
Mało biegamy po podwórku, a świeże powietrze pewnie też by ją zahartowało - więc mam w planach skoordynowanie drzemki młodego z jakimiś spacerami. I tu pomysły mi się kończą. Może przerabialiście coś podobnego?
Dodam tylko, że zastanawiałam się nad rezygnacją z przedszkola, ale za kilka miesięcy czeka mnie powrót do pracy (no chyba że się bocian pojawi) i chciałam już ją powoli przyzwyczajać do przebywania z rówieśnikami itd. I ogólnie fajnie się tam odnalazła, ma koleżanki, udziela się "artystycznie"
więc na razie walczę o to, żeby uczestniczyła w zajęciach...
Komentarz
Im mniej chemii a więcej latania po świeżym powietrzu, tym lepiej...
jest teraz sezon można zbierać i ususzyć
Oj popiszcie troche Wy bardziej doswiadczone bo ja mam ten sam problem jak mala_zu
starsza zaczela chodzic w styczniu na 3 godz do przedszkola i sie zaczelo...jak zadna nie jest przeziebiona przez 3 tyg to uwazam to za sukces.
jedza duzo nabialu, mleko z miodem codziennie, tran, owoce itp gorzej z miesem i ryba i ciekawe czy to moze byc przyczyna?na dworze tez codziennie niezaleznie od pogody bo nie lubimy gnic.
obie karmilam piersia do ponad roku i w zyciu sie nie spodziewalam, ze takie beda nieodporne.
ktos mi zasugerowal, ze przyczyna moze byc pies i ukryta alergia na siersc, w wakacje zrobie testy, moze rzeczywiscie?
czekam na podpowiedzi
;;)Ja mam tylko wbite do głowy, że nie wolno dawać aloesu dzieciom...
U nas epizod przedszkolny zniszczył odporność na ładnych parę miesięcy.
J. - nie chorował jakoś "bardziej", grupa była już 20 - os.
2 lata temu przechorowaliśmy za to ospę przyniesioną z przedszkola, ale było ok. - co prawda 6 tyg. "z głowy", ale na szczęście były wakacje, a oni nie mieli gorączki - przesiedzieliśmy na wsi chorobę i już.
Teraz kolejny rzut ospy -czekamy, czy Wo. coś złapał.
k.
Chociaż w tym sezonie jesienno-zimowym mało go dawałam , a i tak nikt nie chorował
Oprócz męża
No ale się inhalujemy - młodszego tylko solą, starszej dokrapiam mucosolvan...
ogólnie kondycja dzieci dobra, ale niestety od wczoraj antybiotyk
a co zrobić z katarem przewlekłym, na który biodacyny i inne ustrojstwa apteczne nie działają?
Ma zwolenników i przeciwników, w szpitalu jedna pani doktor stanowczo odradzała, ale reszta kazała uzywać i nawet w wypisie to napisali w zaleceniach. U młodego nie widze innej alternatywy, starsza już uczy się dmuchać - bo Fridy nie cierpi i to motywuje