Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Klarcia broni ks. Blachnickiego przed lasandrystami

2456713

Komentarz

  • Dla mnie te podziały "przedsoborowe", "posoborowe" nie są niczym innym tylko PODZIAŁAMI właśnie.

    Chrystus powiedział, że Jego Kościoła bramy piekielne nie przemogą. Że tu działa Duch Święty. I ja się tego trzymam.

    Apostołowie się też w pewnym momencie kłócili: "Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa" i co? Bez sensu bo wszyscy jesteśmy Chrystusa. I Odnowa i ŚŻ i OD i Neony a nawet tradsi. ;)

    Przykre to że się w łonie Kościoła wyzywamy od heretyków. Osobiście mnie to gorszy. Tak samo gorszy mnie podważanie autorytetu Papieża JPII (była tu taka dyskusja).

    W Ruchu jestem od 25 lat. I widzę DOBRE owoce tej formacji.
  • Agnieszka&5: muszę cie zmartwić. Klarcia po raz kolejny jawnie przeczy dogmatom Kościoła katolickiego. Czyli uprawia herezję i  w ten sposób sama się wyłącza poza społeczność wiernych Kościoła.
  • a ks. Blachnicki? też przeczy?
  • Ocierał się. Ponadto importował nauki heretyków.
  • edytowano czerwiec 2012
    Greg, a wypisz te herezje Klarci w tym artykule, bo jestem ciekawy. A zarzut bardzo poważny.
  • No i?

    Założenia formacji małżonków w DK:
    - codzienna modlitwa na trzech płaszczyznach: małżeńskiej, rodzinnej i osobistej
    - miesięczny dialog małżeński
    - reguła życia
    - systematyczny kontakt ze Słowem Bożym
    - udział w rekolekcjach

    gdzieś Ci tu wieje herezją?
  • edytowano czerwiec 2012
    Akurat "zwolennicy rozwiązań przedsoborowych" i nie tylko oni nie uważają, że wszystko co złe przez sobór, "sobór" to raczej hasło czy skrót myślowy używany w netowych rozmowach. Mówi się raczej o kryzysie, którego przyczyny tkwią co najmniej w głębokim XIX w. (dlatego powstał ten słynny "Syllabus błędów") i który po soborze wszedł, nazwijmy to, w ostrą fazę.
    No to super. Słynny Syllabus jest efektywną metodą walki z modernizmem mierzoną dokonaniami Soboru.
    Interesuje mnie ciągle odpowiedź na jedno pytanie. O ile większy jest przyrost uczestników formacji tradycyjnej w stosunku do koszernych ruchów odnowy, ale mierzony ludźmi z dala od Boga, a nie ludźmi, którym się nie podoba "duch Soboru" i chcą czegoś innego? Faktycznie ta formacja tradycyjna jest taka skuteczna we współczesnym świecie?



  • Interesuje mnie ciągle odpowiedź na jedno pytanie. O ile większy jest przyrost uczestników formacji tradycyjnej w stosunku do koszernych ruchów odnowy, ale mierzony ludźmi z dala od Boga, a nie ludźmi, którym się nie podoba "duch Soboru" i chcą czegoś innego?
    Też jestem ciekawa, ale chyba nikt tego jeszcze nie zbadał. Jest trochę świadectw poszczególnych osób, no ale siłą rzeczy pochodzą ze strony "tradsowskiej":-)

    Swoją drogą, z przykrością muszę napisać, że sarkazm i pogardliwy ton, jakim się do mnie zwracasz wyjątkowo nie licują z twoim skądinąd bardzo pięknym nickiem.

  • ??? a jak ocenić "ton" wypowiedzi na monitorze???
  • ??? a jak ocenić "ton" wypowiedzi na monitorze???
    Ton "zabarwienie stylistyczne lub emocjonalne czyjejś wypowiedzi" (za PWN).
  • Ja nie odebrałam tak tych wypowiedzi, ale może dlatego, że rozumiem ten punkt widzenia. Myślę, że często sami "nadajemy" ton czyjejś wypowiedzi poprzez sam fakt, że jest niezbieżna z naszymi własnymi poglądami. Gdybym chciała byc złośliwa, powiedziałabym, że cytowanie PWN też zalatuje sarkazmem, a nawet pogardą dla moich zdolności poznawczych, ale nie jestem, więc uznajmy, że tak nie powiedziałam i się nie gniewam...
    Dziękuję, że jestem w Ruchu, bo gdyby nie i gdyby nie wsparcie i modlitwa wspólnoty, to po pewnych zawirowaniach życiowych już dawno nie byłabym ani w KK, ani w małżeństwie...
  • Ale uważasz, że które moje słowa były skierowane przeciwko Tobie? O nieskuteczności Syllabusa w walce z modernizmem, pytanie o skuteczność formacji tradsowskiej dziś, czy słowa o nieskuteczności formacji tradycyjnej w stosunku do ojców soborowych?

    Co do sarkazmu, to rozmyślnie użyłem go przeciwko tym, którzy mylą depozyt wiary ze stanem własnego umysłu. Nie mam pojęcia ile tzw. tradsów na to cierpi (domyślam się, że na początku większość; ale absolutyzacja własnego zdania dotyczy większości początkujących każdej wspólnoty / ruchu / typu formacji). Ty na to cierpisz? Z tego, co napisałaś, to nie sądzę.

    Inna sprawa, że dyskutowany artykuł z Zawsze Wierni jest nierzetelny, najeżony: "chyba może prawdopodobnie ktoś może to opacznie zrozumieć" czyli wg mnie na siłę podciąga się teksty ks. Blachnickiego pod z góry ustaloną tezę. Opisałem głupotę tezy o rezygnowaniu z adoracji przez ks. Blachnickiego. To może teraz wypociny o mariologii, w których autorka próbuje wyciągać wnioski z tekstu ks. B., że "dogmat o Niepokalanym Poczęciu jest niewystarczający" i swoje wnioski przypisuje księdzu, zamiast zacytować to, jakie on wnioski wyciągnął. Ano wyciągnął i wprowadził do Ruchu motyw oblubieńczego oddania się Chrystusowi, jak Maryja pod Krzyżem. W tym sensie mało jest powiedzieć, że Maryja jest Matką Kościoła, bo jest Matką jego Głowy. Maryja jest Matką Kościoła dlatego, że będąc pod krzyżem, rodzi Kościół, w oblubieńczym zjednoczeniu z Jego Głową. Genialna myśl... o. Kolbego, którego teksty ks. Blachnicki studiował w czasie stalinowskiego wygnania ze swojej diecezji, gdy trafił do Niepokalanowa. Nie wiem, jakie były intencje autorki artykułu, ale efekt marny.
  • Artykuł jest słaby to inna sprawa, ale x.Blachnicki niepotrzebnie wprowadzał materiały prosto od protestantów
  • Greg masz na myśli co konkretnie?
  • Ale uważasz, że które moje słowa były skierowane przeciwko Tobie?
    Nie przeciwko mnie, a do mnie. Te, którymi odnosiłeś się do moich wpisów. Przy okazji proszę, żebyś nie snuł hipotez nt. moich poglądów bo to też nie jest miłe.
  •  Gdybym chciała byc złośliwa,
    powiedziałabym, że cytowanie PWN też zalatuje sarkazmem, a nawet pogardą
    dla moich zdolności poznawczych, ale nie jestem, więc uznajmy, że tak
    nie powiedziałam i się nie gniewam...

    Rzeczywiście, przyznaję, że moje słowa też nie zabrzmiały dobrze.
  • edytowano czerwiec 2012
    A ja oceniam ten tekst pozytywnie. Przede wszystkim dlatego, że czytając cytaty z ks. Blachnickiego mam wrażenie, jakbym czytał na forum wpisy Klarci. To dowodzi, że jej formacja w RŚŻ była solidna i można się od niej wiele dowiedzieć na ten temat.
  • E tam. Cytaty wyrwane z kontekstu. Inny fajny cytat bez kontekstu: "Jest łatwiej zbliżać się do Matki niż do wszechmogącego Boga." Niech autorka artykułu dorobi do tego cytatu zaawansowaną teologię: "jakże te słowa mogą zwieść biedne dusze na manowce; ktoś niewyrobiony duchowo mógłby pomyśleć słysząc te słowa, że Maryja jest ważniejsza niż Bóg i że lepiej uciekać się do Maryi niż do Boga; jak wielkim zagrożeniem jest uczestniczyć w takiej formacji duchowej!".


  • Pigwo, nie jest moim zamiarem Cię obrażać lub być niemiłym. Spróbuję dostosować to, jak do Ciebie piszę.
  • Pigwo, nie jest moim zamiarem Cię obrażać lub być niemiłym. Spróbuję dostosować to, jak do Ciebie piszę.
    Ok, dziękuję.
  • Co do zapożyczeń ks. Blachnickiego od protestantów, to trzeba by wskazać co zapożyczył, czy to co zapożyczył jest niezgodne z doktryną katolicką, i jakie ma miejsce w formacji (jaki jest tego kontekst).

    Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie.
  • Po co badać nauki heretyckie, skoro lepsze katolickie? Czy Ty Anawim grzebiesz w gównie z nadzieją odnalezienia złota?
  • Greg ale o co konkretnie chodzi z tymi protestanckimi... serio pytam, bo my w DK opieramy się o o ruch materiały światło-życie, które w oazach młodzieżowych Blachnicki wg mojej wiedzy sam stwarzał za natchnieniem DŚ. Plus materiały z Equipe Notre Dame - ale to katolicy są.
  • Ja też bardzo proszę Gregoriusa o konkrety: co konkretnie w formacji Ruchu Blachnicki zaczerpnął od protestantów a jest niezgodne z doktryną KK.


  • edytowano czerwiec 2012
    Jeśli to gówno po tygrysie, który zjadł człowieka ze złotymi zębami, to tak.
    Analogicznie: heretycy też mogli coś przechować wartościowego. Lub coś wartościowego wymyślić.
  • edytowano czerwiec 2012
    Protestanckie są 4 prawa życia duchowego (ewangelizacja). A także konspekt "Droga do wspólnoty" (po III st). Te kojarzę z pamięci jako protestanckie, natomiast co do innych materiałów, to musiałbym pogrzebać.

    Nie znalazłem tam treści, które byłyby niekoszerne.
    Podstawowa formacja Ruchu opiera się o dokument Ordo initiationis christianae adultorum, który wskrzesza instytucję katechumenatu. Teraz też w DK próbuje się to jakoś wprowadzić, po niesnaskach lat 90'.
  • I prawo: "Bóg kocha Cię i ma dla Twojego życia wspaniały plan."

    No rzeczywiście niezła herezja ;)
  • Przeczytałam.

    Najważniejsze co rzuciło mi się w oczy to to:

    Poniższe rozważania są osobistymi przemyśleniami autora niepretendującymi do godności oficjalnej nauki Kościoła.

    Nie znam autora, natomiast ks. Blachnickiego poznaję od lat dwudziestu z hakiem i jest dla mnie autorytetem.

    Opracowanie zawiera li i jedynie interpretację autora, co ciekawe ja będąc w Ruchu więcej niż pół życia w ogóle do takich wniosków nie doszłam. Być może temu panu zabrakło formacji.

    I szczerze?
    Pismo Święte też można zinterpretować po swojemu i dojść do herezji, vide Jehowi.
    Więc jak dla mnie argumentacja chybiona.

    Czekam na dalsze konkrety. :)
  • edytowano czerwiec 2012
    @Gregorius: 4 prawa są dla ateuszy. Tzn nie pójdziesz do ateisty i nie będziesz mu wmawiał wiary w dogmaty, ale powiesz mu o kochającym Bogu Ojcu, o tym, że przez grzech jest między Nim a nami przepaść, że Chrystus tę przepaść pokonał swoją śmiercią i zmartwychwstaniem i w końcu zachęcisz do trwania przy Chrystusie.

    To jest baza. Na tej bazie można wzbudzać wiarę w resztę spraw z katolickiego credo. Bez tej bazy będziesz kopał się z koniem albo orał beton.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.