Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

MŁYNEK do kawy, sezamu, siemienia...

2

Komentarz

  • A własnie Savia - ten co ja mam do twardy nie jest polecany... na pewno nie do kukurydzy, co do innych nie pamiętam.
  • A własnie Savia - ten co ja mam do twardy nie jest polecany... na pewno nie do kukurydzy, co do innych nie pamiętam.
    no to musze przemyśleć....
    Dzięki.
  • Marcelina, ja bym se chciała za każdym razem zmielić tyle co na kilogramowy chleb.
    Nada się ten żarnowy do kawy?
  • A własnie Savia - ten co ja mam do twardy nie jest polecany... na pewno nie do kukurydzy, co do innych nie pamiętam.
    Trzeba pilnować tych odpoczynków co 15 min.  Z racji na bezglutenowca w domu mielę w nim głównie kukurydzę, grykę (ale tylko tą nie paloną), ryż. Dla reszty pszenicę i żyto, płatki owsiane. Mam go około 2 lat i jak na razie jest oki, mąki razowej nie kupuję tylko sama na wszystkie wypieki robię, a że chleba też zupełnie nie kupuję to mielimy sporo. Podobno super się mieli w nim kawę, ale nie próbowałam. Jak mielimy to robimy kilka mieleń np. kukurydzę najpierw na najgrubszym mieleniu, potem trochę drobniej i trzeci raz już całkiem drobno. 
  • W moim blenderze z Biedronki siemię i sezam mieli się bardzo dobrze, ale już ziarno orkiszu nie bardzo.

    Zastanawiam się nad tym młynkiem żarnowym, bo maszynki do mięsa już raczej wymieniać nie będę na Zelmera. Mam ją raptem rok.

    Chciałabym zmielić sobie jednorazowo np. z kilogram ziarna. W młynie ziarno 5,50 a mąka 7,- zawsze to trochę taniej.
  • Savia, a mieliłaś w tym swoim nowym młynku już jakieś zióła? Np kolendrę kumin itp? Chcę sobie właśnie go kupić, ale widzę że ma dużą pojemność i obawiam sie że mała ilość ziół się po prostu rozleci po tym młynku i nie zmieli
  • Savia, a mieliłaś w tym swoim nowym młynku już jakieś zióła? Np kolendrę kumin itp? Chcę sobie właśnie go kupić, ale widzę że ma dużą pojemność i obawiam sie że mała ilość ziół się po prostu rozleci po tym młynku i nie zmieli
    Co mam zmielić i w jakiej ilości? Sprawdzę specjalnie dla Ciebie. :-)

    Kolendrę mam.
  • @Savia - a Ty żarnowy kupiłaś?
  • @Savia - a Ty żarnowy kupiłaś?
    Nie, do kawy.

    Na żarnowy poczekam aż wyrobicie sobie o nim zdanie  :P
  • No toś mnie rozczarowała
    :-??




    :D
  • Savia, sprawdzaj:
    kumin
    kolendra
    gorczyca
    gałka muszkatałowa
    pieprz

    Obstawiam, że orzechy włoskie i zezam pójdą bez problemu.

    Chętnie pokryję koszty tego testowania, serio, bo już długa lista się zrobiła.
    A moja nachalność wynika z tego, że jak sobie livstara na allegro kupiłam, to właśnie wszystko mi się rozłaziło po tym młynku i się nie mieliło. Więc nie bardzo wierzę w młynki do kawy...

  • @Malia, sezam i siemię szły, ale nasypałam dużo. Teraz pójdę przetestować małe ilości.
  • A jak ja Ci gałke wrzucę? Kulke cała czy jak?
    :-?
  • No, całą gałkę wrzucałam :)
  • edytowano listopada 2012
    Savia, sprawdzaj:
    kumin
    kolendra
    gorczyca
    gałka muszkatałowa
    pieprz

    Mówisz i masz :D

    kumin - nie posiadam
    kolendra - jedna łyżeczka w drobny mak
    gorczyca - jedna łyżeczka w drobny mak
    gałka muszkatałowa - mam pół gałki
    pieprz- bez problemu, ilość 1 łyżeczka

    amarantus nasiona - musialam dac dwie płaskie łyżeczki
    ostropest - jedna łyżeczka w drobny mak

  • Do czego dodajesz ostropest żeby zjeść?
  • No to kupuję
    :)>-
    Dzięki Savia!
  • Ja nie kupuję bo to mi załatwia mój blender. Wyjdzie na to, że sama będę ten żarnowy testować.
    Chyba zamówię go u Mikołaja ;)
  • Do czego dodajesz ostropest żeby zjeść?
    Mielony do pieczenia chleba. Mieszam z posypką sezamowo-siemieniową i na biały ser.

    W ziarnach podobno do zupy się wrzuca czy innych potrawek, ale jeszcze nie próbowałam.
  • No to kupuję
    :)>-
    Dzięki Savia!
    Ale gałki nie sprawdzalam. ;)
  • Tez zamówiłam saviowy młynek i juz mam. Jaki śliczniusi! I fajnie, że dość cichy. 
    Ale sezam gorzki się robi... Tak ma byc, czy ja mam jakis trefny? (jak posypię kanapki, to raczej moje francuskie pieski nie zjedzą) Z miodem jest ok.
  • Chyba jest gorzkawy po zmieleniu, bo mój też taki się zrobił. Ale dodałam miodu i orzechów włoskich i wsuwają.
  • A widzisz, jeszcze orzechy dodam! :)

  • Agnieszka, to jak przetestujesz to kupię.
    I tak stanę się pasożytem tego forum
    :\">
  • edytowano grudnia 2012
    Do czego dodajesz ostropest żeby zjeść?
    Mielony do pieczenia chleba. Mieszam z posypką sezamowo-siemieniową i na biały ser.

    W ziarnach podobno do zupy się wrzuca czy innych potrawek, ale jeszcze nie próbowałam.
    Nie znałam takiego zastosowania ostropestu. 
    Wiem, że jest głównym składnikiem Silimarolu (przy niedomaganiach wątrobowo-woreczkowych) i ma właściwości żółciopędne, przeciwzapalne i rozkurczające.
    Zawsze staram się brać ze sobą w podróż kilka łyżeczek zmielonego ostropestu,   na wypadek gdyby moja wątroba niekoniecznie lubiła  miejscowe specjały.  
  • BabUska - no właśnie ja na moją wątrobę i brak woreczka. Ostropest jest leczniczy.
  • edytowano grudnia 2012
    BabUska - no właśnie ja na moją wątrobę i brak woreczka. Ostropest jest leczniczy.
    Jeśli tak, to na ser jako posypka - jak najbardziej, natomiast wysokie temperatury (chleb) mu szkodzą.
    "..Przede wszystkim ostropest plamisty, podobnie jak wszystkie inne zioła, powinien być przechowywany w miejscu zacienionym, chłodnych. Nie zaleca się wystawiania ziarenek ostropestu na zmiany temperatur, zwłaszcza zaś niezalecane są wysokie temperatury. Ponadto, ziarna powinny być znajdować się w szczelnych torebeczkach, gdyż właśnie te przede wszystkim uniemożliwiają dostanie się wilgoci..."
  • edytowano grudnia 2012
    Jeśli tak, to na ser jako posypka - jak najbardziej, natomiast wysokie temperatury (chleb) mu szkodzą.
    No to teraz Ty mnie zaskoczyłaś, że nie mozna gotować/piec. Nie próbowałam tak spożywać i nie będe próbować, bo okaże sie to jałowe. Czyli jedynie jako posypka?
  • edytowano grudnia 2012
    Czyli jedynie jako posypka?.
    Wygląda na to, że aby ziarenka zachowały swoje lecznicze właściwości,  trzeba je przechowywać w suchym i chłodnym miejscu. A jest co chronić:
    "...Owoce ostropestu plamistego zawierają duże ilości flawonolignanów, zwanych ogólnie sylimaryną (sylibina, sylichrystyna i sylidonina), owoce zawierają także olejek lotny, flawonoidy, gorycze (stąd smak oleju może być gorzkawy) oraz aminy biogenne (m.in tyramina), związki śluizowe, kwasy organiczne, grabniki, witaminy C i K, fitosterole oraz tłuszcze z dużą ilościa kwasu linolowego oraz sole mineralne. 
     Sylimaryna wykazuje w organiźmie człowieka działanie przeciwzapalne i antyseptyczne (odkarzające). Stymuluje także produkcję białek w wątrobie, w tym białek odpornościowych. Dlatego też ostropest stosuje się, po uszkodzeniach wątroby przez zewnętrzne czynniki toksyczne takie jak alkohol, działanie leków, pestycydów, środków chemicznych. Wykazuje też działanie antagonistyczne w stosunku do takich toksyn muchomora sromotnikowego jak falotoksyn i amatotoksyn. Działanie odtruwające przejawia się obniżeniem stężenia bilirubiny we krwi oraz normalizowaniem innych parametrów parametrów. 
    Sylibina (składowa symilaryny) wpływa regenerująco na komórki wątroby, stabiluzując błony komórkowe hepatocytów wątrobowych, dzięki czemu chroni komórki przed toksycznymi związkami, działa także żółciopędnie. Sylimaryna powoduje stabilizację komórek tucznych, działa ochronnie przeciwko promieniowaniu, które powoduje zahamowanie syntezy wątrobowego i śledzionowego DNA i RNA29..."

  • edytowano grudnia 2012
    przeczytalam kawy, sezamu, sumienia... :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.