Ja jesli chodzi o czarna herbate pije Dillmaha - Lipton mi nie smakuje a rozne inne wydaja mi sie za bardzo sianowate. Pijemy tez miete - w zimie z torebek, w lecie zrywamy w ogródku i gotuje w garze, dosladzam czasem miodem, czasem cukrem a czasem wcale, rozlewam do butelek z takimi kapslami na druciku i trzymam w lodówce. Czasem robie lemoniade, czyli woda, sok wycisniety z cytryny, miód lub z braku cukier. No i jeszcze produkuje wlasny sok z malin, wiec jak zrobie solidny przerób, to jest zwykle na wiekszosc zimy.
Ja pije rowniez duzo kawy - niestety najpospolitsza rozpuszczalna Nescafe z mlekiem bez cukru w tzw. nocniku, a jak mam chec, to Tchibo najchetniej Pearl Bean z zaparzaczki - przepychaczki.
celinka - jaka to mistrzowska? Krzysiu - ten z Astry czysty rooibos najlepszy, biedronkowy babrany sztucznym aromatem, lidlowy średni
Już kiedyś gdzieś o niej pisałam... To przepis S. Korżawskiej: - dziewanna - głóg - anyż - kminek - majeranek wszystko w równych proporcjach, pijemy raczej słabe, bo silne herbatki ziołowe tak dobrze nie smakują.
Podczas chemioterapii też herbata nie wchodzi. Ostatnio miałam taką fazę, że też było ciężko z herbatą, ale to dlatego, że mieliśmy inny gatunek herabaty niż zwykle i nie smakowała nam.
Zawiera kwercetynę, która hamuje uwalnianie histaminy (główny związek odpowiedzialny za objawy alergii), toteż powinien być stosowany przez alergików i astmatyków. Wspomaga leczenie alergii na kurz domowy, roztocza czy środki spożywcze.
Potwierdzam - herbaty od Skworca. Pije odkąd odkryłam dzięki forum ten sklep. I zielone, i rooibosy. Wcześniej piłam biedronkowe. Potwierdzam, parzone ze trzy razy są super. I te z owocami do wyjadania też.
Poza tym Anatol - mniam! - oraz woda. W dużych ilościach.
My też pijemy głownie herbatę rooibos, dla mnie też najlepsza z astry, koniecznie zaparzana w szklance, nie w kubku bo wtedy za mocno naciaga. Ja słodzę rooibosa miodem, pijemy rooibos od wielu lat ze wzgledu na smak, o walorach zdrowotnych dowiedziałam sie poźniej. Lubie tez rumianek z brzoswinia z herbapolu, czasami mieta. Kawa najlepsza dla nas lavazza z expresu, jeżeli rozpuszczalna to jacobs złota.
Ja nie wiem jak wy ten Rooibos pijecie. Mi to to śmierdzi już przy parzeniu. Może przez ciążę... Mąż zaczął pić kilka miesięcy temu ze względu na walory zdrowotne, teraz mówi że już mu smakuje. Może to smak do którego się dojrzewa? Od początku wam smakowała? Ja jakaś mało dojrzała chyba jestem :-))
A piję najczęściej ahmad no1, poza ciążą wodę w dużych ilościach, teraz mam cofkę na samą myśl o wodzie. Zielone też są smaczne, ale nie wszystkie
Z herbat w zasadzie tylko rooibos. I też niezbyt często. Głównie kawę - to pierwsza rzecz rano. Muszę pilnować kubka, bo mi dzieci wypijają... Piję mieloną, z małą ilością mleka.
No i wodę.
Dzieci wodę, rooibos z miodem lub wodę z miodem. Jeden syn ciągle pije miętę.
Mąż soki i kawę.
Inki nie pijamy, bo bez cukru jest niedobra (ja jej w ogóle nie lubię) a z cukrem nie chcę dawać dzieciom. Teściowa jak robiła dzieciom to na mały kubek sypała im do inki 2-3 łyżeczki cukru... Jak się dowiedziałam...
Komentarz
Rano kawa, a w sezonie kompoty.
bo jest jeszcze w biedroce i netto
http://oherbacie.pl/rooibos-czerwonokrzew-afrykanski/
To przepis S. Korżawskiej:
- dziewanna
- głóg
- anyż
- kminek
- majeranek
wszystko w równych proporcjach, pijemy raczej słabe, bo silne herbatki ziołowe tak dobrze nie smakują.
:-bd
Pierwsza w kubeczku wylądowała tescowa ROOIBOS.
Nie mamy porównania z innymi firmami, ale ta jest pyszna. W końcu inny smak. ;;)
Dziękuję Wam wszystkim! :-)
Ty chyba w ciąży nie byłeś .
Byś zobaczył te moje fontanny nad toaletą po wodzie, to byś inaczej gadał .
szklanka wody zamiast? B-)
Ano mam, jeno niestandardowy.
Mąż zaczął pić kilka miesięcy temu ze względu na walory zdrowotne, teraz mówi że już mu smakuje.
Może to smak do którego się dojrzewa?
Od początku wam smakowała?
Ja jakaś mało dojrzała chyba jestem
:-))
A piję najczęściej ahmad no1, poza ciążą wodę w dużych ilościach, teraz mam cofkę na samą myśl o wodzie.
Zielone też są smaczne, ale nie wszystkie
:-?