Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wiecie co to jest "akceptowalny seks"?

13

Komentarz

  • Miałam napisać coś mądrego, ale słów mi zabrakło. 
    Po prostu nie rozumiem, po co dwunastolatkom umiejętność nakładania prezerwatyw. Ale co ja tam wiem, w końcu na wdż nie chodzę od podstawówki (trafiłam na takich nauczycieli, że szkoda komentować). Współczuję tym dzieciom, które czeka takie "uświadamianie". Naprawdę współczuję. 




  • I masz rację @asiao - nie słuchaj - ja raz na jaikś czas wypływam na powierzchnię - tam gdzie się męty zbierają ;) i coś mi wpada do ucha.
    A ostatnio podczas wizyty u moich t. zostałam szczęśliwą oglądaczką wiadomości - no to powiem Ci, że pod wrażeniem byłam jakie to teraz dziwy som i one wszystkie gadajom i rzondzom :))
  • @Iwonaanna - jestem w szoku! Chyba bym przydybała rodziców tej koleżanki, żeby im powiedzieć, co o tym myślę. Chyba że sami rodzice z takich zlewaczy...  Znowu OT - ostatnio usłyszałam w sklepie rozmowę dwóch pań ok. 40/50 lat - "wiesz, moja już w gimnazjum, to spokój jest, komputer sobie włączy i sama się sobą zajmie". Widocznie ta 6-latka też już sama się sobą zajmuje.
  • U nas bylo podobnie jak u Iwony
    Przycgodzila koleżanka do dzieci i na poczatek zabawa ok ale później zaczęły się takie wlasnie tematy. Córka się glupio śmiala a syn zwiewal z krzykiem bo tamta (o 2 lata starsza) kazala mu sie calowac itd. Zakończyliśmy wizyty koleżanki.
    W podstawówce w ktoej mam przyjembność mieć teraz praktyki też pojawiają się tematy "sexu" głównie w 4-5-6 klasach i to częściej wśród dziewczynek niż chlopców. Ostatnio mieliśmy pogadanke o tym z pedagogiiem skzolnym i jedną wyjątkową obytą w temacie dziewczynkę, ktora do skzoly przynosi materialy pomocnicze (gazetki dla nastolatek i pisemka porno) i edukuje koleżanki, mamy probowac odseparowywać od inhnych dzieci bo rodzice się skarżą. Ale to do końca nie wykonalne. Zawsze się jakieś dziecko znajdzie które wcześniej zacznie się interesować tematem i w takim wypadku uważam ze rozmowa ma wielki sens, ale indywidualnie z tym dziekciem a nie z całą resztą ktoa nie ma zielonego pojęcia o co biega i nie przejawia chęci brnięcia w ten temat.

    Pamietam swoja lekcje wychowania do zycia w rodzinie. Mialam 11 lat i rozmowa byla na temat miesiaczki, podpasek itd a ja sie czulam zażenowana że przy 30 obcych dziewczynkach (podzielili 3 klasy na 2 grupy osobno dziewczynki osobno chlopcy) musze wysluchiwac o takich prywatnych rzeczach, o ktorych i tak już wszystko wiedzialam bo zostalam uświadomiona we wlasciwym czasie przez mamę (wlasciwym czyli wtedy kiedy zaszla akurat taka potrzeba. Wczesniej myślalam ze podpaskę się zakląda na stopę żeby buty nie obcieraly- coś jak wklądka do butów:D:D serio- nie wiem czemu ale zawsze tak myslalam jako dziecko :D) No i wiecej na WDŻWR nie poszłam bo się tam niezręcznie czulam, zwłaszcza jak nam rozdali podpaski a kolezanki je naklejały na ściany w lazience albo sprzedawaly chlopcom a oni je kolorowali markerami.


  • edytowano kwietnia 2013
    No dokładnie Klarciu- paranoja. Albo bo narysowało jakiegoś misia z siusiakiem....
    Co prawda nie popieram całowania nawet przez rodziców dzieci w usta z różnych powodów ale to pedofilia jeszcze nie jest.
  • edytowano kwietnia 2013
    Ja nie wiedziałam, myślałam w tym wieku, że człowiek ma miesiączkę przez miesiąc. Może w odstępach co 6 miesięcy albo raz na rok.
    ale żenowały mnie jakieś pogadanki o syfilisie , konieczności antykoncepcji ( aby się chronić przed aids i niechcianą ciążą) bo przyszły kiedyś do naszej podstawówki jakieś baby i coś piep... na takie tematy a mnie to w ogóle nie obchodziło....
    U nas chłopcy kupowali gumki, nalewali do nich wody i rzucali w przechodniów z okien szkoły.
  • Jak suczka  cieczkę :D:D
  • A ja bymam wpierwszej liceum jak pan przyszedł uświadomić. O antykoncepcji mówił. A mnie niesmak pozostał... I nie ze względu na temat, lecz dlatego ze nie miałam odwagi wstać i powiedziec żeby sobie w dupe to wszystko wsadził i wyjść. Naprawdę duza miałam wiedzę o antykoncepcji.
  • Rzecznik Praw
    Dziecka - Marek Michalak twierdzi, że dentyści mogą naprawdę dużo
    zrobić, by zapobiec seksualnemu wykorzystywaniu dzieci. W jaki sposób?
    Przede wszystkim lekarze dentyści podczas przeglądu zębów nieletnich
    mają dobrą okazję przyjrzeć się dziecku z bliska. Już stan jamy ustnej
    może pomóc dentyście w rozróżnieniu rodzaju wykorzystania seksualnego. W
    przypadku wątpliwości lekarz ma możliwość przyglądnąć się szyi, gardłu,
    a nawet twarzy dziecka. Z pewnością obserwacja tych części ciała może
    być pomocna przy wykrywaniu przestępstw na tle seksualnym.





















































  • coś mi wklejanie nie wyszło chyba, ale chodzi mi o to, że z jednej strony niech się nieletni marcują... a z drugiej strach z nimi do dentysty pójść, bo według rzecznika praw dziecka, to właśnie dentyści powinni pomagać wykrywać czy dziecko było molestowane...
    Już stan jamy
    ustnej może pomóc dentyście w rozróżnieniu rodzaju wykorzystania
    seksualnego. W przypadku wątpliwości lekarz ma możliwość przyglądnąć się
    szyi, gardłu, a nawet twarzy dziecka. Z pewnością obserwacja tych
    części ciała może być pomocna przy wykrywaniu przestępstw na tle
    seksualnym.

    Już stan jamy
    ustnej może pomóc dentyście w rozróżnieniu rodzaju wykorzystania
    seksualnego. W przypadku wątpliwości lekarz ma możliwość przyglądnąć się
    szyi, gardłu, a nawet twarzy dziecka. Z pewnością obserwacja tych
    części ciała może być pomocna przy wykrywaniu przestępstw na tle
    seksualnym.
  • już stan jamy ustnej może pomóc wskazać rodzaj wykorzystywania...w przypadku wątpliwości nleży przyjrzeć się szyi, gardłu A NAWET twarzy Z PEWNOŚCIĄ OBSERWACJA TYCH CZĘŚCI CIAŁĄ MOŻE BYC POMOCNA PRZY WYKRYWANIU PRZESTĘPST SEKSUALNYCH...


    ktoś skomentował ten artykuł, że jednak bruzda dotykowa istnieje...
  • edytowano kwietnia 2013
    Molestowane przez kogo ? Bo są różne rodzaje molestowania , może to być zbok z klatki schodowej a może być edukator seksualny mający na celu rozbudzanie dzieci do seksu czy oswajanie z tym.
    I co ma do tego dentysta?
  • edytowano kwietnia 2013
    już stan jamy ustnej może pomóc wskazać rodzaj wykorzystywania...w przypadku wątpliwości nleży przyjrzeć się szyi, gardłu A NAWET twarzy Z PEWNOŚCIĄ OBSERWACJA TYCH CZĘŚCI CIAŁĄ MOŻE BYC POMOCNA PRZY WYKRYWANIU PRZESTĘPST SEKSUALNYCH...


    ktoś skomentował ten artykuł, że jednak bruzda dotykowa istnieje...
    Im chodzi o opryszczkę ?
  • Możecie rozwinąć temat?
  • edytowano kwietnia 2013
    Najwięcej przypadków molestowania dzieci w domu wykryto....w gabinetach dentystycznych w Skandynawii.( tak powiedziano w programie TVN). Winda znalazłam wywiad z Michalakiem.
    No i prosze przecież w krajach skandynawskich  wszyscy są tacy wyzwoleni seksualnie, dzieci wyedukowane, naturalni, bezpruderyjni i co? Najwięcej zboków - z tego wynika, którzy w dodatku zarażają dzieci kiłą....Czyli edukacja seksualna rozpowszechniona już od żłobka wcale nie przeciwdziała pedofilii, kazirodztwu oraz przenoszeniu chorób wenerycznych wręcz odwrotnie.
    Bo jeśli dziecko jest nastawione do seksu negatywnie to wszelkie zachowania o charakterze molestowania będą dla niego dziwne i złe. Natomiast takie od małego oswojone z seksem będzie łatwe do  napaści, nie widząc w tym nic złego, myśląc , że to naturalne przecież, każdemu da się skrzywdzić.
    A więc komu zależy na useksualnianiu już jak najmłodszych dzieci?
  • W odpowiedzi na tytuł wątku - wiem, jest to seks w małżeństwie, każdy inny jest absolutnie nieakceptowalny i obrzydliwy :D
  • @Savia co tu rozwijać? dla mnie to kosmos, nie wierzę oczom... rzecznik nie powiedział nic konkretnego... poza oglądaniem jamy ustnej i okolicy. Nie wiem, czy chodzi o opryszczkę. Na zdjęciu z dzieciństwa mam opryszczkę, a molestowana nie byłam. Zresztą, oprychę to można złapać i u dentysty.
    A może chodzi o sekwencję ubytków... jak dziury w czwórkach to sąsiad dokonywał "innych czynności", a jak w szóstkach to tata przymuszał do oglądania pornografii...
    :-&
  • A bruzda dotykowa?
  • Zastanawiam się też czy przypadkiem niektóre choroby nie są wrodzone. Czyli np. matka zarażona herpes nie rodzi od razu dziecka z tymi zarazkami? I nie musi wcale go molestować.  Przecież tak też przenosi się hiv czy syfilis....
  • wulgarne jestescie. ide stad
  • A bruzda dotykowa?
    Ktoś ( jakiś ksiądz) wymyślił, że tak się rozpoznaje dzieci z In Vitro, że mają bruzdę na czole. To zabobon chyba jakiś.
  • wulgarne jestescie. ide stad
    My jesteśmy wulgarne? Raczej edukatorzy są wulgarni.
  • gdzie wulgarne? @-)
  • Ja jestem wylgarna bo napisałam nazwy chorób.
  • edytowano kwietnia 2013
    A bruzda dotykowa?
    Ktoś ( jakiś ksiądz) wymyślił, że tak się rozpoznaje dzieci z In Vitro, że mają bruzdę na czole. To zabobon chyba jakiś.
    @prowincjuszka! no poczytaj np. to:
    http://www.longchamps.pl/
    a nie wymyślaj, że ks. Franciszek Longchamps de Berier wymyśla.
    k.
    edit: nazwisko się posklejało
  • Po prostu nie chcę aby jakieś zdeprawowane osoby useksualniały moje dzieci pod patronatem WHO i pozorem nauki....
  • Myślę, że Asia ma trochę racji. Nie warto w imię słusznego oburzenia grzebać w nieczystościach, które pojawiają się w tych informacjach. Czy tego chcemy, czy nie, przytępia to naszą wrażliwość i w efekcie - choć wiemy, że to złe - przestajemy czuć się specjalnie poruszeni. I o to właśnie chodzi ludziom, którzy przygotowując taki atak uprzednio starają się "znieczulić" oponentów.
  • edytowano kwietnia 2013
    Oczywiście, że to dno bagna i nie powinniśmy tu roztrząsać problemu chorób ,, w" bo to nie forum dermatologiczne,faktycznie Asi może się zrobić niedobrze,  ale skoro my jesteśmy zbyt wulgarne to po co było wklejać artykuł i zaczynać temat  od którego nóż się w kieszeni otwiera?
  • edytowano kwietnia 2013
    A ja znowu wyleję swoją gorycz.

    Państwo nachalnie chce demoralizować dzieci, a my katolicy nie słyszymy słów wsparcia  dla nas ze strony duszpasterzy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.