Nie biję swoich dzieci i wynika to wyłącznie z moich dziecięcych doświadczeń. Dostałam lanie tylko raz, ale wielkrotnie byłam świadkiem "rytualnych" kar cielesnych dla mojej siostry. Nie było potrzeby mnie bić... wystarczyło, że popatrzyłam... Bicie w moim odczuciu jest karą nie tylko dla bitego, ale także dla całej rodziny. Moje przeżycia zadecydowały o takim a nie innym "stylu" wychowania, więc jest to pogląd bardzo osobisty, subiektywny, którym się z Państwem dzielę...
Pozdrawiam serdecznie
t.
Co zaś tyczy się zrozumienia moich postów to blisko mi do poglądów Agniesi, Kasipiw. Sam swojej żonie nie tylko nie pozwalam bić dzieci ale nawet na nie krzyczeć.
Wniosek jest taki, że dopiero pokolenie bijących i poklepujących rodziców musi się przewalić, żeby pojawiło się pokolenie niebijących:bigsmile:
a z tych wyrosną przekonani o rodzicielskim autorytecie bijący, z których może narodzą sie niebijący... no więc od czasu do czasu będzie "po bożemu" - raz dla innych, raz dla drugich
pocieszające, nie?:bigsmile:
Maciek jeszcze a propos Biblii, że wg Ciebie bicie jest biblijne - to jednak nadal uważam że...w Biblii przecież nie mówi się o klapsach dla trzylatków, tylko o RóZDZE, i to jak z kontekstu wynika dopóki syn się nie ożeni - raczej dla nastolatków niż maluszków (!!)
więc nie sądzę abyś i Ty bił biblijnie - chyba nie stosujesz rózgi???
Małgorzato i Jadwigo tym razem to chyba ja byłam niezrozumiała - przecież to wyrażenie "pełnoobjawowy zestaw zachowań nastolatka" to miał być taki żart, a propos tych modnych psychologicznych wyrażeń typu "traumatyczne" albo "syndrom taki czy owaki". Przecież wszyscy wiemy że nastolatki "pyskują"...:cool:ale jak sama byłam młoda to to słowo uważałam za obraźliwe...
Komentarz
przecież to nie jest wątek o nastolatkach ....
Pozdrawiam serdecznie
t.
subiektywne ale mądre
Co zaś tyczy się zrozumienia moich postów to blisko mi do poglądów Agniesi, Kasipiw. Sam swojej żonie nie tylko nie pozwalam bić dzieci ale nawet na nie krzyczeć.
a z tych wyrosną przekonani o rodzicielskim autorytecie bijący, z których może narodzą sie niebijący... no więc od czasu do czasu będzie "po bożemu" - raz dla innych, raz dla drugich
pocieszające, nie?:bigsmile:
więc nie sądzę abyś i Ty bił biblijnie - chyba nie stosujesz rózgi???
Małgorzato i Jadwigo tym razem to chyba ja byłam niezrozumiała - przecież to wyrażenie "pełnoobjawowy zestaw zachowań nastolatka" to miał być taki żart, a propos tych modnych psychologicznych wyrażeń typu "traumatyczne" albo "syndrom taki czy owaki". Przecież wszyscy wiemy że nastolatki "pyskują"...:cool:ale jak sama byłam młoda to to słowo uważałam za obraźliwe...