Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

co na chleb?

24

Komentarz

  • a ja ostatnio do oryginalnego humusu dodałam dwa pomidory suszone i prawie całą miskę zjadłam na śniadanie... wsmarowałam w stostowaną pitę. Czad.
  • Wyciągnęłam wczoraj z pończochy trzytygodniowy schabik

    PYCHOTA!!!

    image

    Oni napisali o 4 dniach w skarpecie!
    Chyba to zrobię na święta ;))
    Rodzina już mnie ma za szaloną...
  • edytowano wrzesień 2013
    1. Kawałek polędwicy (schabu bez kości) oczyścić z błon. Ma zostać czyste surowe mięso. Natrzeć solą roztartą z czosnkiem oraz obtoczyć w mielonej kolendrze. Włożyć do pojemniczka i wstawić na 5 (pięć) dni do lodówki obracając mięso raz dziennie. Aby zapach czosnku nie rozszedł się po całej lodówce, można mięso umieścić w garnku z pokrywką. 


    2. Po 5 dniach mięso włożyć do damskiej podkolanówki, kawałka rajstopy naciągnąć, zakręcić, przełożyć ponownie (mają być 3-4 warstwy). Mocno osznurować jak baleron i powiesić w przewiewnym miejscu na 5 dni np. w kuchni. 

    3. Po 5 dniach schab włożyć do lodówki na minimum 7 dni obracając raz dziennie - już nie trzeba ukrywać w garnku. Po tym czasie nasz wyrób jest gotowy do spożycia. 


    4. Wyschnie prawie o polowe, czas wysychania (produkcji) 17 dni, ale się opłaca. 

     Ja wkładam w podkolanówkę i uważam, że dwie warstwy wystarczą. Nie ma też potrzeby, by owiązywać, jak baleron. Czas wysychania można przedłużyć. Mąż b. lubi, może mu zrobię, póki nie jestem w ciąży i surowe mnie nie boli? 
  • Muszę zrobić ten schab, kiedyś o tym słyszałam, że rewelacja, ale przepis zgubiłam. tylko muszę komuś podrzucić, bo a) nie mam kaloryfera, b) mam koty.

    Humus......mniam!
  • Ech ta kapryśna toksoplazma. Nacieram się tymi kotami, nacieram i nic :(
  • Na chleb - lutenica :D
    Mozna sobie na zime w sloiki napakowac jak ktos ma silna wole.

    http://margarytka.blogspot.com/2013/08/z-serii-cos-na-zime-lutenica-ljutenica.html

  • Ech ta kapryśna toksoplazma. Nacieram się tymi kotami, nacieram i nic :(
    Może utrzeć z czosnkiem i zjeść? 
  • Kici...kici....
  • to ja się poskarżę, że już patrzeć nie mogę na pomidory, paprykę i cukinię.
    bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
    Zjadłam w te wakacje chyba więcej tego wszystkiego niż całe moje poprzednie życie...
  • Lila, plisss, podziel sie tymi pastami w pliku....
  • to ja się poskarżę, że już patrzeć nie mogę na pomidory, paprykę i cukinię.
    bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
    Zjadłam w te wakacje chyba więcej tego wszystkiego niż całe moje poprzednie życie...
    Cukinia chyba nigdy mi się nie znudzi ale co do pomidorów i papryki mam podobne odczucia... Liczę, że z czasem mi przejdzie, bo cóż innego miałabym jeść w kolejne lato :)
  • Rzodkiew biała utarta . Sól, pieprz, olej , kilka godzin w lodówce. I na chlebek. Poezja!
    Niestety, zapach dość kontrowersyjny, jem tylko, gdy męża nie ma w domu. Bez wątpienia zdrowe.
  • to ja się poskarżę, że już patrzeć nie mogę na pomidory, paprykę i cukinię.
    bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
    Zjadłam w te wakacje chyba więcej tego wszystkiego niż całe moje poprzednie życie...
    Cukinia chyba nigdy mi się nie znudzi ale co do pomidorów i papryki mam podobne odczucia... Liczę, że z czasem mi przejdzie, bo cóż innego miałabym jeść w kolejne lato :)
    Hmm, może obrzydziłam sobie cukinię łącząc ją z pomidorami i papryką?
    A pomyśleć, że pierwsze dwa tygodnie mi to smakowało...
  • Rzodkiew biała utarta . Sól, pieprz, olej , kilka godzin w lodówce. I na chlebek. Poezja!
    Niestety, zapach dość kontrowersyjny, jem tylko, gdy męża nie ma w domu. Bez wątpienia zdrowe.
    Eee i tak lepiej masz niż @Predi, która zimą jadła śledzie na balkonie, tajniacząc się niemiłosiernie.
    Oczywiście w ciąży była, ale to chyba oczywiste. W innym wypadku Pan Mąż nie pozwoliłby na przetrzymywanie zwierząt w stanie martwym w okolicach domu.
  • Ach, jak ja uwielbiam śledzie!!! :)
  • Hipolit

    Gdzie kupiłaś takie pończochy? @-)
    zaraz kupiłam, i na burżujkę wyjdę

    pożyczyłam 
    image

    schabik szybciej dojrzał 
    :))


    Pompejanko Droga
    Gdybym miała możliwość a i schabu więcej to bym poczestowała z największą przyjemnością.

    Ale myślę już coby powiesić ze dwa schabiki :D
  • Rzodkiew biała utarta . Sól, pieprz, olej , kilka godzin w lodówce. I na chlebek. Poezja!
    Niestety, zapach dość kontrowersyjny, jem tylko, gdy męża nie ma w domu. Bez wątpienia zdrowe.
    Eee i tak lepiej masz niż @Predi, która zimą jadła śledzie na balkonie, tajniacząc się niemiłosiernie.
    Oczywiście w ciąży była, ale to chyba oczywiste. W innym wypadku Pan Mąż nie pozwoliłby na przetrzymywanie zwierząt w stanie martwym w okolicach domu.



    no właśnie, a jak to jest ze śledziami w ciąży? bo do mnie ostatnio dotarło, że to surowa ryba (w wersji matjasowej rzecz jasna), tylko moczona. listeria zdycha?

    sory za oftop

    na kanapkę dużo sałaty:-)

  • Powiem tak, po tym jak dokopałam się do duńskiej pracy naukowej, gdzie oni nie takie syfy na co dzień jedzą, a z pracy tej dowiedziałam się , że przez 10 lat w całej Danii opisano 20 przypadków Listeriozy ciężarnych, z czego nawet nie połowa mogła mieć podtekst kulinarny, jem i się nie zastanawiam. Ach, i jeszcze rozmawiałam z ginekolog z kliniki GiPów w Poznaniu, która to przez też 10 lat pracy ani jednej nie widziała. Nie namawiam, ale ja się osobiście nie przejmuje.
  • napaliłam się na ten schab, ale tylko do momentu kiedy doczytałam o 4 dniach przy kaloryferze:) Biorąc pod uwage moje dwa koty, to chyba musiałabym przy tym grzejniku spać:).
  • @kitek

    Mój nie wisiał na kaloryferze.
    Powiesiłam w takiej jakby graciarni - rowery tam stoją, niepotrzebne pierdy ;)
    wisiało ok 3 tyg
    tych przepisów na schab jest sporo, czasem są identyczne na wielu stronach, czasem się różnią.
    Raz trafiłam, żeby powiesić w ciemnym, przewiewnym miejscu, raz że może wisieć w kuchni - gdzie jest przecież i ciepło i wilgotno, jak się gotuje..
    No i czas dojrzewania też się różni, w większości pisze, że wystarczy ok tyg.

    Zrobiłam na początek z ok 1,2 kg schabu z kością, uznałam, że jakby miało się nie udać to choć kość na zupę zostanie a i takiej straty finansowej nie będzie.

    W przepisie było, żeby dokładnie oczyścić z wszelkich błon i tłuszczu, tak też  zrobiłam, ale mąż chce zrobić tak karczek- który jednak ma tego tłuszczyku w sobie.
    Zobaczymy jak wyjdzie, 
    zdam relację za kilkanaście dni :)
  • Rety, ale z Was pracusie! Tylko czytać i podziwiać (jestem jak J.K.Jerome, lubię patrzeć, jak inni pracują ;)) ). Mnie by szlag trafił, nim bym takie pasty (nie wątpię, że b.smakowite) ukręciła.
    Do chleba jem same niekoszerne paskudztwa, obawiam się :\">
  • @Lila,

    narobiłas apetytu tymi pastami!
    Gdzie jesteś ???
    B-)
  • Czeka, aż absolutnie całe forum padnie na kolana? ;)
  • Katia, ale jak ty sama mieszkasz, to robisz raz większą ilość, część da się zamrozić. No może nie rzodkwi, chociaż... Zdrowiej , taniej i robota skutkuje wieloma dniami lenistwa!
  • Katia, ale jak ty sama mieszkasz, to robisz raz większą ilość, część da się zamrozić. No może nie rzodkwi, chociaż... Zdrowiej , taniej i robota skutkuje wieloma dniami lenistwa!
    Brak roboty to też lenistwo :D Jeszcze większe :D :D :D
    Ale teoretycznie się zgadzam. Kiedyś też kucharzyłam bardziej pracochłonnie. Przypominają mi się młode lata, gdy miałam jeszcze energię życiową... Ech, łza się w oku kręci...
  • Czeka, aż absolutnie całe forum padnie na kolana? ;)
    Dobra mogę być pierwsza  ^:)^

    Przerobiliśmy już humus (ten z podawanego przepisu na idealny-rzeczywiście super był), różne wege pasztety -wegedzieciaka, jedną pastę z soczewicy i papryki ale pomału mi się koncepty kończą i szukam czegoś w miarę szybkiego do zrobienia na kanapki do szkoły i w kilku wersjach, żeby się nie znudziło. U mojej młodzieży nie przejdzie kanapka obłożona po prostu warzywami -raz, że często jedzą w biegu i bym im "spadywało', dwa musi to być sycące, żeby dożyli do powrotu do domu.

    @Lila helpunku!!!!!
  • Trzeba zrobić tak:

    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila
    @Lila

    Jak zobaczy taką ilość powiadomień, to... ;)
    Chyba, że nie widzi powiadomień :(
  • Lilu droga, ja tyż Cię wołam
    swoją drogą same leniwce tu- zamiast se poszukać i zapisać w pliku to łypią okiem na gotowiznę
    Weźże, Kobieto, nie bluźnij, LENIWIEC jest tu jeden <):)
  • Eeeeee Katia, myślę, ze nie jeden ;)
  • Taak? A kto jeszcze pisze leniwcowego bloga kulinarnego? Na którym nie ma ŻADNYCH przepisów na pasty :P
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.