+++ @tebacha - problem w tym, że Mikuś jest de facto pozostawiona sama sobie- co z tego, że ją w przychodni ustawią podobno, skoro nie wytłumaczą co i jak, nie powiedzą że ma sobie sama insulinę zwiększać, nie podadzą sensownej diety; dla nas starych wyżeraczk to pikuś, a ona nie trafia na nikogo sensownego z lekarzy kto jej wytłumaczy, tylko jeszcze ją straszą
Bardzo Wam dziekuję. Skok miałam dzisiaj rano po śniadaniu do 414-zasypiałam na stojąco. Wystraszyłam sie nie na żarty.. Chcili mnie zostawić w szpitalu,ale ostatecznie umówiłam się z lekarką,że codziennie będę dochodzić na oddział. Znowu mam zwiększone dawki insuliny,jutro lekarka ma mnie przeszkolić jak zwiekszać dawki i ma mi zapisać dietę specjalnie dla mnie.Wreszcie. Nie wiem,skąd taki skok,jadłam to,co prawie codziennie. Nie rozumiem tego,jak to się dzieje. Mam nadzieję,że na tej diecie jakoś mi sie te cukry ustabilizują. Jeszcze raz bardzo dziekuję.
Kawka,to wiesz,wieczorem aktualna. Od rana tylko nie. W ogóle to jest chore. Umawiasz się na ósmą,gnasz jak ta głupia,dzieciory do świetlicy itp,lekarz ma być a przychodzi na 11. W końcu wchodzisz o 13;40... Trzeba mieć zdrowie... Ciekawe jak jutro na oddziale,mam nadzieję,zenie będę tak długo czekać. Cholery można dostać
jagody nic nie dadzą, ani morwa też jedyne co zadziała to dobrze dobrana dieta i dawki insuliny
skok cukru jest stąd, że w ciąży pracuje łożysko i trzeba sobie samemu zwiększać dawki co 2-3 dni, nawet bardzo drastycznie trzeba zwiększać te dawki tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić
mam nadzieję, że dostaniesz nareszcie sensowne rady od tej lekarki, Mkuś
Co przypadek to inne spojrzenie na dietę. Ale chyba dość istotna ta dieta jest w przypadku choroby cukrzycowej. Chyba wogóle powinnaś zrezygnować z kupnych wędlin, to ponoć cholerstwo dla cukrzyków. Poza tym organizm potrafi reagować nawet po miesiącu po jakimś wyskoku. Zdrowia Ci życzę.
Bardzo Wam dziekuję. Skok miałam dzisiaj rano po śniadaniu do 414-zasypiałam na stojąco. Wystraszyłam sie nie na żarty.. Chcili mnie zostawić w szpitalu,ale ostatecznie umówiłam się z lekarką,że codziennie będę dochodzić na oddział. Znowu mam zwiększone dawki insuliny,jutro lekarka ma mnie przeszkolić jak zwiekszać dawki i ma mi zapisać dietę specjalnie dla mnie.Wreszcie. Nie wiem,skąd taki skok,jadłam to,co prawie codziennie. Nie rozumiem tego,jak to się dzieje. Mam nadzieję,że na tej diecie jakoś mi sie te cukry ustabilizują. Jeszcze raz bardzo dziekuję.
zielone ogórki, surowa papryka...doprawiaj rzeczy cynamonem...poprawia smak, obniża cukier...pij dużo wody! żeby rozrzedzać krew...nie 2 litry na raz...ale regularnie co godzinkę szklaneczkę...głód będziesz czuła mniej przy okazji...to takie wskazówki na szybko
@MamaMika, jakbyś potrzebowała ten sok jagodowy, to daj znać, bo ja mam dojście tak zwane. Do kupnego wprawdzie, ale ekologicznego, typu "SAM SOK". Więc jakby Ci to miało pomóc, to dawaj znaki. To przyślę.
Komentarz
@tebacha - problem w tym, że Mikuś jest de facto pozostawiona sama sobie- co z tego, że ją w przychodni ustawią podobno, skoro nie wytłumaczą co i jak, nie powiedzą że ma sobie sama insulinę zwiększać, nie podadzą sensownej diety; dla nas starych wyżeraczk to pikuś, a ona nie trafia na nikogo sensownego z lekarzy kto jej wytłumaczy, tylko jeszcze ją straszą
+
Skok miałam dzisiaj rano po śniadaniu do 414-zasypiałam na stojąco.
Wystraszyłam sie nie na żarty..
Chcili mnie zostawić w szpitalu,ale ostatecznie umówiłam się z lekarką,że codziennie będę dochodzić na oddział.
Znowu mam zwiększone dawki insuliny,jutro lekarka ma mnie przeszkolić jak zwiekszać dawki i ma mi zapisać dietę specjalnie dla mnie.Wreszcie.
Nie wiem,skąd taki skok,jadłam to,co prawie codziennie.
Nie rozumiem tego,jak to się dzieje.
Mam nadzieję,że na tej diecie jakoś mi sie te cukry ustabilizują.
Jeszcze raz bardzo dziekuję.
a po czym Cię tak "rzuciło" do góry? Może to "prawie" jest ważne..
Pamiętam o Was!
Dotąd zjadałam dwa plasterki drobiowej.
Nie sądzę,żeby to miało znaczenie.
Kawka,to wiesz,wieczorem aktualna.
Od rana tylko nie.
W ogóle to jest chore.
Umawiasz się na ósmą,gnasz jak ta głupia,dzieciory do świetlicy itp,lekarz ma być a przychodzi na 11.
W końcu wchodzisz o 13;40...
Trzeba mieć zdrowie...
Ciekawe jak jutro na oddziale,mam nadzieję,zenie będę tak długo czekać.
Cholery można dostać
cały czas +++
Dzięki wielkie.
jedyne co zadziała to dobrze dobrana dieta i dawki insuliny
skok cukru jest stąd, że w ciąży pracuje łożysko i trzeba sobie samemu zwiększać dawki co 2-3 dni, nawet bardzo drastycznie trzeba zwiększać te dawki tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić
mam nadzieję, że dostaniesz nareszcie sensowne rady od tej lekarki, Mkuś
Metki też(ale unikam ich wzroku)
próbuję sobie wyobrazić jak musi być Ci ciężko
+++
Mika dopiero przeczytałam.
Trzymaj się Biedaku.
Za Ciebie i za Jagódkę +