Ja nie ma żadnego porównania, ale mamy PegPerego Book Plus. Kupiłam używany na OLXie. Prowadzi sie cu-dow-nie. Jedną ręką dosłownie. I ogromnym plusem jest duuuuży pojemnik pod wózkiem. My jesteśmy bardzo zadowoleni. Ale pewnie kupowałabym tylko używany, bo nowe są drogie. Z minusów - okienko 'na dziecko' nie jest przesłaniane - gdy jest słońce, może razić. Może być tak, że nowsze modele mają to skorygowane. No i, niestety, rączka nie jest przekładana - przód-tył - trzeba przekładać siedzisko. Ponoć jednak nie ma idealnych wózków... Jakby co, mogę dopisać szczegóły. Tyle że - jak wspomniałam nie mam porównania z innymi wózkami/modelami.
X-lander move miałam na początek-super się sprawował przez pół roku bo mi potem mloda z gondoli wyrosła. Używałam stelaż + fotelik samochodowy albo stelaż + gondola. Jak mi mała wyrosła z gondoli zmieniłam na Joie litetrax 4 air bo wygodniej do samochodu go zapakować-w całości sklada się w kanapkę i zajmuje mało miejsca czy to w bagażniku czy to w kącie w domu. Jest zwrotny i leciutko się prowadzi,chociaż x-lander też był ok,to ten wyjątkowo zwrotny i płynny-jeszcze takiego wózka w rece nie miałam. Rozklada się ma płasko. Ma ogromną budę-zacienia całe prawie dziecko jak trzeba. Składa się i rozklada lekko,szybko,jedną ręką,z dzieckiem na drugiej ręce. Na wakacjach był wynoszony na piąte pietro,jeździł po piachu na plaży,po naszych górsko-wiejskich (ale ubitych) drogach daje radę. Mój model rochę terkocze na nierównościach ale mi nie przeszkadza akurat.
@Bridget Ja mam wciąż do sprzedania Mutsy Urban rider 3 w 1 bo moje dzieci szybko z niego wyrastały Ale cudownie jeździł nawet po śniegu na naszej wcześniej nie wyremontowanej ulicy i błocie
@zapominajka fajny ten wozek i nawet na aledrogo nie kosztuje jakos duzo za uzywke. Myslisz ze poradzi sobie w blocie po kostki i drodze miejscami wyscielanej kamieniami ? Bo ja mam ze 300m do szosy a potem dwa razy tyle do przystanku co by dzieci na autobus szkolny odprowadzic
@Agmar mutsy urban rider sobie poradzi... czasem w wielkim sniegu/blocie bedzie trzeba ciagnać a nie pchać. Nam 3 dziecko obsługuje. Tylko moje to minimaluszki więc bez problemów z wyrastaniem. Dalej jestem nim oczarowana. To wozek na wioskę / w teren, do auta (dla mnie) za ciężki na codzień. Na chrzest go wzięliśmy ale to raz na rzadki czas.
@wiesia to mi taki na wertepy potrzebny a nie do auta takze pewnie zamiast kombinowac z tym co mam zdecyduje sie na kupno uzywki jak to dobrze czasem poczytac bardziej doswiadczonych
Emmaljunga taka starsza klasyczna też jezdzila u nas po wsi. X-Landera ma 2 Sasiadow. Ludziom takie marki sie sprawdzaja na gruntowej drodze, na śniegu.
Co wy z tym sniegiem;) ile dni w ciagu roku go macie? 5? Moze 10? Ale duze kola dla mnie to podstawa. Musze zacząć sie rozgladac za spacerowka bo moj xlander juz powoli konczy żywot.
Pewnie zależy od lokalizacji... u mnie serio wypada wiecej sniegu niz w mieście 80m niżej. Może ze 20 sie uzbiera? On po prostu leży dluzej bo nikt nie odśnieża ulic i jest kilka stopni mniej niż w mieście. Akurat zima jest wiec stad temat śniegu (i blota). Parasolka nie pojezdzisz
Ostatnio byłam z koleżanka jak kupowała wózek i wybrała valco snap sport. bo ten sport to udoskonalona wersja snapa, jak mówił sprzedawca,bo ma właśnie wyższe oparcie.
Ostatnio byłam z koleżanka jak kupowała wózek i wybrała valco snap sport. bo ten sport to udoskonalona wersja snapa, jak mówił sprzedawca,bo ma właśnie wyższe oparcie.
O, to nie wiedziałam , myślałam że tylko kółkami sie różnią.
Jak go rozłożę to naciskam na środku,tam gdzie jest ta rączka do szybkiego skladania i musi głośno pstryknąć,taki zatrzask jakby wskoczyć. Potem już nic się nie rusza. Podnoszę oparcie i jedziemy.
my mamy joie 2,5 roku i te luzy są chyba od początku. @awia a dobrze rozumiem,że chodzi o to składanie na ramie,że te jakby zawiasy się naginają? Nie wiem jak to dobrze opisać. Te luzy nam w niczym nie przeszkadzają:)
Komentarz
To firmowo jak patrzeć?.
Xlander,Mutsy ,Emmaljung???
Gondolka i spacerowka zeby była.
Ponoć jednak nie ma idealnych wózków... Jakby co, mogę dopisać szczegóły. Tyle że - jak wspomniałam nie mam porównania z innymi wózkami/modelami.
Używałam stelaż + fotelik samochodowy albo stelaż + gondola.
Jak mi mała wyrosła z gondoli zmieniłam na Joie litetrax 4 air bo wygodniej do samochodu go zapakować-w całości sklada się w kanapkę i zajmuje mało miejsca czy to w bagażniku czy to w kącie w domu. Jest zwrotny i leciutko się prowadzi,chociaż x-lander też był ok,to ten wyjątkowo zwrotny i płynny-jeszcze takiego wózka w rece nie miałam.
Rozklada się ma płasko. Ma ogromną budę-zacienia całe prawie dziecko jak trzeba.
Składa się i rozklada lekko,szybko,jedną ręką,z dzieckiem na drugiej ręce.
Na wakacjach był wynoszony na piąte pietro,jeździł po piachu na plaży,po naszych górsko-wiejskich (ale ubitych) drogach daje radę. Mój model rochę terkocze na nierównościach ale mi nie przeszkadza akurat.
Ale cudownie jeździł nawet po śniegu na naszej wcześniej nie wyremontowanej ulicy i błocie
Ale duze kola dla mnie to podstawa.
Musze zacząć sie rozgladac za spacerowka bo moj xlander juz powoli konczy żywot.
Akurat zima jest wiec stad temat śniegu (i blota). Parasolka nie pojezdzisz
duże koła, chętnie nie skrętne, składany na płasko lub na parasolke
nie musi sie rozkładac do spania całkiem na płasko, fajnie jakby był lekki
Nie zauważyłam żadnych luzów.
Gdzie te luzy? Jak to się sprawdza?