@Jadwiga najlepiej zbierac jak najmlodszy, najpozniej przed kwitnieciem, pozniej liscie zolkna i trwardnieja. Ja “moj“ (mamy gore czosnkowa w miescie) jeszcze przed swietami przerobilam.
Mroze. Znalazlam taki przepis podstawowy: zblendowac liscie z odrobina soli i olejem (ponoc lepszy do mrozenia niz oliwa) i mrozic. Ja mrozilam porcjami w foremkach do lodu, pozniej przesypywalam do woreczkam. To taka baza, z ktorej mozna robic pesto, dodawac do mies, czy zup. Ponoc mozna tez bez mrozenia trzymac sloik z taka pasta w lodowce, tylko gore zalac oliwa/olejem. Ja mam zrobiony taki wiekszy sloik pesto, stoi juz trzeci tydzien i nic zlego sie z nim nie dzieje. Troche lisci tez zakisilam, jeden sloik mi zaplesnial (straszny smrod!), drugi musze sprawdzic.
@średnia rodzinka ja czasem też używam suszonego - trzeba kupować ze sprawdzonego źródła, najlepiej ekologicznego - ususzony prawidłowo czosnek podobno dalej ma właściwości tego świeżego.
Wczoraj znalazłam piękne pierwsze listki czosnku Kiedy się go zbiera? Wie ktoś? ------------ Może oszczędź go jeszcze, niech się spokojnie rozmnaża - chociaż kilka listków pozwalam Ci zerwać . Poczekaj aż wyda nasiona, wtedy jeszcze będziesz mogła dodatkowo wysiać.
Ja na dziko widziałam całe dywany, przy drodze powiatowej. Też mam zamiar zebrać nasiona.
@Savia - jakby co, to mam troche czosnku niedzwiedziego za garażem - sadzilismy dwa lata temu, rok temu odrósł i w tym roku tez cos tam sie przebija spod lisci. Nie wiem, czy i na ile sie rozrósł, ale sadze, ze jakis nieduzy pojemnik na dobry poczatek dalo by sie ukopac
@Jadwiga - posadziłam! Tylko mój oszczędny mąż zainwestował jedynie w 3 sadzonki, więc obawiam się, że się zejdzie długo zanim się ten czosnek rozpleni. Chyba, że go nakłonię, żeby dziś jeszcze dokupił ich trochę więcej.
Zazdroszczę! Ale ja sobie w sierpniu kupię u zaprzyjaźnionej góralki tuzin słoików z pesto z czosnku niedźwiedziego i też będę miała zapas! Rok temu mi syn przywiózł całą torbę czosnku niedźwiedziego z zielonej szkoły w Bieszczadach. Na lokalną imprezę integracyjną zrobiliśmy sałatkę ziemniaczaną z niedźwiedzim czosnkiem i się całe towarzystwo dziwowało, co to jest takie smaczne.
Pewnie Katarzyna robi inaczej,u mnie to właściwie sałatka kartofel salad, tyle że z czosnkiem niedźwiedzim.Tj-kartofle w plastry,liście czosnku porwać jak młody szpinak,do tego śmietana+majonez+musztarda (można też doprawić octem),pieprz,sól.Jak kto bardzo mięsożerny można sypnąć przesmażony boczek pociachany w kostkę.Sól,pieprz do smaku.
Komentarz
Naprawdę sadzisz że pamietalam
a na serio to chciałam sprawdzić czy żyjesz po tych wojażach :P
Ja “moj“ (mamy gore czosnkowa w miescie) jeszcze przed swietami przerobilam.
Troche lisci tez zakisilam, jeden sloik mi zaplesnial (straszny smrod!), drugi musze sprawdzic.
------------
Może oszczędź go jeszcze, niech się spokojnie rozmnaża - chociaż kilka listków pozwalam Ci zerwać . Poczekaj aż wyda nasiona, wtedy jeszcze będziesz mogła dodatkowo wysiać.
Ja na dziko widziałam całe dywany, przy drodze powiatowej. Też mam zamiar zebrać nasiona.
moich kilka listków wyszło spod śniegu
Kupujemy pęczki na targu. Uwielbiamy!
Ale ja sobie w sierpniu kupię u zaprzyjaźnionej góralki tuzin słoików z pesto z czosnku niedźwiedziego i też będę miała zapas!
Rok temu mi syn przywiózł całą torbę czosnku niedźwiedziego z zielonej szkoły w Bieszczadach. Na lokalną imprezę integracyjną zrobiliśmy sałatkę ziemniaczaną z niedźwiedzim czosnkiem i się całe towarzystwo dziwowało, co to jest takie smaczne.