Ponad tydzień temu starsza córka mi przywlekła do domu taką francę, co się zaczyna stanem zapalnym w jednym oku. Oko wygląda tragicznie - całe białko czerwone od pękniętych naczynek, zapuchnięte, łzawiące i cieknąca z niego jakaś wydzielina kleista ale nie ropna. Stan się utrzymywał jakieś 4 dni, potem dołączyło drugie oko i gorączka, a następnego dnia wszystko minęło. Dzień później to samo zaczęło się u córki sąsiadów, co się z naszą bawiła. Następnego dnia u mojego męża. Po kilku kolejnych dniach (wczoraj) u mnie. A od dzisiaj jeszcze u młodszej córki i średniego syna.
Co to za cholera? Na wirusowe wygląda, bo roznosi się bardzo i samo przechodzi, ale pomysłu nie mam, co to może być. Ktoś poratuje wiedzą fachową?