Komisja Nadzoru Finansowego zajmuje się polskimi SKOK-ami, tym dla klientów polskich spółdzielni finansowych SKOK-ów jest gorzej. Widać wyraźnie, że kompletnie nie przystają projekty rozporządzeń. Legislacyjne działania nie przystają do specyfiki polskich SKOK-ów bo rzeczywistość jest taka, że zwłaszcza te duże SKOK-i radzą sobie co raz lepiej. To są kolejne miliony nowych przychodów, nowych zysków i ponad 30 tysięcy nowych klientów w kasie Stefczyka – powiedział Janusz Szewczak.
Janusz Szewczak dodaje, że Komisja Nadzoru Finansowego powinna się zająć nadzorem banków zagranicznych oraz parabanków. Wydaje się, że uwaga KNF powinna być skoncentrowana na zagranicznych bankach działających w Polsce, na parabankach i instytucjach pożyczkowych, które rozkwitają w ostatnim okresie. Właśnie m.in. dlatego, że ta stała dyskredytacja działań polskich SKOK-ów ma prowadzić do tego żeby oszczędności, kapitały przepłynęły od firm pożyczkowych do zagranicznych banków – dodał Janusz Szewczak.
A może po prostu zwyczajnie SKOK-i nie są takie wspaniałe jak usiłują przedstawiać zainteresowani i zamiast mówić o kłodach pod nogi trzeba uderzyć się w piersi...
"Jak informuje Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego, wniosek jest konsekwencją złej sytuacji finansowej kasy, stwierdzonej przez zarządcę komisarycznego. KNF podjęła taką decyzję, żeby ograniczyć narastające straty kasy. Sytuacja „Wspólnoty”, według informacji Macieja Krzysztoszka, nie rokowała poprawy. Decyzję w sprawie przyszłości kasy podejmie gdański sąd.
Pieniądze klientów są bezpieczne
Przedstawiciel Komisji zapewnił, że pieniądze klientów kasy są bezpieczne. Piątkowa decyzja KNF oznacza uruchomienie wypłat dla klientów „Wspólnoty” z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ci, którzy posiadają depozyty do wysokości 100 tysięcy euro w ciągu 20 roboczych dni powinni otrzymać swoje pieniądze.
KNF poinformowała, że SKOK "Wspólnota" to kasa będąca w najtrudniejszej sytuacji finansowej w systemie SKOK, od 2008 r. nieprzerwanie wykazuje ujemne fundusze własne, a jej działalność depozytowo-pożyczkowa przynosi narastające straty. Stan kasy został dodatkowo ujawniony i zweryfikowany przez zarządcę komisarycznego i biegłych rewidentów - zaznaczyła Komisja."
Może spróbuj podsunąć mężowi jakieś inne rzetelne źródło informacji nie związane z RM, jakieś czasopismo np Polonia Christiana, czy jakis portal internetowy np. prawy.pl, gdzie mąż będzie miał szanse porównać informacje z rzeczywistościa i przekonać się co do spraw politycznych.
''''''''''''''''''''''''''' W miarę upływu lat słuchania RM i przekazywania informacji mężowi doszło do punktu kulminacyjnego i zwrotnego .Prawdopodobnie tym sposobem obrzydziłam mu rozgłośnię i na moje słowa dostawał alergii. Nie miałabym odwagi podać mu czegoś z tych stron ,bo znowu by to było tendencyjne . Czytać niestety nie będzie - brak czasu . Ma doskonałą pamięć do informacji ,niesamowitą zdolność krasomówczą ,przegadałby kilka osób na raz ... Pewnie dlatego jest mi trudno do niego dotrzeć . To dziwne ,że mój mąż jest pełen zalet a ta jedna jedyna wada wpływa na całokształt . Aż trudno w to uwierzyć . Dobrze się stalo jak się stało ,bo teraz to rozumię i patrzę na to z innej strony .
Tym bardziej uważam, że sporne tematy, które nie dotyczą was i rodziny omijać trzeba szerokim łukiem. Przyjmuj go takiego jakim jest, szczególnie kiedy tylko to was różni.
W sprawach finansowych najlepiej radzić się Żydów. ----------------------- Albo trzymać pieniądze u Niemców czy Holendrów. "Polskie" państwo nie gnębi tamtych banków podatkami i kontrolami.
Dla dobra małżeństwa /małżonka można zmienić albo przestać słuchać. ----------------------- Nawet jak masz tam codzinną mszę św., różaniec, koronkę i katechezę? No rzeczywiście wielkie poświęcenie zmienić coś takiego na jakieś bańki mydlane.
Jeżeli to ma rozwalić małżeństwo? W końcu dopóki się nie dogadają, myślę, że mają obowiązki względem siebie jako malżeństwo. Muszą wypracować jakiś kompromis.
Można przecież wlączać choćby na konkretne audycje. To zależy od dobrej woli. Malżeństwo ważniejsze od jakiejkolwiek audycji.
Na mojego m. też Radio MAryja działa jak płachta na byka. Wyłączam,jak wraca,przy nim nie słucham. Tak samo,jak proszę,żeby przy mnie głośno nie słuchał Kultu,bo mnie ta muzyka jakoś rozwala,jest taka dołująca.
Sprawy religijne, światopoglądowe jednak są zasadnicze, więc nie wyobrażam sobie większych różnic w tym temacie. Nie zgadzać się możemy co do tego, gdzie jechać na urlop czy jak pomalować ściany...
My jesteśmy zgodni w sprawach zasadniczych, światopoglądowych. W przypadku małżeństw w których jedna osoba jest letnia, mało zaangażowana, też nie obserwuję jakich starć na tym tle. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby mogło nas poróżnić jakieś radio czy stacja tv, może dlatego że mąż nie interesuje się zbytnio polityką.
Czasami nie chodzi o różnicę zdań, tylko o estetykę, o poczucie piękna... RM nie puszcza najlepszej muzyki. Wszystko takie słodko-pasteryzowane że mdli...
Dla mnie to niepojęte. W RM jest dużo religijnej muzyki, raczej tradycyjnej, więc ta raczej nie mdli - to raz.
Po drugie ja nie mam słuchu muzycznego w ogóle, ani jakiś wyrafinowanych gustów, to nie moge sie wypowiadać. Ale małżonek i dzieci znają się dobrze na muzyce i nigdy nie słyszałam, aby ta niby-mdląca muzyka im przeszkadzała. Wręcz przeciwnie. Jak sobie włączę czasem tok fm, to z miejsca mi przestawiają na RM, twierdząc, że tamtego badziewia nie da się słuchać.
Gusta są różne, nie każdemu musi się RM podobać, nawet jak jest bardzo wierzący... Dla mnie jeśli chodzi o radio, to na dłuższą metę tak naprawdę tylko Dwójka jest do słuchania - szczególnie jeśli chodzi o muzykę, ale też chociażby brak reklam itp. RM nie trawię, chyba ze w niewielkich ilościach :P chociaż generalnie rzecz biorąc uważam, że wykonują dobrą robotę.
A skoro temat wypłynął na powierzchnię powiem z radością ,że mąż zawiódł się w końcu na wcześniejszej koalicji PO z partyjocwaniactwem . Myślimy nareszcie w sprawach polityczno-społecznych mniej więcej podobnie . To dla mnie ogromna nagroda ale i ulga po wcześniejsza rozbieżność zdań potrafiła nas dzielić i stawiać w trudnych sytuacjach . Można było nie raz sobie mówić ,omijamy pole minowe ale w realu to praktycznie było niemożliwe .
My słuchamy open.FM z aplikacji. Sama muzyka, zero reklam, żadnego ładowania siana do głowy, dużo podstacji do wyboru.
Ja też, jak Aszna nie trawie radia Maryja. Teściową zawsze ma włączone, po ostatniej wizycie długiej na 2 tygodnie naprawdę miałam go dość. Gdyby mąż słuchał kazałabym mu używać słuchawki.
Moj niestety mało reformowalny. Wkurza mnie ta jego letniosc w sprawach zasadniczych. To bardzo rzutuje na wychowanie dzieci. Ale cóz...trzeba znosic konsekwencje takiego wyboru.
Trzeba robić swoje. A pewien kapłan mi powiedział, że więcej łask spłynie, jak się pozwoli drugiej stronie na pewne "błędy", pod warunkiem, ze nie chodzi o jakies złe rzeczy, bo mąż jako głowa rodziny ma tu decydujący głos.
Moja znajoma miała 18 lat jak wyszła za mąż. Wzięli ślub kościelny, bo ona katoliczka, on nawet nie ochrzczony, dzieci wychowywali po katolicku. Po 25 latach on przyjął chrzest i inne sakramenty.
Komentarz
http://www.radiomaryja.pl/informacje/trudna-sytuacja-skok-ow/
Komisja Nadzoru Finansowego zajmuje się polskimi SKOK-ami, tym dla
klientów polskich spółdzielni finansowych SKOK-ów jest gorzej. Widać
wyraźnie, że kompletnie nie przystają projekty rozporządzeń.
Legislacyjne działania nie przystają do specyfiki polskich SKOK-ów bo
rzeczywistość jest taka, że zwłaszcza te duże SKOK-i radzą sobie co raz
lepiej. To są kolejne miliony nowych przychodów, nowych zysków i ponad
30 tysięcy nowych klientów w kasie Stefczyka – powiedział Janusz Szewczak.
Janusz Szewczak dodaje, że Komisja Nadzoru Finansowego powinna się zająć nadzorem banków zagranicznych oraz parabanków.
Wydaje
się, że uwaga KNF powinna być skoncentrowana na zagranicznych bankach
działających w Polsce, na parabankach i instytucjach pożyczkowych, które
rozkwitają w ostatnim okresie. Właśnie m.in. dlatego, że ta stała
dyskredytacja działań polskich SKOK-ów ma prowadzić do tego żeby
oszczędności, kapitały przepłynęły od firm pożyczkowych do zagranicznych
banków – dodał Janusz Szewczak.
"Jak informuje Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego,
wniosek jest konsekwencją złej sytuacji finansowej kasy, stwierdzonej
przez zarządcę komisarycznego. KNF podjęła taką decyzję, żeby
ograniczyć narastające straty kasy. Sytuacja „Wspólnoty”, według
informacji Macieja Krzysztoszka, nie rokowała poprawy. Decyzję w
sprawie przyszłości kasy podejmie gdański sąd.
Pieniądze klientów są bezpieczne
Przedstawiciel Komisji zapewnił, że pieniądze klientów kasy są
bezpieczne. Piątkowa decyzja KNF oznacza uruchomienie wypłat dla
klientów „Wspólnoty” z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ci, którzy
posiadają depozyty do wysokości 100 tysięcy euro w ciągu 20 roboczych
dni powinni otrzymać swoje pieniądze.
KNF: w wielu SKOK-ach sytuacja jest trudna >>>
KNF poinformowała, że SKOK "Wspólnota" to kasa będąca w
najtrudniejszej sytuacji finansowej w systemie SKOK, od 2008 r.
nieprzerwanie wykazuje ujemne fundusze własne, a jej działalność
depozytowo-pożyczkowa przynosi narastające straty. Stan kasy został
dodatkowo ujawniony i zweryfikowany przez zarządcę komisarycznego i
biegłych rewidentów - zaznaczyła Komisja."
http://www.polskieradio.pl/42/276/Artykul/1180778,Wniosek-o-upadlosc-SKOK-Wspolnota-trafil-do-sadu-Kasa-Krajowa-zaskarzy-decyzje-KNF
związane z RM, jakieś czasopismo np Polonia Christiana, czy jakis portal
internetowy np. prawy.pl, gdzie mąż będzie miał szanse porównać
informacje z rzeczywistościa i przekonać się co do spraw politycznych.
'''''''''''''''''''''''''''
W miarę upływu lat słuchania RM i przekazywania informacji mężowi doszło do punktu kulminacyjnego i zwrotnego .Prawdopodobnie tym sposobem obrzydziłam mu rozgłośnię i na moje słowa dostawał alergii.
Nie miałabym odwagi podać mu czegoś z tych stron ,bo znowu by to było tendencyjne .
Czytać niestety nie będzie - brak czasu .
Ma doskonałą pamięć do informacji ,niesamowitą zdolność krasomówczą ,przegadałby kilka osób na raz ...
Pewnie dlatego jest mi trudno do niego dotrzeć .
To dziwne ,że mój mąż jest pełen zalet a ta jedna jedyna wada wpływa na całokształt .
Aż trudno w to uwierzyć .
Dobrze się stalo jak się stało ,bo teraz to rozumię i patrzę na to z innej strony .
@mamababcia, słuchania róznych radiostacji nie da sie tak łatwo ominąć.
----------------------
Nie znam.
-----------------------
Albo trzymać pieniądze u Niemców czy Holendrów. "Polskie" państwo nie gnębi tamtych banków podatkami i kontrolami.
Dla dobra małżeństwa /małżonka można zmienić albo przestać słuchać.
-----------------------
Nawet jak masz tam codzinną mszę św., różaniec, koronkę i katechezę? No rzeczywiście wielkie poświęcenie zmienić coś takiego na jakieś bańki mydlane.
Nie mogę sobie wyobrazić, żeby mogło nas poróżnić jakieś radio czy stacja tv, może dlatego że mąż nie interesuje się zbytnio polityką.
RM nie puszcza najlepszej muzyki. Wszystko takie słodko-pasteryzowane że mdli...
W RM jest dużo religijnej muzyki, raczej tradycyjnej, więc ta raczej nie mdli - to raz.
Po drugie ja nie mam słuchu muzycznego w ogóle, ani jakiś wyrafinowanych gustów, to nie moge sie wypowiadać. Ale małżonek i dzieci znają się dobrze na muzyce i nigdy nie słyszałam, aby ta niby-mdląca muzyka im przeszkadzała. Wręcz przeciwnie. Jak sobie włączę czasem tok fm, to z miejsca mi przestawiają na RM, twierdząc, że tamtego badziewia nie da się słuchać.
ale to taki offtop
Myślimy nareszcie w sprawach polityczno-społecznych mniej więcej podobnie .
To dla mnie ogromna nagroda ale i ulga po wcześniejsza rozbieżność zdań potrafiła nas dzielić i stawiać w trudnych sytuacjach .
Można było nie raz sobie mówić ,omijamy pole minowe ale w realu to praktycznie było niemożliwe .
Ja też, jak Aszna nie trawie radia Maryja. Teściową zawsze ma włączone, po ostatniej wizycie długiej na 2 tygodnie naprawdę miałam go dość. Gdyby mąż słuchał kazałabym mu używać słuchawki.
Wazne są wspólne wartosci.
Mi np coraz bardziej to przeszkadza.
Ale cóz...trzeba znosic konsekwencje takiego wyboru.