z boku forum mignęła mi książka o wybaczaniu. Potraficie wybaczać? Ja mam dwie osoby którym nie wybaczę nigdy, skrzywdziły mnie dogłębnie i z premedytacją. I oczywiście nie mają sobie nic do zarzucenia ("no przecież ja tylko chciałam dobrze, ja wiem lepiej, no przecież nic takiego wielkiego się nie stało, nie przesadzaj itd"). Nie ma we mnie chęci zemsty czy rewanżu, ale woli wybaczenia też nie.
Komentarz
I o wiele lepiej się człowiek czuje.O wiele.
"odpuść nam nasze winy, jako i my wybaczamy" - jedyna prośba z Modlitwy Pańskiej, która jest warunkowa.
Kitku, a chcesz chcieć wybaczyć? To może wystarczyć na początek.
Zgadzam się, że lekceważąca postawa winowajcy jest szczególnie wkurzająca. Zwłaszcza, jeśli masz częsty kontakt z tą osobą. Warto zacząć od niemyśleniu o tej winie, o ile to tylko możliwe.
Plus Twojej sytuacji: WIESZ, że Cię urażono. Przez lata myślałam, że pewien postępek bliskiej mi osoby jest mi absolutnie obojętny. Ale siedziała gdzieś ta drzazga, właściwie jej nie czułam. Nie rozumiem, jak można było tak się zachować... Myślę, że intelektualnie wybaczyłam, co niekoniecznie oznacza zmianę w uczuciach.
na tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych".
Sklerotykowi łatwiej zapomnieć. A przecież przebaczenie to nie skleroza.
na tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych".
Za jego radą teraz robię tak:
- najpierw proszę Boga o błogosławieństwo dla kogoś, kto mnie zranił
- potem Go proszę, żeby mi pomógł zobaczyć dlaczego ten ktoś tak zrobił - próbuję go usprawiedliwić
- potem - żebym zobaczyła w tym człowieku dobro.
- i na końcu, żebym CHCIAŁA wybaczyć.
Cały czas się dużo modlę za winowajców...
Ja Cię rozumiem. Jets osoba,( właściwie kilka osób), które bardzo skrzywdziły bliską mi osobę i pośrednio też mnie. Bardzo ciężko jest wybaczyć. Właściwie niektórych krzywd, nie zapomina się nigdy. Pozostaje akt woli - rozumowo: chcę wybaczyć, bo jak już pisała @Katia w Modlitwie Pańskiej powtarzamy te słowa. "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Na poziomie emocjonalnym niekiedy nie do wykonania.
Mnie też łatwo urazić, ale staram się nie rozpamiętywać i wybaczać. Chociaż utraconego zaufania, raczej już nie odbudowuję. Jednak nie warto tracić czasu i zdrowia na konflikty.
edit. W trakcie mojego pisania, przybyło kilkanaście wpisów, a ja odniosłam się do ostatniego wówczas posta:
@kitek
"Zacznij się może modlić o to?
na
tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie
modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych". "