Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

sztuka wybaczania

edytowano sierpień 2014 w Pomagajmy sobie
z boku forum mignęła mi książka o wybaczaniu. Potraficie wybaczać? Ja mam dwie osoby którym nie wybaczę nigdy, skrzywdziły mnie dogłębnie i z premedytacją.  I oczywiście nie mają sobie nic do zarzucenia ("no przecież ja tylko chciałam dobrze, ja wiem lepiej, no przecież nic takiego wielkiego się nie stało, nie przesadzaj itd"). Nie ma we mnie chęci zemsty czy rewanżu, ale woli wybaczenia też nie.
«134

Komentarz

  • kitek czas leczy rany lżej na sercu się robi jak się wybaczy komuś świństwo 
  • Chyba też nie umiem wybaczyć, zapomnieć prędzej.
  • Gdy byłam młoda i bardzo emocjonalna wszystko brałam bardzo osobiście i miałam tendencję od chowania urazy. Dziś wiem, że osobą, której takie postępowanie szkodziło najbardziej byłam ja sama. Staram się, by negatywne emocje i przykre myśli przepływały przeze mnie i szybko odpływały dalej. Nadal odbieram wiele spraw zbyt osobiście (taka już natura) ale staram się szybko wybaczać. Co nie znaczy, że pozwalam sobie po wielokroć robić krzywdę. Raczej unikam osób, ze strony których spotkało mnie coś złego. Ale nie wynika to z chowania urazy tylko z potrzeby chronienia swojego delikatnego ego.
  • Można wymodlić sobie taką ,,sztukę''. 
    I o wiele lepiej się człowiek czuje.O wiele.
      

  • "odpuść nam nasze winy, jako i my wybaczamy" - jedyna prośba z Modlitwy Pańskiej, która jest warunkowa.

    Kitku, a chcesz chcieć wybaczyć? To może wystarczyć na początek.

    Zgadzam się, że lekceważąca postawa winowajcy jest szczególnie wkurzająca. Zwłaszcza, jeśli masz częsty kontakt z tą osobą. Warto zacząć od niemyśleniu o tej winie, o ile to tylko możliwe.

    Plus Twojej sytuacji: WIESZ, że Cię urażono. Przez lata myślałam, że pewien postępek bliskiej mi osoby jest mi absolutnie obojętny. Ale siedziała gdzieś ta drzazga, właściwie jej nie czułam. Nie rozumiem, jak można było tak się zachować... Myślę, że intelektualnie wybaczyłam, co niekoniecznie oznacza zmianę w uczuciach.

  • @Katia jak narazie to nie chcę chcieć wybaczyć. Mimo że stało się to tak wiele lat temu to ja to ciągle odczuwam skutki tego wszystkiego. Potrafię o tym wszystkim myśleć już ze względnym spokojem, wiem że te osoby nigdy nie poczują się do winy i to akceptuję (a dojście do tego etapu kosztowało mnie bardzo dużo psychicznie). Głową muru nie przebiję. Ale wybaczyć nie umiem i nie chcę.
  • edytowano sierpień 2014
    @kitek  
    daj spokój! 
    Jak myslisz od kogo pochodzą takie myśli-,,i nie chcę'' 
    Bo nie od Boga przecież. 

    Zacznij się może modlić o to?
  • edytowano sierpień 2014
    Zacznij się może modlić o to?


    na tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych".
  • Pan Jezus przebaczył wszystkim, wszystkim bez pewności, czy przyjmą to przebaczenie i co z nim zrobią.

    Pamiętam, kiedy przeczytałam w książce o duszach czyśćcowych, że wiele dusz jest w czyśćcu, ponieważ na ziemi żyją osoby, które im nie wybaczyły, robiłam wielokrotnie rachunek sumienia, czy na pewno wszystkim przebaczyłam, bo nikomu nie życzę cierpień ani piekielnych, ani czyśćcowych.

    Co do wybaczaniato dar, o któy trzeba się modlić. Ciężko umierać (a nie znamy godziny), kiedy się nie przebaczyło, bo nie dajemy Panu Bogu szansy na przebaczenie nam. Jak mówiła Katia, warto modlić się choćby o to chcę.

    W przebaczeniu pomaga mi rozmyślanie o tym, że osoba krzywdząca sama wiele wycierpiała. Krzywdzi, bo kiedyś została skrzywdzona. Postawienie się w tej sytuacji bardzo mi pomagało poza modlitwą wyjść z chęci odwetu czy zranienia jej.

    Brak przebaczenia to nie tylko zranienie osoby, któa nie przebacza, ale i jej choroby. Mówił o tym o. Augustyn Pelanowski, ale nie tylko on. Jak mówiła Katarzyna nieprzebaczenie uderza głównie w osobę nieprzebaczającą. 











  • Łatwiej chyba wybaczyć niż zapomnieć.
  • Wybaczanie nie oznacza zapominania.
  • "Łatwiej chyba wybaczyć niż zapomnieć"

    Sklerotykowi łatwiej zapomnieć. A przecież przebaczenie to nie skleroza.

  • Na stronach Pisma św.jest dużo przypowieści o przebaczaniu,bardzo mądre one są. 
    Ale ,,zwykłe''Ojcze nasz przecież . 
    Aby móc z czystym sumieniem zawsze odmawiać tą modlitwę nie chowajmy w sercu urazy do nikogo a wytrwale walczmy z tym co nas oddala od Pana Jezusa.
     
     

  • a ja z ulgą mogę przyznać, że potrafię już wybaczać ( choć czasem to długi proces)...co nie znaczy, że zapominam...

    kiedyś na spowiedzi ( mając duży problem z wybaczaniem) powiedziałam kapłanowi, że chciałabym niepamiętać i że modlę się o to... a On powiedział, że nie mam się modlić o amnezję...
    :D


    że zapominanie to kwestia pamięci i jest od nas niezależna, a wybaczanie to kwestia woli i zależy od nas
    bardzo mi to wtedy pomogło
    i już nie modliłam się o zapomnienie, ale o łaskę wybaczania...myślę, że długo myliłam kwestię pamietania i wybaczania

    natomiast o wiele trudniej mi prosić o wybaczenie 
    przeprosić to i owszem...ale proszenie o wybaczenie to dla mnie jeszcze jest nieosiągalne...
  • Zacznij się może modlić o to?


    na tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych". 




    Kitku a jak wybaczysz i jak zaczniesz się modlić to dopiero będzie !
    :D
  • Zawsze miałam duże trudności z wybaczaniem. Ale mój mądry spowiednik powiedział mi raz, że wybaczenie to akt woli, nie działanie. Że działa Bóg.
    Za jego radą teraz robię tak:
    - najpierw proszę Boga o błogosławieństwo dla kogoś, kto mnie zranił
    - potem Go proszę, żeby mi pomógł zobaczyć dlaczego ten ktoś tak zrobił - próbuję go usprawiedliwić
    - potem - żebym zobaczyła w tym człowieku dobro.
    - i na końcu, żebym CHCIAŁA wybaczyć.
    Cały czas się dużo modlę za winowajców...
  • W tej ksiażce są piękne modlitwy do włąsnego uzdrowienia. 


    polecam ,sprawdzone .
  • @Cart&;Pud  czyśmy na tych samych spowiedników trafiły?  ;)
  • edytowano sierpień 2014
    To prawda łatwiej jest wybaczyć , trudniej zapomnieć.
  • @Sylwia, tego nie wiem, ale widać, że przez tego samego Ducha Świętego byli prowadzeni :D
  • edytowano sierpień 2014
    Kitek zależy co Ci te osoby zrobiły. To forum publiczne i nikt się nie powinien pytać o co chodzi. Są rzeczy nieraz tak straszne i krzywdy tak potworne, że wybaczyć może je chyba jedynie Bóg. Także krzywdy wołające o pomstę do Nieba. A jeśli chodzi o drobiazgi, zatargi słowne to myślę, że nie warto nie wybaczyć, zwłaszca jak te krzywdy są względne tj , jedna i druga strona czują się skrzywdzone.
  • edytowano sierpień 2014
    Ważne, że nie złorzeczysz. @Katia dobrze pisze. Dobrze jest mieć chociaż wolę przebaczenia.  Nawet gdy samemu nie jest się w stanie tego zrobić, to może inni niejako wymodlą tę łaskę i z czasem tak się stanie?
    Ja Cię rozumiem. Jets osoba,( właściwie kilka osób), które bardzo skrzywdziły bliską mi osobę i pośrednio też mnie. Bardzo ciężko jest wybaczyć. Właściwie niektórych krzywd, nie zapomina się nigdy. Pozostaje akt woli - rozumowo: chcę wybaczyć, bo jak już pisała @Katia ; w Modlitwie Pańskiej powtarzamy te słowa. "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Na poziomie emocjonalnym niekiedy nie do wykonania.
    Mnie też łatwo urazić, ale staram się nie rozpamiętywać i wybaczać. Chociaż utraconego zaufania, raczej już nie odbudowuję. Jednak nie warto tracić czasu i zdrowia na konflikty.
     
    edit.
    W trakcie mojego pisania, przybyło kilkanaście wpisów, a ja odniosłam się do ostatniego wówczas posta:

    @kitek
    "Zacznij się może modlić o to?


    na
    tym etapie tego nie potrafię. Właściwie to i tak duży sukces ze nie
    modlę się o zesłanie nieszczęścia i plag egipskich na moich "winnych". "






     
  • edytowano sierpień 2014
    Cart to i ja tak słyszałam :D ,a
    część a do reszty sama doszłam.
  • bardzo pomaga też świadomość, że brakiem wybaczenia zamykamy innym bramy nieba...i choćby dlatego warto


    ale warto też dla samych siebie , bo długo noszony w sercu brak wybaczenia zżera od środka i przeszkadza w byciu w pełni szczęśliwym...
  • Ja musze miec pragnienie wybaczenia i musze nad tym racowac, bo inaczej sama bym siebie odciela od sakramentow.
  • Poza tym, brak wybaczenia to powolne samobojstwo, poczatek samozaglady.
  • ano właśnie...
  • edytowano sierpień 2014
    Skutek? Zachowanie innych ludzi (tzw "bliskich") do niedawna bardzo raniące i odbierające chęć do życia - teraz mnie jedynie śmieszy czasem, a czasem jest zupełnie obojętne. A czasem żal mi ich że mają taką a nie inną perspektywę. 


    Otóż to. Ale ile lat człowiek zmarnuje i energii na przejmowanie się co jakieś osoby powiedzą, jak namotają w co wrobią, jak zaszkodzą, co zrobią jak dokuczą....Zanim człowiek pójdzie po rozum do głowy i stwierdzi, że to wszystko marność zamiast groźnego agresora nad sobą lub ryjącą dołki świnię zobaczy żałosnego, zawistnego i groteskowego trolla...
  • Majac mame na lozu smierci, wszystkie niewybaczenia wychodza na wierzch. I nie tylko u niej, u dajszej i blizszej rodziny tez. To jest gehenna, czysciec na ziemi.
  • Kitek wiem , że to czasem mało wykonalne ale najlepiej najpierw odciąć się od takich ludzi, później jakoś łatwiej przychodzi spojrzenie na nich z dalszej perspektywy czy na to co Ci zrobili. Nie masz wtedy poczucia zależności ani jakiejś ich przewagi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.