Tekst koronki jest mocno niekompatybilny z magisterium. Dlatego Kosciól maił Faustynę na indeksie.... zniósł to dopiero św. JPII... bez podanai powodów.
Ten sam błąd (sprzeczne zdefiniowanie dogmatu o Trójcy Świętej) jest obecny w KKK, tj. określanie Osoby Boskiej jako Boga. (Ojciec jest Bogiem, Jezus Chrystus jest Bogiem, Duch Święty jest Bogiem).
Z drugiej strony już w Credo wyznajemy, że Jezus Chrystus jest Bogiem z Boga. Nie wiem, jak to teologowie tłumaczą, by w powyższą sprzeczność nie popaść. To wręcz to "ofiarowanie boskości" z koronki zdaje mi się mniej sprzeczne, bo Boskość Chrystusa jest tą samą Boskością, co i Ojca i Ducha.
W Fatimie też niektóre osoby twierdziły, że trójka pastuszków kłamie. Bóg sam wybiera sobie osoby, nie patrząc na wykształcenie czy wiedzę z zakresu teologii i nie interesuje Go co myślą o nich inni. Autor tekstu wspomniał o pysze siostry Faustyny....a ten tekst trąci pychą .
A pisać sobie każdy może. Wiara w Objawienia jest tylko wiarą nie dogmatem i nikt nikogo nie zmusza do uwierzenia w nie. Ale skoro sam Pan Jezus powiedział, że błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli to rzeczywiście sprawa naszej wiary. Ja tam wierzę, może dlatego, że jestem niewykształconą prostaczką.
Nie, mnie na pewno nie uraziłaś. Każdy wierzy w co wierzy. Przecież czasem wkleja się tu artykuły z gazet lewackich tez przeciwnych kościołowi, papieżowi itd. po to aby podyskutować.
ostatnio wzięłam się za Dzienniczek. Idzie mi dość wolno, ale ogólnie raczej nie mam wrażenia, że Faustyna pisze o tym, że możemy liczyć na Miłosierdzie Boże i żyć sobie leciutko. Wręcz przeciwnie. Z dużą troską odnosi się do tych, co błądzą i dużo się za nich modli. Zdania są powyrywane z kontekstu. W taki sposób można sobie wyciągnąć każdy dowolny wniosek.
Zwłaszcza krytyka , że jak to możliwe Pan Jezus objawił by się ,, zwykłej zakonnicy". No właśnie może cudem. Po za tym Objawień doświadczają zwykle prości ludzie, których nikt nie chce traktować poważnie.
i nie zasypia? mnie by usypiało. Ledwo trzymam koncentrację przy czytaniu. Jakimś cudem Pan Jezus się zwykłym ludziom objawia, bo kurka wszyscy wedle jednej formy stworzeni jesteśmy i tę samą skłonność do grzechu mamy. Niby jaki ma wybór?
Zaczynam sie bać czytać to forum Przyszłam tu całkowicie bezkrytycznie nastawiona do instytucji kościoła , tu sie naczytałam przemyślałam i wyciągnęłam wnioski. Ale... teraz to mam obawy, będę miała teraz gdzieś tam z tyłu głowy czy aby na pewno dobrze robie odmawiając koronkę. Ja sama mam za małą wiedze na dogłębną analizę teologiczną.
@Gregorius, ale tam podstawowy zarzut dotyczy ofiarowania Boskości Jezusa Ojcu jako trącący tryteizmem. No to ja się pytam, czym to się różni od Jezusa, który jest Bogiem z Boga?
W ogóle formuła: ja ofiaruję Ci cokolwiek z Ciebie... - jest "dziwna", ale to chyba chodzi o rozważanie. Ofiaruję Ci w imieniu Jezusa, z Nim się jednoczę, abyś Ty Ojcze, pohamował swój gniew i okazał miłosierdzie, bo On poszedł na śmierć właśnie na prebłaganie. Zrezygnował z bóstwa, z tego, że miał moc rozwiązać sprawę inaczej. Od razu powiem, że zalinkowanego tekstu nie czytałam, a koronkę babcia nauczyła mnie odmawiać, zanim ona weszła do kościołów.
Komentarz
Tekst koronki jest mocno niekompatybilny z magisterium. Dlatego Kosciól maił Faustynę na indeksie.... zniósł to dopiero św. JPII... bez podanai powodów.
Autor tekstu wspomniał o pysze siostry Faustyny....a ten tekst trąci pychą .
Żeby zostać św. Trzeba cudu za pośrednictwem...więc ciężko mi uwierzyć że s. Faustyna nią nie jest,,,
Zdania są powyrywane z kontekstu. W taki sposób można sobie wyciągnąć każdy dowolny wniosek.
Po za tym Objawień doświadczają zwykle prości ludzie, których nikt nie chce traktować poważnie.
Jakimś cudem Pan Jezus się zwykłym ludziom objawia, bo kurka wszyscy wedle jednej formy stworzeni jesteśmy i tę samą skłonność do grzechu mamy. Niby jaki ma wybór?
Od razu powiem, że zalinkowanego tekstu nie czytałam, a koronkę babcia nauczyła mnie odmawiać, zanim ona weszła do kościołów.
Od jakiegos czasu, kiedy duzo u nas Tradycji, rozkochalam sie w rozancu, co kiedys nie bylo dla mnie mozliwe.