Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

cięte riposty i odpowiedzi ;)

13

Komentarz

  • ja często słyszę że skoro są braki to trzeba było pomyśleć i nie rodzić tyle i żebym uważała żeby nie było kolejnego dziecka tylko czemu to ja mam uważać nie napiszę tego co pomyślałam 

  • Hmmm, u mnie marek sie pyta: mama, a nie dalabys rady przyniesc jeszcze dzxidziusia?
  • Marcelina dzięki, nie martw się , jak mnie nie ma to albo jestem zajęta, albo nie mam internetu albo będę w szpitalu.
  • edytowano wrzesień 2014
    Moich dzieci nikt nie pyta czy chciałyby jeszcze psa ;), bo jesteśmy zapsieni na maxa tak jakbyśmy mieli psią wielodzietność mniej więcej. Brakuje za to konia, krowy, kozy. Też się obawiałam czy wieść o ciąży ( ja to ukrywałam, mąż dzieciom wypaplał) nie przerazi ich, że wiecie taki obciach, starzy rodzice i znowu pieluchy....
    Ale oni są zafascynowani, że będą mieli dzidzię w domu, najmłodsza się cieszy, że będzie od kogoś starsza i tylko kłócą się kto go będzie wychowywał bo oczywiście każdy inny może mieć tylko zły wpływ na maleństwo. Dziewczyny przymierzają się do wózka i podziwiają maleńkie śpioszki i skarpeteczki. A syn się cieszy, że to braciszek.
  • Moi bardzo chcieli przed urodzeniem sie Helenki, caly czas twierdzili,ze kogos nam brakuje przy stole :-)Jakos krotko przed ciaza Dominik ( najstarszy) nakryl do biadu na siedem osob, zreflektowal sie po chwili dopiero. :-)

    @Prowincjuszka, nasza najmlodsza tez po 7 latach, piate dziecko,starsi ja uwielbiaja bezgranicznie, a najstarszy ( 16 lat ma), dostal na zakonczenie szkoly podstawowej od kolegow i nauczycieli tytul 'Brat Roku'.

    Chetnie zawsze spacerowal z mala, opiekowal sie, a teraz teskni bardzo,bo jest w internacie,przezywa, ze nie byl przy pierwszym kroczku malej, itd. Nastolatki wcale nie musze zle zareagowac na kolejne dziecko w rodzinie, jak widac.

     

  • edytowano wrzesień 2014
    Mi sie urodził najmłodszy brat jak miałam tak lat ze 14 i złośliwcy w mojej klasie wymyślili, że to na pewno ja urodziłam nieślubne dziecko z jakimś cymbałem a moja mama je adoptowała. Dokuczali ile wlezie a ja się tym strasznie przejmowałam, że wylece z naganą ze szkoły. Nie wpadłam na to, że nauczyciele nie są tak głupi i nie uwierzą im a po za tym przecież nie byłam w ciązy....nastolatki są czasem głupciowate.
  • Mój najstarszy ma wprawdzie dopiero 10 lat ale już mówił ,że trochę dychne i jeszcze chciałby brata i siostrę ,J natomiast chce jeszcze 2 braci i 1 siostrę ;)
  • edytowano wrzesień 2014
    Nas się nikt wprost nie pyta, po co tyle dzieci, raczej w rodzinie wszyscy mówią, że w dzisiejszych czasach to odważna decyzja i podziwiają, że się nie baliśmy itd. w tym duchu. A przecież czworo dzieci to umówmy się bez jakiegoś szału przecież jest, zwł. na standardy tego forum;) Fakt, że w naszej okolicy trójka jest dość częsta, czwórka i piątka raczej już mniej popularna, ale też nie jest to jakieś kuriozum;)
  • Kiedyś stałam przed wyborem - czy chcę mieć dużo dzieci czy dużo pieniędzy. Wybrałam dzieci.
  • Prowincjuszka, ja kiedys wystrzelilam do siostry o 13lat starszej "mamo". I to przy jej koleżankach :P
  • ja mam siostrę 17 lat młodszą i nieważne, że wszyscy widzieli moją mamę w ciąży i tak przecież wiadomo, że to moje nieślubne :D
  • Pewnie, mama z jaskiem chodziła a Ty w gorsecie... Też ci nie wierzę!

    B-)
  • Jak byłam w ciąży z moim trzecim dzieckiem spotkałam moją kiedyś "serdeczną" koleżankę, która wręcz mnie zaatakowała: że znów jestem w ciąży, znów nie będę pracowała i w ogóle. Ostatnio zadzwoniła z wiadomością że jest w ciąży z drugim dzieckiem więc powiedziałam: Marta gratuluje, to już prawie taka patologia jak u mnie, a pamiętaj, że od dwojga do trojga dzieci jest bardzo blisko. Wtedy zaczęła mnie przepraszać że na mnie wtedy tak napadła bo ona nie wiedziała że ja chcę mieć trzecie dziecko. Powiedziałam że nikomu nie będę tłumaczyć się i pytać czy mogę mieć kolejne dziecko
  • kurcze. ja ani pieniedzy duzo ani dzieci. czuje sie pokrzywdzona podwójnie :P
  • @Honorata - masz jeszcze czas i na dzieci i na pieniądze :-D
  • jakos te 7 lat temu czułam sie bardziej na siłach :) a z pieniedzy to mam kredyt do spłacenia i zadłuzenie u fachowców
  • u mnie trójka więc taka liczba akceptowalna, często ludzie mówią i patrzą na mnie z takim podziwem, jak na bohaterkę =)) Raczej z miłymi reakcjami ogólnie się spotykam, jeżeli pytają to pytają: czy wszystkie dzieci były planowane ?! Jest duże zdziwieni bo dzieci co dwa lata i najmłodsza jest niewiele mniejsza od średniej i tak sobie liczą w głowie jak to możliwe. Najwięcej przykrości spotkało mnie wśród rodziny i co najlepsze te osoby, które były najbardziej na nie teraz mówią, że żałują, że nie zdecydowały się na kolejne, albo chwalą się wszem i wobec naszymi dziećmi pokazując innym zdjęcia i opowiadając o nich.

    Najmilsze komentarze to te: to Pani jest mamą? Ja: tak (przygotowana już do ataku), tak młodo Pani wygląda, co najwyżej na jedno dziecko (miód na serce ;)
  • milamama2+3 U mnie bardzo podobnie. Też 3. Też podziwiają obcy, a najbliżsi z rodziny niezbyt umieli się z tej syt. cieszyć.
  • Napiszę jak pojadę do Polski. ;)
    Jakoś tu nie zaczepiają trójka, to nie fenomen.
  • edytowano październik 2015
    Tak się zastanawiam jak czują się mamy, które mają trojkę dzieci tej samej plci:) U nas druga dziewczyna i oprócz gratulacji zawsze wyrazy rozczarowania a czasem pocieszanie ;))
  • @Aga85 ja czekam na trzeciego chlopca i za kazdym razem jak to powiem to slysze na pocieszenie "ojeju jej ale moze uda sie za 4 razem"
  • Jak ja urodziłam trzecią córkę, leżałam w sali z kobietą , która urodziła syna, a miała starsza córkę. Jakoś tak ktokolwiek wchodził, najpierw do niej z gratulacjami, potem do mnie - każdy zaliczał lekki opad szczęki z z pustką w głowie co tu powiedzieć tej biednej kobiecie :D i naprawdę każdy był w stanie w końcu wykrztusić; Ale najważniejsze,że zdrowe!
    Do dziś mamy w domu z tego ubaw.
  • A i przypomnialo mi sie jeszcze jedno. Pare dni temu odbieralam starszego syna (4 lata) z przedszkola. Mlodszy (2 lata) byl z babcia pod przedszkolem. A ze brzuch juz mocno widoczny (33 tc), to zaczepila mnie babcia co przyszla po wnuczka i mowi.

    - O i takie kobiety podziwiam. Widze ze przemyslala pani wszystko i bedzie rodzenstwo dla P. To idealna rozniaca wieku ponad 4 lata bedzie. A nie to co moja synowa....wyobraza sobie pani ona ma dwoje dzieci i niecale dwa lata roznicy! Jaka masakra to byla! Jak ona sie narobila itp...

    Ja z reguly mam jakas riposte ale ten slowotok mnie wryl ze tak stalam i sluchalam....a najlepsze bylo jak weszla moja mama z mlodszym do szatni i ta babcia zdurniala....mowi do mnie

    -TO tez pani????

    -Tak. TO tez moje i ma brata dwa lata starszego i bedzie TO mialo dwa lata brata mlodszego.
  • 3 synów dramaaaat >-)

    A jak pojawiła się córka to wielkie UFFF , udało się 8-X
  • a ja miałam juz parkę i szok bo trzecie. po co i na co ? :))
  • wydaje mi się, że pisałam to już w jakimś wątku...ale to jedna z ripost mojej koleżanki, którą uważam za
    po pierwsze mistrza ciętej riposty
    po drugie...jej reakcje są szybkie i tak trafne, że wręcz powalające

    tak wiec owa osóbka, delikatna i wzrostu ok 160 cm jest nauczycielem wspomagającym w gimnazjum w klasie integracyjnej i ma do czynienia z dryblasami o 30 cm wyższymi od siebie, o dyskusyjnej inteligencji, za to szerokich barach.
    Czasem zdarzy się odważny, co próbuje ja z równowagi wyprowadzić.
    Kiedyś zawołała jednego typka do tablicy, a on chcąc zrobić sobie jaja zapytał
    - Proszę pani, a co to jest napletek?
    A ona na to z całkowitym spokojem i powagą:
    - Nie wiem, ale podoba mi się to słowo. Mogę od dziś tak na Ciebie mówić?
  • "3 synów dramaaaat
    A jak pojawiła się córka to wielkie UFFF , udało się"

    @Diana, no to jeszcze dwie córcie do kolekcji trzeba..


  • Nam też jakoś nie wierzą,że się bardzo cieszymy z córeczki w brzuchu(ja bardzo :) )
    Kurde no,nie parka 8-X
  • Po co tyle dzieci?
    Żeby wścibski miał zagadke.

  • @prowincjuszka
    Gdy przeniosłam się do szkoły w innej miejscowości i moja mama urodziła dziecko, starzy znajomi ze szkoły latami gadali że moje bo często brałam na spacery. A gdy pojawiło się kolejne mieli zagadkę czy to też moje, czy mojej koleżnaki, bo chodziliśmy na spacerki już z nią.

    Pamiętam też gdy po jakiejś uroczystości (byłam bardzo elegancko ubrana) poszłam z 2 lata młodszą siostrą do przychodni i lekarka wzieła mnie za jej matkę i była zdziwiona że ja jeszcze w liceum.

    Za to teraz moim najlepszym sposobem na szybkie odpędzenie sprzed drzwi domokrążców, świadków Jechowy, i przedstawicieli od wszystkiego, jest krótkie "mamy nie ma w domu" +mina nieporadnej 15-latki. Działa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.