Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nakrycie głowy u niewiast w kościele

edytowano październik 2008 w Arkan Noego
Wydawać by się mogło, że zmiany kulturowe zmiotły tę praktykę, a tu na zdjęciu z papieskiej Mszy św. na otwarcie Synodu Biskupów widać panią w mantylce:

synode8vd8.jpg

Dlatego chciałbym zapytać Szanownych Forumowiczek, czy także nakrywają głowy wchodząc do kościoła?
«1

Komentarz

  • Święty Paweł pisząc o zakrywaniu głowy przez kobiety dał czadu:

    Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. (1 Kor 11, 3n)
  • O Boszszeee....
  • Ciekawe, że panie dość masowo odeszły od Pawłowych nakazów, ale panowie nadal zdejmują czapki. O czym to świadczy?
  • Że częściej samodzielnie myślimy?
  • A czy zakonnice, które zakrywają włosy i część twarzy jakoś mniej samodzielnie myślą?
  • Albo mają mniej włosów?
  • Raczej więcej. Jedna z interpretacji listu do Koryntian zakłada, że kobiece włosy są seksualnym wabikiem na mężczyzn. Dlatego św. Paweł domagał się, aby w kościele je zakrywać. Zresztą nie tylko ze względu na mężczyzn, ale też i na anioły, którym panie mogą namieszać w głowach (por. "Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały" Rdz 6, 2).
  • Uff, ostrzygłam włosy.
  • A ja zapuszczam...
  • Dodam jeszcze, że temat ten jest ciekawy także ze względu na to, że w islamie zachował się wymóg zachowywania skromności kobiet przez zasłanianie włosów i części twarzy. Możemy sobie wyobrazić, że zakaz noszenia czarczafów, który wprowadzają różne "oświecone" kraje, może być odbierany podobnie, jak zakaz noszenia spódnic i spodni przez kobiety z naszej kulturze. Dlatego się przed tym tak rozpaczliwie bronią, że bez zakrycia czują się nagie i pozbawione intymności.
  • Wyobraźmy sobie, że obok nas podczas Mszy św. stoi pan w czapce. Czy by to było zupełnie obojętne, czy jednak byście odczuły, że naruszył jakąś normę?
  • Pytanie, tylko czy normę kulturową, czy religijną? Tak się przyjęło i jeżeli wiemy, że w naszym kręgu kulturowym modlitwa mężczyzn w nakryciu głowy jest oznaką braku szacunku i do Boga i do współmodlących się, to albo ta osoba nie zna tego kodu, albo celowo próbuje obrazić. A że zakłądamy, ze ludzie są dobrzy to zwracamy uwagę, bo penie zapomniał.
  • Z tego co widziałam w Hiszpanii to mantylki widuje się w kościele dość często i to wcale nie tylko u starszych kobiet.
  • Pytam o pana w czapce, bo coś mi tu pachnie dyskryminacją. W punkcie zero mamy panów z odkrytymi głowami i panie z zakrytymi. Obecnie panie mają dowolność, a panowie - nadal muszą głowy odkrywać. Skoro przyjmujemy, że słowa św. Pawła to tylko historyczny przeżytek, to należałoby wprowadzić wolność wyboru dla wszystkich.
  • :rolling:
    Maćku, przejawów dyskryminacji panów jest więcej. Nie widziałam na przykład żebyś chodził w spódnicy, chociaż to akurat wiele kobiet chyba by nie dyskryminować panów też zarzuciło. Nie wiem też jak u ciebie z makijażem...:tongue:
  • Czyli panowie zdejmują czapki tylko dlatego, że jest taka moda?
  • Mam nadzieję, że nie.
    Czy nie chodzisz w spódnicy tylko dlatego, że nie ma takiej mody?
  • Poniekąd tak. Gdybym był Szkotem, to bym zapewne inaczej na to patrzył :wink:
  • Ależ mężczyźni nie zdejmują nakrycia głowy w kościele. Przynajmniej niektórzy. Ale to chyba dlatego, że te nakrycia głowy są piękne. Zaobserwowałam, że nawet jak na chwilę zdejmie (najczęściej potrzebuje pomocnika) to ma na głowie mniejsze, a potem znowu to większe zakłada. Trzeba się tylko odpowiednio ustawić i już nie jest się dyskryminowanym.
  • [cite] Maciek:[/cite]Jedna z interpretacji listu do Koryntian zakłada, że kobiece włosy są seksualnym wabikiem na mężczyzn.
    No i właśnie dlatego wiele kobiet nie zakłada nic na głowę do kościoła. Dodatkowo spora część chodzi do kościoła w prześwitujących "ubraniach". Same się chyba przed lustrem okłamują, że "nic nie widać".

    Durne baby i tyle.
  • [cite] Lukasz:[/cite]No i właśnie dlatego wiele kobiet nie zakłada nic na głowę do kościoła.(...)
    Durne baby i tyle.

    Łukaszu to również o tych co nie zakrywają głów w kościele?:shocked:
  • Pewnie tak, przecież baba z definicji jest durna, a jak nie jest to wyjątek:devil:

    Powiem szczerze, że choć widziałam ludzi nieodowiednio ubranych w Kościele, to w prześwitujących strojach mi się nie zdarzyło. Ale może dla każdego "prześwitujący" znaczy co innego.
  • Tej pani ze zdjęcia w mantylce jest naprawdę do twarzy. Widzę w tym jeszcze oszczędność czasu i domowych budżetów. Odpada częsty fryzjer i godziny spędzone przed lustrem. Warto propagować.
  • [cite] Barbara:[/cite]Łukaszu to również o tych co nie zakrywają głów w kościele?:shocked:
    To tylko o tych co chodzą do kościoła w prześwitujących strojach.

    Prześwitujące - widać bieliznę.
  • [cite] Maciek:[/cite]Poniekąd tak. Gdybym był Szkotem, to bym zapewne inaczej na to patrzył :wink:
    Uważaj, żeby ci jakiś Szkot zębów nie przeliczył (a liczyć to oni umieją :wink:). To jest kilt a nie jakaś tam spódnica.:bigsmile:
  • Tak czy siak trochę mnie dziwi, że ten wczesnochrześcijański obyczaj przetrwał dwa tysiące lat, aby niemal zaniknąć w dzisiejszych czasach, kiedy tak wiele się mówi o powrocie do źródeł. Może w roku św. Pawła warto by było potraktować na serio to, co pisze?
  • Hmm, prawdę mówiąc to pierwsi chrześcijanie rzadko chyba chadzali w spodniach...
    A tak na poważnie, to pytanie do panów. Czy faktycznie rozpraszają was w kościele odkryte głowy kobiet?
  • [cite] Barbara:[/cite]A tak na poważnie, to pytanie do panów. Czy faktycznie rozpraszają was w kościele odkryte głowy kobiet?
    Kiedyś Kinga cytowała dosadne stwierdzenie swojego znajomego, który czuł się zakłopotany faktem, że idzie do kościoła się pomodlić, a ogląda pokazy kobiecych wdzięków.

    Chyba się wszyscy zgodzimy, że włosy są dla kobiety ozdobą. Stąd tyle wysiłku, który panie wkładają w swoje fryzury. Możemy przyjąć, że nie czynią tego hobbystycznie i oczekują efektu.
  • Dla mnie piękne włosy są synonimem kobiecości.


    image
  • Witam. (mój pierwszy wpis)
    Jestem raczej konserwatywna, ale w chustce na głowie czułabym się trochę głupio :shamed: Nikt już tego nie nosi, choć widuję czasem takie "zakryte" panie na Mszy św. sprawowanej w starym rycie. Maciek i inni mężczyźni z forum nie odpowiedzieli czy naprawdę włosy kobiet ich rozpraszają???
    Ja obstawiam, że bardziej rozpraszający jest nieskromny strój niż fryzura. Czy fryzura może być "nieskromna"? :confused:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.