Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak nakarmić męża jaglanką z warzywami?

edytowano listopada 2014 w Kuchnia
Droga redakcjo, podupada mi mąż na zdrowiu i chyba sam dojrzewa do zmiany nawyków żywieniowych. Jako że monodieta jaglankowa grozi rozpadem związku małżeńskiego muszę wykombinować coś mniej radykalnego. Może macie jakieś sprawdzone przepisy zdrowe, na które panowie nie kręcą nosem? Nawet z mięskiem mogą być. A jeszcze lepiej jakby się dało do pracy spakować, bo w pracy spędza większą część dnia żywiąc się kanapkami i kebabem...
«13

Komentarz

  • Ja mam tylko jeden. Przemocą.
  • Albo szantażem ;)
  • No tak... coś takiego też mi chodziło po głowie >:)
  • Dodać mięsa i nawet jaglanka będzie mu smakowała.
  • Zioła oszałamiające?
  • Z ziół oszałamiających proponuję rozmaryn, oregano, szałwię bazylię kozieradkę i lubczyk. Czosnek niedźwiedxi też może być. Jak bedzie dobrze przyprawione to może przejdzie ;)
  • Moi mięsożercy jedzą i nie protestują, chociaż jeszcze nie dawno było, że trawą to się człowiek nie naje ;)
  • kotlety z jaglanki  jadłem i dobre sa
  • @marteczka, wczoraj była jaglanka z sosem i indykiem. Zjedli. Mąż też. Po fakcie powiedziałam, co było na talerzu. I tyle.
  • marteczka,
    żadnych rewolucji jaglankowych nie polecam - ale powolutku i do skutku - stopniowo, metoda małych kroków

    najpierw zamiast ziemniaków czy białego ryżu do drugiego dania, można zamiast jęczmiennej do krupniku

    mój mąż na początku trochę kontestował jaglankę na sypko - ale zaczęłam dodawać do jaglanki duszona cebulkę i mąż to wprost pokochał :P
  • edytowano listopada 2014
    To jest dobry trop. Jeśli ktoś może jeść cebulę, to w zasadzie problem z głowy - z cebulką wszystko jest smaczne:)
  • jaglana ze szpinakiem-gwarantowany sukces
  • Do tego pieczony łosoś w ziołach, duuuzo soku z cytryny i założę się, że ten obiad zagości u Was na stałe!
  • ja bym nie karmiła, dałabym widelec, albo łyżkę i niech sam je
  • @ola_g, rzuć przepisem, myślę, że przemyt jaglanki w takich daniach jest najlepszym pomysłem, na początek przynajmniej. 
    Zamiast ryżu do potrawki też przejdzie. Gorzej z warzywami. Może poszukam czegoś w wątku o podawaniu warzyw dwulatkom;)
  • szpinaku nie trąci nawet kijem od miotły :P
  • kobity to bes serca som...
  • @argento no jasne, sam powiedz, czy Ciebie w Twojej żonie przed ślubem urzekło "serce"?
  • oczywiście... :-*
  • @marteczka,ciężka sprawa!A to jest naprawdę pyszne! A może zawiązać oczy?;-)
  • Moi chłopcy jedzą wszystko- i jaglaną i warzywa. Przynajmniej moje przyszłe synowe będą miały z głowy ten problem!
  • @Felicyta, wierzę, ja uwielbiam takie dania, M. to raczej rolady z kluskami i schabowy z kapustą... 
    Ale weekend spędzam sobie z J (mąż ze starszym u babci) i nadrabiamy jedzenie warzywek:D
  • Ja Ci,oczywiście,wierzę. W przypadku mojego męża zmiana diety diametralna i bardzo radykalna nastąpiła po zdiagnozowaniu choroby. Niestety przewlekłej i strasznej w skutkach.:|
  • No mnie właśnie zdrowie M. mobilizuje do zmiany diety, choć tu najbardziej dewastuje stres i godziny pracy, na które nie mam wpływu...
  • jw, czyli przede wszystkim przyprawione: czosnkiem, bazylią, kozieradką papryką, pieprzem, cebulką itp

    U mnie mąż przystał na dietę (chociaż widzę, że czasem marzy mu się coś niezdrowego) po uszkodzeniu błędnika przy skoku ciśnienia: nie mógł nic jeść, bo wszystko zwracał
  • U nas nieustannie od pół roku jemy majonez ze słonecznika (dodajemy dużo czosnku), dodany do kaszy jaglanej z pokrojoną papryką lub ogórkiem kwaszonym.

    Majonez ze słonecznika wg tego przepisu:
    http://www.siegnijpozdrowie.org/czytelnia/?p=167

    ww przepis został przeze mnie zmodyfikowany: dodaję mniej oleju, nie dodaję cebuli, któa przy szybkim blendowaniu gorzknieje, lepiej pokroić w drobną kosteczkę.
  • Skoro to CIEBIE mobilizuje stan zdrowia Twego meza, to jeszcze nie jest najgorzej
    ;)
  • A na  powaznie, to- niestety, podobne mam doswiadczenia, jak @Aniela- choroba i decyzja meza o zmianie. Choc i u nas czasem pod gore.
  • @marteczka - ja podobnie, dodaje do mielonych jaglankę i przechodzi super. Zjada i mąż i dziecko :).
    Czasami jak robię Jego ulubioną pierś z kurczaka w jakimś tam sosie, to też mu wrzucam jaglankę i ma gotowe jedno danie. Bo jak robię pierś osobno i jaglankę podobnie jak ryż miałby sobie nałożyć obok - to to nie przejdzie. A jak już jest zmieszane i podane to oko mniej widzi :D

    Czasami jak robię jakieś warzywa duszone, to też wrzucam jaglankę i sos pichcę i podaje razem.
    Do zup jak najbardziej dorzucam.

    Ale nie faszeruje tym ciągle, żeby się nie znudziło. :) Bardzo dobrze idzie też nam kasza gryczana z jakimś wołowym, ostatnio też pęczak. Także zmieniam, co by nie mógł się przyczepić :) Niestety u niego w większości musi być posiłek z mięsem, ale powoli udaje mi się przekonać, że tak wcale nie musi być i że danie bez mięsa też jest dobre.

    Możesz zrobić też jakiegoś brownisa z jaglanką :)

  • Ja mielę we młynku i zamieniam mąkę pszenną częściowo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.