Kociaro! Siostro moja!!! Ja się nawet nad tym nigdy nie zastanawiałam, ale faktycznie żadnej z tych bajek nie lubiłam, nie podobały mi się i starałam się nie oglądać.
wesoło wam widzę mi mniej nieco śmieszne filmiki zamieszczacie dowcipkujecie to i ja coś zamieszczę aby ostrzec nie przeczytacie o tym nigdzie a to jest przyczyna
to był rytualny mord satanistyczny jak z przypadku Mansona co więcej mogą znaleźć się naśladowcy ludzie byli z Krainy Grzybów na fejsie (ponad 65 tys polubieni, które lawinowo rosną po tej sprawie) znajomi co ich tam zawieźli i odwieźli - także byli z Krainy Grzybów cztery osoby to zaplanowały Kraina Grzybów to czyste zło poczytajcie to o tym pisze tohay
O tym jak Nergal stał się obciachem
Niejako wbrew swojej woli i zamierzeniom, przez cały wczorajszy dzień odbierałem kolejne wiadomości dotyczące mniej lub bardziej bezpośrednio zabójstwa, jakiego kilka dni temu w wiosce pod Białą Podlaską dokonało dwoje 18-latków. Czytałem wszystkie dochodzące do mnie komentarze i z jednej strony z przejmującym rozczarowaniem, a z drugiej, paradoksalnie, bez szczególnego zaskoczenia, musiałem stwierdzić, że zmowa na temat tego, co się tam stało jest tak ścisła, jak tylko sobie można wyobrazić. Ja zdaję sobie sprawę z tego, czym są dziś media głównego nurtu, więc tu niespodzianek nie było, to natomiast, że nawet w wydawałoby się znacznie bardziej wolnym Internecie królowała najbardziej płytka bezmyślność, stanowiło dla mnie pewną nowość. Przez cały dzień – a naprawdę starałem się być dość czujny – pomijając ten blog, nie znalazłem jednej refleksji, w której zwrócono by uwagę na fakt absolutnie podstawowy i wyłożony nam niemal na przysłowiowej patelni, że zbrodnia ta miała podłoże rytualne i wynikała bezpośrednio z praktyk satanistycznych. I to stanowi dla mnie coś zupełnie niebywałego. Ja rozumiem sytuację, kiedy zdarzenie nie wywołuje w nas wystarczająco silnych emocji, by się nim zainteresować bardziej dogłębnie, a z drugiej strony wiemy, że coś tam powiedzieć jednak wypada. Tu jednak odnoszę wrażenie, że poruszenie sprawą jest naprawdę duże i szczere, ale tym bardziej nie rozumiem, jak można w tej sytuacji nie zrobić czegoś absolutnie podstawowego, czyli zajrzeć do Internetu i sprawdzić, kim są bohaterowie tego nieszczęścia i w jakim środowisku funkcjonują? Przecież to jest tak oczywiste i tak jasne, a odpowiedź tak jednoznaczna i wyjątkowo prosta! Zarówno ta dziewczynka, jak i jej chłopak, podobnie jak ludzie będący ich facebookowymi znajomymi, ale też ich z kolei znajomi, to wszystko jest towarzystwo skupione wokół projektu znanego nam tu pod nazwą „Krainy Grzybów”, a który stanowi satanizm w wydaniu najczystszym. Wystarczy, że otworzymy dowolną stronę na wspomnianym Facebooku, stronę do której prowadzą tropy od profilu owej Zuzi M., by się przekonać, że tam nie ma nic poza tą śmiercią.
W pewnym momencie minionego dnia dowiedzieliśmy się, że zatrzymano dwoje studentów, znajomych Zuzi i jej chłopaka, którzy pomagali im zarówno w przygotowaniach do zabójstwa, jak i już po. Moje dziecko potrzebowało zaledwie paru minut, by znaleźć na Facebooku profile tej Lindy i Marcina. Wystarczyło jej parę minut, by się zorientować co do świata, w jakim oni żyli, a jest to świat przedstawiony w projekcie pod nazwą „Kraina Grzybów”. Jej wystarczyło zaledwie parę chwil, by zapoznać się z całym tym towarzystwem i dojść do wniosku, że zabójstwo, które tak wszyscy przeżywamy, to nie jest eksplozja jakichś wyjątkowych zaniedbań, błędów wychowawczych, czy niewydolności polskiej szkoły, ale najbardziej oczywiste opętanie. Naprawdę tu nie trzeba wiele: wystarczy poszukać trochę po Internecie.
Tymczasem to, z czym nas postanowiły zostawić media, to najzwyklejsze kłamstwo, w dodatku kłamstwo bardzo groźne, bo odwracające naszą uwagę od tego, co naprawdę groźne. Czym jest bowiem informacja, że to co się stało, to tak naprawdę ponura zagadka? Przychodzi dyrektor szkoły do której chodziła Zuzanna i mówi, że ona nie sprawiała najmniejszych problemów wychowawczych, tyle tylko że wagarowała. Podobnie zresztą ów Kamil. To był normalny, grzeczny chłopak, tyle że rzadko bywał w szkole i groziło mu niesklasyfikowanie. A ja znam osobiście nauczycielkę Zuzi i wiem, że to było dziecko absolutnie straszne! Wedle jej relacji, to był ktoś taki, z kim nikt z nas nie chciałby mieć do czynienia choćby przez chwilę. Kiedy ona mi o niej opowiadała, nie umiała znaleźć słów, by ją odpowiednio opisać i tylko powtarzała, że ona miała nad tymi, którzy znaleźli się w jej otoczeniu pełną władzę. I dlatego ją wyrzucano z jednej szkoły i nie miano odwagi, by ją przyjąć do innej. Zdecydował się ten biedny dyrektor i dziś musi opowiadać jakieś dyrdymały o tym, jak to on nie wiedział, z kim ma do czynienia.
No i pojawia się oczywiście niesławny Paweł Moczydłowski, który też albo o niczym nie ma pojęcia, albo zwyczajnie kłamie, jak nakręcony, i mówi nam o tym, jak to biedna Zuzia i jej chłopak, zostali odepchnięta przez rodziców i przez szkołę, i uznali że muszą coś zrobić na pokaz. Ja znam tego Moczydłowskiego dobrze i od wielu lat, ale on mnie zaskakuje za każdym razem. Tyle że znów powstaje pytanie, czemu nie znalazł się nikt, ani tam, ani tu, kto byłby w stanie nawet nie pomyśleć, ale zwyczajnie otworzyć oczy i się na chwilę skupić?
Pisałem o tym wczoraj, dziś tylko króciutko powtórzę: mamy problem. W Internecie, ale prawdopodobnie też w bardzo szerokich kręgach intelektualnie rozbudzonej młodzieży zapanowała moda na satanizm, i to nie satanizm, który kiedyś sprowadzał się do słuchania Marilyna Mansona i noszenia się na czarno, a dziś do obżerania się hamburgerami i słuchania zespołu Behemoth, ale satanizm sprowadzający się do kultywowania śmierci i chaosu, jako zjawiska artystycznego, ale też, konsekwentnie, budowania wokół tego autentycznej kultury. Zrozummy to wreszcie! Ci, co ostrzą te noże, nie słuchają Nergala i nie ubierają się na czarno. Ich te idiotyzmyw wyśpiewywane przez Nergala o Diable nie biorą. Ich interesuje tylko śmierć. To są intelektualiści czytający wiersze Williama Blake’a, słuchający płyt Joy Division i oglądający filmy Quentina Tarantino. To jest tylko drobny przykład, ale myślę, że odpowiednio przejrzysty: oto mamy jednego z czytelników poezji Zuzi M. i jego profil na Facebooku zbudowany w taki sposób, że z lewej strony, pod nazwą „Inni ludzie” znajdują się zdjęcia ze świata, jaki znamy, a więc ludzi, zdarzeń, miejsc, natomiast z prawej, pod tytułem „ja” są już tylko te zdeformowane obrazy, a wszystko to okraszone jakimiś wyrwanymi z kontekstu fragmentami zdań, czy choćby pojedynczymi wyrazami, pozornie bez treści i bez większego sensu.
Czemu tak trudno jest zobaczyć i pojąć, że to jest właśnie świat, który musiał zrodzić tę zbrodnię? Zwłaszcza że, jak to już też sobie zdążyliśmy powiedzieć, to jest zaledwie początek. I tego też się można dowiedzieć wyłącznie klikając w klawiaturę komputera.
jest tam film, który powoduje podobne odczucia jak po zażyciu narkotyków, jest adresowany do dzieci, występuje tam podprogowy przekaz satanistyczny. Możesz obejrzeć ale módl się jednocześnie do św.Michała Archanioła
No pojechałeś z tym psychodelicznym materiałem. Ale powiem Ci że tak właśnie często wyglądają narkotyki. Ta sama półka.
Tylko znowu podstawowa sprawa. Normalnego to nie kręci, tylko odwraca się z obrzydzeniem od takich treści. Skłonności do nich zaczynają się wraz z zaniedbaniami i problemami. Bo często rzeczywistość jest dużo gorsza od tego co było na filmiku.
zgadzam sie w 100%. Jedna z moich pierwszych myśli po tym jak usłyszałam o tej zbrodni, to ze to opętanie w czystej postaci.
Sorry,moze zle to zabrzmi,ale gdyby to bylo zabójstwo na zasadzie -w kłótni popchneli rodziców i ci od uderzenia w głowę zmarli.. Ale kilkanaście ran?Proba odcięcia reki?Masakrowanie zwlok?
dokładnie i na kim? na rodzicach. A kto pomagał - student politechniki i studentka malarstwa.
miejscowy ksiądz też to mówi:
Zmarłych pożegnał dyrektor szkoły, w której uczyła Agnieszka N. (+42 l.) oraz komendant główny Straży Granicznej, w której służył Jerzy N. (+48 l.). Przed kościołem czeka kompania honorowa żołnierzy SG, która będzie towarzyszyła w optatniej drodze zamordowanego małżeństwa. – Szatan wszedł w tych młodych ludzi – powiedział proboszcz parafii mówiąc o nieletnich mordercach.
1. Zamiłowanie do filmów z wymyślną przemocą jest JEDNYM Z WAŻNYCH, a nie JEDYNYM czynnikiem sprzyjającym wzrostowi zachowań agresywnych.
2. Nikt nie twierdzi, że większość ludzi po obejrzeniu krwawego filmu pójdzie zabijać swych bliźnich. Ale istnieje przecież wiele innych form przemocy fizycznej bądź psychicznej. Począwszy od bicia słabszych w szkole, a skończywszy na pokazywaniu środkowego palca, wyzywaniu "Ty ch***u" i krzyczeniu na bliźniego dla rozładowania emocji. Kto którejś z tych nieprawości nie dopuścił się nigdy, niech pierwszy rzuci kamieniem i stwierdzi, że teza o związku pomiędzy upodobaniem w krwawych widowiskach a większą skłonnością do przemocy fizycznej bądź psychicznej jest bzdurą.
3. Oczywiście, że kiedyś choćby ze względów technicznych nie było krwawych filmów, a nieraz bywało więcej przemocy niż dziś. Ale były przy tym jeszcze inne ważne czynniki, które tą przemoc mogły podkręcać. W średniowieczu np. odbywały się publiczne egzekucje w postaci wyrafinowanych tortur, kontrola władzy była bardzo słaba i stąd mogło wynikać poczucie dużej bezkarności (bo choć kary były wtedy znacznie surowsze, to jednak często brakowała poczucia ich nieuchronności), wreszcie w grę mogło wchodzić jeszcze mniej lub więcej pozostałości z pogaństwa (społeczeństwa ogólnie rzecz biorąc były wszak słabo zewangelizowane, a dawne pogaństwo często łączyło się z upodobaniem do rozlewu krwi - vide: choćby ofiary z ludzi).
mały offtop - odnośnie wcześniejszego fragmentu dyskusji Muminki uwielbiam! do tej pory ale książkę, a nie bajkę - bajki nigdy nie widziałam, ani jednego odcinka
Prayboy - nie wykluczam tego, choć z tej perspektywy się temu raczej nie przyglądałem. W satanizmie, jak i bliskich mu pogańskich kultach tradycyjnie jest jednak duże zamiłowanie do eksponowania przemocy, więc całkiem prawdopodobna wydaje mi się Twa teza.
@Elunia, ja nic nie wkładam do żadnego worka, tylko informuję o wynikach badań. Może nie jestem jakąś wybitną fanką Tarantino, ale "Bękartów" oglądałam trzy razy i za każdym razem płakałam ze śmiechu. I generalnie mnie osobiście taka przerysowana ketchupowa przemoc jak u Tarantino nie odrzuca, ale już produkcje typu "Piła" (oglądałam jako nastolatka na imprezie w towarzystwie innych nastolatków, bez wiedzy rodziców) mnie zwyczajnie przerażają. W dodatku czytałam, ze nakręcili już Piłe 7, a każda kolejna część bardziej brutalna i obrzydliwa od poprzedniej. I tak się zastanawiam, kogo kręcą takie produkcje?
I jasne, że nie chodzi o to, że ktoś sobie obejrzy "urodzonych morderców" i stwierdzi, że mordowanie rodziców to może być fajna zabawa, ale jest to pewien czynnik, który niedojrzałą osobowość w jakiś sposób formuje.
w tym przypadku przemoc wyeksponowano dokonując jej w realu, a internet był tylko nośnikiem, niedobrze że ten kanał na jutubie cały czas istnieje, nie wiadomo kto go stworzył i dlaczego i co jeszcze się wydarzy.
ale na tym kanale (celowo nie wchodzę) jest jakies jawne nawolywanie do przemocy? czy "tylko" mega niepokojące niewiadomoco,mogące działać na podświadomość?
Children may become less sensitive to the pain and suffering of others. Dzieci mogą stać się mniej wrażliwe na ból i cierpienie innych Children may be more fearful of the world around them. Dzieci mogą stać się lękliwe/ bać się otaczającego je świata. Children may be more likely to behave in aggressive or harmful ways toward others. Dzieci mogą częściej wykazywać zachowania agresywne, lub krzywdzące w stosunku do innych.
"Bękartów" oglądałam trzy razy i za każdym razem płakałam ze śmiechu. I generalnie mnie osobiście taka przerysowana ketchupowa przemoc jak u Tarantino nie odrzuca
Jasne, że widzę @Elunia, nie mniej jednak "Bękartów" bym dzieciom nie puściła I to nie jest tak, że normalny dojrzały człowiek po obejrzeniu "Piły" zmieni się w psychopatę, ale, chciałam zwrócić uwagę na fakt, że w mediach przemocy jest coraz więcej i coraz częściej karmione są nią dzieci i młodzież. Nie uważam się za osobę przesadnie wrażliwą, ale np. serial "Gra o Tron" przestałam oglądać ze względu na ilość scen przemocy i seksu graniczącego z pornografią. A książkę przeczytałam i podobała mi się. Kiedyś zwyczajnie pewnych rzeczy nie pokazywano aż tak dosadnie i aż się boję na co moi chłopcy będą trafiać w okresie dorastania...
Tak w przewijaniu obejrzałam, każdy kiedyś był młodzieżą, jakaś tam część młodzieży ma ciągoty do wrażeń alternatywnych, silniejszych, dziwniejszych, śmieszniejszych. Wynika to z jakiegoś poczucia braku, pustki. Rozczarowania, że świat ma tylko tyle do zaoferowania. Dzieciństwo na początku życia - pełne zabaw i oczekiwania na ekscytującą dorosłość a tu dojrzewanie i koniec planszy. Narty, karty, góry, morze, i tyle.
tajemnica Krainy Grzybów rozwiązana, czyli nie taki diabeł straszny jak go malują chyba toyah nie podrążył tematu do końca uff
Przez długi czas nie była znana tożsamość twórców Krainy Grzybów. Jednak dociekliwi internauci nie dali za wygraną. W maju b.r, dzięki włamaniu na bloga jednego z pijarowców Krainy Grzybów, okazało się, że za całą akcją stoi grupka przedsiębiorczych studentów UMCS w Lublinie. W tym znalezisku w serwisie Wykop można znaleźć m.in. linki do artykułów prasowych o ekipie filmowej kręcącej Poradniki Uśmiechu™ a także zdjęcie odtwórczyni roli tajemniczej Agatki, czyli Diany Klimowicz, absolwentki UMCS.
Komentarz
Ja się nawet nad tym nigdy nie zastanawiałam, ale faktycznie żadnej z tych bajek nie lubiłam, nie podobały mi się i starałam się nie oglądać.
Ciekawe, co Freud na to?
)
mi mniej nieco
śmieszne filmiki zamieszczacie
dowcipkujecie
to i ja coś zamieszczę aby ostrzec
nie przeczytacie o tym nigdzie
a to jest przyczyna
to był rytualny mord satanistyczny jak z przypadku Mansona
co więcej mogą znaleźć się naśladowcy
ludzie byli z Krainy Grzybów na fejsie (ponad 65 tys polubieni, które lawinowo rosną po tej sprawie)
znajomi co ich tam zawieźli i odwieźli - także byli z Krainy Grzybów
cztery osoby to zaplanowały
Kraina Grzybów to czyste zło
poczytajcie to o tym pisze tohay
O tym jak Nergal stał się obciachem
Niejako wbrew swojej woli i zamierzeniom, przez cały wczorajszy dzień odbierałem kolejne wiadomości dotyczące mniej lub bardziej bezpośrednio zabójstwa, jakiego kilka dni temu w wiosce pod Białą Podlaską dokonało dwoje 18-latków. Czytałem wszystkie dochodzące do mnie komentarze i z jednej strony z przejmującym rozczarowaniem, a z drugiej, paradoksalnie, bez szczególnego zaskoczenia, musiałem stwierdzić, że zmowa na temat tego, co się tam stało jest tak ścisła, jak tylko sobie można wyobrazić. Ja zdaję sobie sprawę z tego, czym są dziś media głównego nurtu, więc tu niespodzianek nie było, to natomiast, że nawet w wydawałoby się znacznie bardziej wolnym Internecie królowała najbardziej płytka bezmyślność, stanowiło dla mnie pewną nowość. Przez cały dzień – a naprawdę starałem się być dość czujny – pomijając ten blog, nie znalazłem jednej refleksji, w której zwrócono by uwagę na fakt absolutnie podstawowy i wyłożony nam niemal na przysłowiowej patelni, że zbrodnia ta miała podłoże rytualne i wynikała bezpośrednio z praktyk satanistycznych. I to stanowi dla mnie coś zupełnie niebywałego. Ja rozumiem sytuację, kiedy zdarzenie nie wywołuje w nas wystarczająco silnych emocji, by się nim zainteresować bardziej dogłębnie, a z drugiej strony wiemy, że coś tam powiedzieć jednak wypada. Tu jednak odnoszę wrażenie, że poruszenie sprawą jest naprawdę duże i szczere, ale tym bardziej nie rozumiem, jak można w tej sytuacji nie zrobić czegoś absolutnie podstawowego, czyli zajrzeć do Internetu i sprawdzić, kim są bohaterowie tego nieszczęścia i w jakim środowisku funkcjonują? Przecież to jest tak oczywiste i tak jasne, a odpowiedź tak jednoznaczna i wyjątkowo prosta! Zarówno ta dziewczynka, jak i jej chłopak, podobnie jak ludzie będący ich facebookowymi znajomymi, ale też ich z kolei znajomi, to wszystko jest towarzystwo skupione wokół projektu znanego nam tu pod nazwą „Krainy Grzybów”, a który stanowi satanizm w wydaniu najczystszym. Wystarczy, że otworzymy dowolną stronę na wspomnianym Facebooku, stronę do której prowadzą tropy od profilu owej Zuzi M., by się przekonać, że tam nie ma nic poza tą śmiercią.
W pewnym momencie minionego dnia dowiedzieliśmy się, że zatrzymano dwoje studentów, znajomych Zuzi i jej chłopaka, którzy pomagali im zarówno w przygotowaniach do zabójstwa, jak i już po. Moje dziecko potrzebowało zaledwie paru minut, by znaleźć na Facebooku profile tej Lindy i Marcina. Wystarczyło jej parę minut, by się zorientować co do świata, w jakim oni żyli, a jest to świat przedstawiony w projekcie pod nazwą „Kraina Grzybów”. Jej wystarczyło zaledwie parę chwil, by zapoznać się z całym tym towarzystwem i dojść do wniosku, że zabójstwo, które tak wszyscy przeżywamy, to nie jest eksplozja jakichś wyjątkowych zaniedbań, błędów wychowawczych, czy niewydolności polskiej szkoły, ale najbardziej oczywiste opętanie. Naprawdę tu nie trzeba wiele: wystarczy poszukać trochę po Internecie.
Tymczasem to, z czym nas postanowiły zostawić media, to najzwyklejsze kłamstwo, w dodatku kłamstwo bardzo groźne, bo odwracające naszą uwagę od tego, co naprawdę groźne. Czym jest bowiem informacja, że to co się stało, to tak naprawdę ponura zagadka? Przychodzi dyrektor szkoły do której chodziła Zuzanna i mówi, że ona nie sprawiała najmniejszych problemów wychowawczych, tyle tylko że wagarowała. Podobnie zresztą ów Kamil. To był normalny, grzeczny chłopak, tyle że rzadko bywał w szkole i groziło mu niesklasyfikowanie. A ja znam osobiście nauczycielkę Zuzi i wiem, że to było dziecko absolutnie straszne! Wedle jej relacji, to był ktoś taki, z kim nikt z nas nie chciałby mieć do czynienia choćby przez chwilę. Kiedy ona mi o niej opowiadała, nie umiała znaleźć słów, by ją odpowiednio opisać i tylko powtarzała, że ona miała nad tymi, którzy znaleźli się w jej otoczeniu pełną władzę. I dlatego ją wyrzucano z jednej szkoły i nie miano odwagi, by ją przyjąć do innej. Zdecydował się ten biedny dyrektor i dziś musi opowiadać jakieś dyrdymały o tym, jak to on nie wiedział, z kim ma do czynienia.
No i pojawia się oczywiście niesławny Paweł Moczydłowski, który też albo o niczym nie ma pojęcia, albo zwyczajnie kłamie, jak nakręcony, i mówi nam o tym, jak to biedna Zuzia i jej chłopak, zostali odepchnięta przez rodziców i przez szkołę, i uznali że muszą coś zrobić na pokaz. Ja znam tego Moczydłowskiego dobrze i od wielu lat, ale on mnie zaskakuje za każdym razem. Tyle że znów powstaje pytanie, czemu nie znalazł się nikt, ani tam, ani tu, kto byłby w stanie nawet nie pomyśleć, ale zwyczajnie otworzyć oczy i się na chwilę skupić?
Pisałem o tym wczoraj, dziś tylko króciutko powtórzę: mamy problem. W Internecie, ale prawdopodobnie też w bardzo szerokich kręgach intelektualnie rozbudzonej młodzieży zapanowała moda na satanizm, i to nie satanizm, który kiedyś sprowadzał się do słuchania Marilyna Mansona i noszenia się na czarno, a dziś do obżerania się hamburgerami i słuchania zespołu Behemoth, ale satanizm sprowadzający się do kultywowania śmierci i chaosu, jako zjawiska artystycznego, ale też, konsekwentnie, budowania wokół tego autentycznej kultury. Zrozummy to wreszcie! Ci, co ostrzą te noże, nie słuchają Nergala i nie ubierają się na czarno. Ich te idiotyzmyw wyśpiewywane przez Nergala o Diable nie biorą. Ich interesuje tylko śmierć. To są intelektualiści czytający wiersze Williama Blake’a, słuchający płyt Joy Division i oglądający filmy Quentina Tarantino. To jest tylko drobny przykład, ale myślę, że odpowiednio przejrzysty: oto mamy jednego z czytelników poezji Zuzi M. i jego profil na Facebooku zbudowany w taki sposób, że z lewej strony, pod nazwą „Inni ludzie” znajdują się zdjęcia ze świata, jaki znamy, a więc ludzi, zdarzeń, miejsc, natomiast z prawej, pod tytułem „ja” są już tylko te zdeformowane obrazy, a wszystko to okraszone jakimiś wyrwanymi z kontekstu fragmentami zdań, czy choćby pojedynczymi wyrazami, pozornie bez treści i bez większego sensu.
Czemu tak trudno jest zobaczyć i pojąć, że to jest właśnie świat, który musiał zrodzić tę zbrodnię? Zwłaszcza że, jak to już też sobie zdążyliśmy powiedzieć, to jest zaledwie początek. I tego też się można dowiedzieć wyłącznie klikając w klawiaturę komputera.
http://toyah.pl/
zobaczcie na co się mogą natknąć dzieciaki w sieci
to jest coś po prostu niewyobrażalnego!!!
narkotyki przy tym to mały pikuś
https://youtube.com/watch?v=3ptk2Ohn4vM
a Cejrowski przejmuje się Nergalem hahaha paradne
Tylko znowu podstawowa sprawa. Normalnego to nie kręci, tylko odwraca się z obrzydzeniem od takich treści. Skłonności do nich zaczynają się wraz z zaniedbaniami i problemami. Bo często rzeczywistość jest dużo gorsza od tego co było na filmiku.
tyle że to jest groźniejsze - trudniej dziecku zdobyć narkotyki niż kliknąć na stronkę
zgadzam sie w 100%.
Jedna z moich pierwszych myśli po tym jak usłyszałam o tej zbrodni, to ze to opętanie w czystej postaci.
Sorry,moze zle to zabrzmi,ale gdyby to bylo zabójstwo na zasadzie -w kłótni popchneli rodziców i ci od uderzenia w głowę zmarli..
Ale kilkanaście ran?Proba odcięcia reki?Masakrowanie zwlok?
i na kim? na rodzicach. A kto pomagał - student politechniki i studentka malarstwa.
miejscowy ksiądz też to mówi:
Zmarłych pożegnał dyrektor szkoły, w której uczyła Agnieszka N. (+42 l.) oraz komendant główny Straży Granicznej, w której służył Jerzy N. (+48 l.). Przed kościołem czeka kompania honorowa żołnierzy SG, która będzie towarzyszyła w optatniej drodze zamordowanego małżeństwa. – Szatan wszedł w tych młodych ludzi – powiedział proboszcz parafii mówiąc o nieletnich mordercach.
1. Zamiłowanie do filmów z wymyślną przemocą jest JEDNYM Z WAŻNYCH, a nie JEDYNYM czynnikiem sprzyjającym wzrostowi zachowań agresywnych.
2. Nikt nie twierdzi, że większość ludzi po obejrzeniu krwawego filmu pójdzie zabijać swych bliźnich. Ale istnieje przecież wiele innych form przemocy fizycznej bądź psychicznej. Począwszy od bicia słabszych w szkole, a skończywszy na pokazywaniu środkowego palca, wyzywaniu "Ty ch***u" i krzyczeniu na bliźniego dla rozładowania emocji. Kto którejś z tych nieprawości nie dopuścił się nigdy, niech pierwszy rzuci kamieniem i stwierdzi, że teza o związku pomiędzy upodobaniem w krwawych widowiskach a większą skłonnością do przemocy fizycznej bądź psychicznej jest bzdurą.
3. Oczywiście, że kiedyś choćby ze względów technicznych nie było krwawych filmów, a nieraz bywało więcej przemocy niż dziś. Ale były przy tym jeszcze inne ważne czynniki, które tą przemoc mogły podkręcać. W średniowieczu np. odbywały się publiczne egzekucje w postaci wyrafinowanych tortur, kontrola władzy była bardzo słaba i stąd mogło wynikać poczucie dużej bezkarności (bo choć kary były wtedy znacznie surowsze, to jednak często brakowała poczucia ich nieuchronności), wreszcie w grę mogło wchodzić jeszcze mniej lub więcej pozostałości z pogaństwa (społeczeństwa ogólnie rzecz biorąc były wszak słabo zewangelizowane, a dawne pogaństwo często łączyło się z upodobaniem do rozlewu krwi - vide: choćby ofiary z ludzi).
z rzeszą świętych k'nam przybędzie
wielka światłość w dzień ów będzie
Alleluja, Alleluja!
Muminki uwielbiam! do tej pory ale książkę, a nie bajkę - bajki nigdy nie widziałam, ani jednego odcinka
to nie są krwawe filmy
to ukryty - a chwilowo i jawny - przekaz satanistyczny
na filmach jest zero przemocy
I jasne, że nie chodzi o to, że ktoś sobie obejrzy "urodzonych morderców" i stwierdzi, że mordowanie rodziców to może być fajna zabawa, ale jest to pewien czynnik, który niedojrzałą osobowość w jakiś sposób formuje.
ale na tym kanale (celowo nie wchodzę) jest jakies jawne nawolywanie do przemocy?
czy "tylko" mega niepokojące niewiadomoco,mogące działać na podświadomość?
http://www.apa.org/research/action/protect.aspx
Children may become less sensitive to the pain and suffering of others.
Dzieci mogą stać się mniej wrażliwe na ból i cierpienie innych
Children may be more fearful of the world around them.
Dzieci mogą stać się lękliwe/ bać się otaczającego je świata.
Children may be more likely to behave in aggressive or harmful ways toward others.
Dzieci mogą częściej wykazywać zachowania agresywne, lub krzywdzące w stosunku do innych.
Tutaj link to opisu filmu "Bękarty wojny":
http://kulturadobra.pl/bekarty-wojny/
I to nie jest tak, że normalny dojrzały człowiek po obejrzeniu "Piły" zmieni się w psychopatę, ale, chciałam zwrócić uwagę na fakt, że w mediach przemocy jest coraz więcej i coraz częściej karmione są nią dzieci i młodzież.
Nie uważam się za osobę przesadnie wrażliwą, ale np. serial "Gra o Tron" przestałam oglądać ze względu na ilość scen przemocy i seksu graniczącego z pornografią.
A książkę przeczytałam i podobała mi się.
Kiedyś zwyczajnie pewnych rzeczy nie pokazywano aż tak dosadnie i aż się boję na co moi chłopcy będą trafiać w okresie dorastania...
chyba toyah nie podrążył tematu do końca
uff
Przez długi czas nie była znana tożsamość twórców Krainy Grzybów. Jednak dociekliwi internauci nie dali za wygraną. W maju b.r, dzięki włamaniu na bloga jednego z pijarowców Krainy Grzybów, okazało się, że za całą akcją stoi grupka przedsiębiorczych studentów UMCS w Lublinie. W tym znalezisku w serwisie Wykop można znaleźć m.in. linki do artykułów prasowych o ekipie filmowej kręcącej Poradniki Uśmiechu™ a także zdjęcie odtwórczyni roli tajemniczej Agatki, czyli Diany Klimowicz, absolwentki UMCS.
http://pokazywarka.pl/t67a7s/
tylko dlaczego jest to logo "Teufland" czyli kraj diabła po niemiecku?