ale jako zdrobnienie od Kajetana czy jako osobne imię? Bo jeśli Kajetan - to wydaje mi się, że nie jest złe, chociaż ja wolę te bardziej tradycyjne imiona
Animatorzy z hotelowego mini klubu bracia nazywali sie Wulkan i Tajfun ( oczywiście nie tak polsko pisane) . Nie miałam odwagi - zaplula bym brodzik dzieciom ze śmiechu- zeby zapytać czy maja siostrę )
My na naszą Zu mówimy tak różnie, że myslę, że na każdy etap w życiu odpowiednie zdrobnienie będzie
Kajtek...oględnie powiem że nie jestem fanką Kiedyś na podwórku co drugi psiak to był kajtek (w większości ratlerki :P nie wiedzieć czemu), no i generalnie znam jednego K. rozrabiakę, i chyba to też zarzutowało na mój odbior tego imienia.
A jak nam sie urodziła Zuzia to zaczepiła mnie sasiadka zmartwiona, czy ona ma teraz psu zmienić imię, bo jej suczka to Zuzia właśnie :o3
Zawsze podobało mi się imię Agnieszka. Najpierw jako dziecko poznałam dziewczynę o tym imieniu - bardzo delikatną, a imię do niej pasowało idealnie. I to jest takie imię uniwersalne wiekowo. Podobnie jak Paweł.
@mamababcia, mój mąż bardzo chciał Agnieszkę (po fr: Agnès [ańes]) Piękne imię, ale odkąd poznałam 3 Agnieszki, które miały różne problemy, zrezygnowałam.
Ja akurat znam Agnieszki pozytywne, bez jakiś tragicznych historii. Julii bardzo nie lubię. Miałam ciocię, do której jakoś nikt nie pałał sympatią i nie mogę polubić tego imienia.
Mój syn ma na imię Kajetan, nam się podoba, patron zacny. A jak kto chce na psa wołać Kajtek, niech se woła. To że ludzie mają psy i koty na które wołają Tośka też mi nie przeszkodziło dać córce na imię Antonina.
Coś w tym jest, ale różnie ludzie to przyjmują. Moja mama całe życie mówiła mi, jak bardzo nie lubi mojego imienia. Ja nazwałam córkę imieniem teściowej. Też nie lubiłam samego imienia, ale polubiłam je, ponieważ kocham córkę. Wierzę, że mama mnie kochała, ale do imienia i tak się nie przekonała. Do imienia mojej córki też. Ot, po prostu mówiła, że nie lubi imienia.
Komentarz
kurczę, ja tu coś w końcu zgadłam, zaistniałam, a kaja2 robi coming-out, że się tak wyrażę...
Gorzej z przyjmowaniem własnego. Jak popularne, to za popularne. Jak oryginalne, to za oryginalne )
Znam takiego 11 letniego, fajny urwis.
i myślę, że w przypadku pani przewijającej w autobusie komentatorzy wyżywaliby się niezależnie od imienia
dla dziecka-dla nastolatka-dla dorosłego
imię Zofia spełnia kryterium:
Zosia-Zośka-Zofia
tak samo zuzanna:
Zuzia-Zuza-Zuzanna
imię Kajetan też ma trzy formy:
Kajtuś-Kajtek-Kajetan
Mój nastoletni brat Kajetan używa pełnej formy imienia.
Dla mnie najgorzej jak imię dla dorosłego jest nieco infantylne: jak Maja
Kajtek...oględnie powiem że nie jestem fanką
Kiedyś na podwórku co drugi psiak to był kajtek
(w większości ratlerki :P nie wiedzieć czemu), no i generalnie znam jednego K. rozrabiakę, i chyba to też zarzutowało na mój odbior tego imienia.
A jak nam sie urodziła Zuzia to zaczepiła mnie sasiadka zmartwiona, czy ona ma teraz psu zmienić imię, bo jej suczka to Zuzia właśnie :o3
ja bym się wstydziła "drzeć łacha" z kogokolwiek z powodu imienia
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brajan_Chlebowski
Julii bardzo nie lubię. Miałam ciocię, do której jakoś nikt nie pałał sympatią i nie mogę polubić tego imienia.
A jak kto chce na psa wołać Kajtek, niech se woła.
To że ludzie mają psy i koty na które wołają Tośka też mi nie przeszkodziło dać córce na imię Antonina.