Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pomódlmy się za Dobrą Mamę

2

Komentarz

  • [cite] Yenna:[/cite]Dlaczego nie umiem przypomnieć sobie przykładu małżeństwa mieszanego ( z muzułmaninem ) W którym druga strona pozostała przy swoim wyznaniu?
    a ja takie znam!
    i to nawet dwa
    w obu przypadkach panowie muzułmani(Jordańczyk i Algierczyk), panie Polki(moje "ziomki"), rodziny zaprzyjaźnione z moimi odzicami
    panowie bez przeszkód mogą wyznawać swą wiarę zachowując przy tym wiernosć głownym ich zasadom, z braku możliwości uczestniczenia w nabożeństwach w meczecie modlili sie w domu, zasada pielgrzymki do Mekki spełniona kilka razy
    w dodatku wyjeżdżali ze swymi rodzinami do ojczyzny-żony nie bały się, że zostaną uzwięzione
    mało tego-kilka razy zdarzyło się, że Algierczyk zabierał synów sam do ojczyzny i to na kilka tygodni
    synowie Algierczyka wychowywani w islamie, córka Jordańczyka katoliczka, jak jej mama
    obie żony praktykujące, wierne religii katoliczki, żona Algierczyka nie sprzeciwiała się wychowywaniu jej synów w islamie, jednocześnie dzięki woli Algierczyka chłopcy poznają zasady wiary katolickiej

    zastanawiam się Macku, czy przeczytałes cały Koran...moim zdaniem to warunek aby dyskutować na temat tego, czy ta wiara jest "dobra", czy "zła"
    cóż, gdyby ktoś zechciał dokonać takiego porównania, jakie Ty czynisz to tak samo mógłby potraktować chrześcijaństwo, przytaczając te mniej chlubne rozdziały
    moim zdaniem utożsamiać islamskich radykalistów z islamem to tak, jakby stwierdzić, że zwolennicy RM są prawdziwymi chrześcijanami

    co do walki z Bogiem na ustach-no cóż, tak się składa, że w naszym kraju(politycy, księża)wygląda to tak, że najmniej wierzący prawdziwie czynią tyle samo złego, co islamscy terroryści-i popatrz!też z Panem, Bogiem na ustach:confused:

    nie podoba mi się takie traktowanie religii świata i ich wyznawców
    wszak chodzi o to, czy czynimy dobro i nie krzywdzimy innych
    w każdej chodzi o to samo-aby być zbawionym

    czy lepszym katolikiem jest ten, który nie uznaje innych wyznań czy ten, który takie prawa innych szanuje?
    złoscisz się Maćku na tych, którzy krytykują "Twoją" religię i "twego" Boga...
    nie dajesz prawa innym do tego samego
    nie porozumiemy się-wiem to doskonale, nie mam zamiaru przekonywać kogokolwiek
    powiem tak: wyznawcy wszystkich wyznań mają baaaardzo wiele na sumieniu w kwestii czynienia zła innowiercom
    nie ma znaczenia-chrześcijanin czy muzułmanin
    kto bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem...
  • Wiem, że dla niektórych co bardziej histerycznych osób o. Rydzyk nie różni się od Bin Ladena, ale to kwestia ich rozbuchanej wyobraźni, a nie faktów. Tak naprawdę to, co napisałaś, jest kosmiczną bzdurą.
    hmm...przywykłam już do tego, że w Twej opinii osoby mające inne zdanie i punkt widzenia nie mają racji:confused:
    to zdaje się jest deprecjonowanie

    Wychodzi, że nic nie zrozumiałaś z dyskusji. Nie dotyczyła ona praw innych wyznań, ale tego, czy można islam uznać za religię prawdziwą, czy fałszywą.
    być może nie zrozumialam z Twego punktu widzenia...
    na jakiejś podstawie sądzisz w końcu, ze islam nie jest religią prawdziwą
    no cóż-zapewne w odniesieniu do chrześcijaństwa, tylko czy takie porównanie i odnośniki mają w ogóle sens?
    zapewne w odniesieniu do chrześcijaństwa idąc torem Twoich racji-nie

    kociara:

    powiem tak: wyznawcy wszystkich wyznań mają baaaardzo wiele na sumieniu w kwestii czynienia zła innowiercom

    Na przykład co ja mam na sumieniu w tej kwestii? Bardzo proszę, napisz.
    jedyny sprawiedliwy wśród błądzących i grzeszących???
    eee, za piękne byłoby, uwierz mi:wink:
    a tak poważnie-mały skrót myślowy: powinnam była napisać, że spośród wyznawców wszystkich religii znajdziemy takich, którzymają wiele na sumieniu w kwestii czynienia zła innowiercom
    co nie zmienia faktu,że i Tobie można byłoby dopisać kilka, jak chociazby podważanie zasad ICH wiary

    ale-zapewne znowu bzdurzę, czyz nie?
    szczerze mówiac za każdym razem zżymam się czytając rozmowy na poziomie typu: my jesteśmy najlepsi, ja mam monopol na wiedzę, właściwe odczytywanie komentarzy prasowych itp., a jednak daję sie "podpuszczać" w nadziei, że może jednak tym razem będzie inaczej
    ale tych razów jest coraz więcej

    trudno rozmawiać z kimś, kto doskonale manipuluje i wkłada w klawiaturę słowa, których się nie powiedziało

    tak naprawdę,to nie chodzi tu o cel rozmowy, tylko sposób jej prowadzenia i nie ma znaczenia, że (według Ciebie) nie zrozumiałam z dyskusji
    takie rzomowy toczą się w każdym wątku, nie ma znaczenia, na jaki temat prowadzonych-zazwyczaj sprowadza się do tego,że nikt nie dorównuje Ci poziomem,większośc błądzi, znaczna część nie potrafi właściwie odczytać, zrozumieć czy analizować dyskusji lub zagadnienia :confused:
    ale zapewne taki Twój urok:wink:


    ps: nie umiem wielokrotnie cytować, mam nadzieję, ze nie zrobiłam niepotrzebnego bałaganu:shamed:
  • Maćku, chyba już zostało powiedziane,ze mordują w imię Boga fundamentaliści, fanatycy-takich i u nas sporo, prawda?
    nigdy nie słyszałeś o zabójstwach w imię Jezusa?
    nigdzie nie napisałam,że polscy duchowni są gotowi kogoś zamordować w imię swojej religii-kolejna nadinterpretacja z Twojej strony, teraz ja mogłabym napisać, że nie zrozumiałeś

    tak, to prawda-ich wiara podważa zasady Twojej wiary, a Twoja ich...i tak mozemy w kółko
    ponieważ nie dopuszczam mentalnie takiej mozliwości, aby jedna wiara "wytępiła" drugą(to po prostu niemożliwe)-to zapytam: jaką widzisz możliwość współistnienia tych religii w sposób pokojowy?
    przyznam, że ja w ogóle nie widzę takiej możliwości
  • edit:

    Maćku, chyba już zostało powiedziane,ze mordują w imię Boga fundamentaliści, fanatycy-takich i u nas sporo, prawda?
    to stwierdzenie dotyczy oczywiscie istnienia fanatyków, a nie tego,że sporo jest fanatyków-katolików, którzy mordują
  • Islam czy powstałby gdyby nie spory w europie.
    Ja popieram historyków głoszących tezę, że ojcami chrzestnymi islamu byli papieże a właściwie wielkie rody rzymskie i ciągłe spory kto ma zostać papieżem, spory z Bizancjum itp.
    Cała ta degrengolada spowodowała pozostawienie całej Palestyny, Persji czy półwyspu arabskiego samopas.
    Chrześcijanie tam mieszkajacy nie mieli nic wspólnego i nie rozumieli sporów toczonych daleko w europie.
    Nic więc dziwnego, że pozostawieni sami sobie chrześcijanie z arabii tak łatwo dali się przekonać Muhammadowi Ibn Allahowi do nowej religii - która w/w wymienionego nie miała być nową religją, lecz kontynuacją działalności proroków starotestamentowych i Jezusa ale w wersji bardziej uproszczonej, bardziej przystępnej dla arabów.
    Bezsporny jest fak, iż plemiona, które stawiły opór muhammedowi były nawracane mieczem, a odniesienie w koranie do nawracania siłą dotyczyło głównie nielojalnych rodaków z Mekki, później tę inerpretację bezprawnie rozszerzono.
    A co do Koronu, Obecna wersja, która obowiazuje powstała ok. X wieku.
    Ile ona ma wspólnego z wersja Muhammada nikt tego nie wie.

    Tak krótko ale brak czasu na długie historyczne wywody.
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Moniko, tu sie oburze. W sredniowieczu Chrzescijanstwo przezywalo rozkwit. Sztuka sakralna, architektura, uniwersytety, poczatki wspolczesnej nauki i muzyki, a wszystko to pod auspicjami podobno ciemnego Kosciola. Regres przyszedl potem wraz z Oswieceniem jak chca jedni lub Zaslepieniem jak widza to inni.

    Krucjaty byly odpowiedzia na ekspansje Islamu a nie ja spowokowaly. Jakbym zyl w tamtych czasach to sam byl pewnie pojechal na krucjate zloic tylki barbarzyncom.

    :bigsmile:


    Ależ nic nie stoi na przeszkodzie zapraszam Irak czy Afganistan.
  • Która cywilizacja dononała więcej chrześcijańska czy islamska?

    Europejczycy dosiadają wielbłądów i mieszkają w namiotach, czy arabowie podróżują mercedesami z klimatyzacją?

    Papież Benedykt XVI wysondował opinię krajów chrześcijańskich na konflikt cywilizacji głosząc słynny wykład. Europejscy politycy albo Papieża potępili, albo olali. Mahometanie dostali ataku furii, po przytoczeniu historycznego tekstu mszcząc się na chrześcijanach zamieszkujacych ich tereny.

    Pan Bóg dał nam Lepanto, dał Wiedeń, to może da jeszcze szanse Europejczykom.

    Albo spełni się przepowiednia fatimska.
  • Jak doskonale wiesz tak jak napisała Agnieszka, Polacy też najlepszej opinii nie mają. Rózna jest emigracja, ale pamiętam jak leciałam niedawno |"tanimi liniami" w tym samym czasie odlatywały samoloty do Irlandii i UK. W życiu nie widziałam zbiorowiska takich twarzy, nie twierdzę, że te osoby to pijacy, złodzieje samochodów itp., ale jestem prawie pewna, ze gdyby zmierzyć ich IQ najwyższe by nie było. Oczywiście nie dotyczyło to 100 % osób (przecież byłam tam ja :bigsmile:), ale jednak zdecydowanej większości.
    Poza tym nie znosze generalizowania, jest ono potwoernie niesprawiedliwe i własnie prowadzi do eskalacji nienawiści, działa to w obie strony.
  • Przywiezione z Francji:


    Pyt: Jaki jest drugi język pod względem popularności w Marsylii?


    Odp: francyski
  • [cite] Maciek:[/cite]Twój apel o zgodę i tolerancję jest bardzo piękny, ale pomija jeden istotny fakt. Islam został wymyślony po to, żeby zwalczać chrześcijaństwo i aktywnie zajmuje się tym od półtora tysiąca lat..

    hm.MAĆKU a jak Twoja postawa ma sie do słów Jezusa o miłości do nieprzyjaciół?,,miłujcie Waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych ,którzy was prześladują(...)jeśli bowiem miłujecie tych ,którzy was miłują ,cóż za nagrodę mieć będziecie?czyż i celnicy tego nie czynią?i jesli pozdrawiacie tylko swych braci ,cóż szczególnago czynicie?czyż i poganie tego nie czynią?Bądzcie więc wy doskonali ,jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski"Mt 5,43-48
  • MAĆKU!nie widzę analogii.przecież na chrześcijaństwo każdy wyznawca innej religii może ,,przejść" bez ograniczeń.chrześcijanie nie robią żadnej tajemnicy z zasad które wyznają(mówią otwarcie o tym ,że ta marka ma trefne hamulce).miłość chrześcijańska to pozwalanie na wolność wyboru przy jednoczesnym braku potępienia i nienawiścii,co oczywiście nie jest jednoznaczne z naśladownictwem tych wg.nas zbłąkanych.wyznawca każdej innej religii jest przekonany ,że to jego religia jest tą Jedyną-Prawdziwą.
    jaką masz pewność ,że będąc wychowywany w duchu ISLAMU przeszedłbyś na CHRZEŚCIJAŃSTWO?
    zaś drugą sprwą jet to,że wygląda na to (być może żle Cię zrozumiałam),że bardzo wygodnie pojmujesz wyznawanie wiary-przyjmujesz to co Ci pasuje,to co Ci nie pasuje odrzucasz.
    czy nie takie jest myślenie heretyków?
  • KTO NIE JEST Z NAMI JEST PRZECIWKO NAM.

    A WROGÓW NASZYCH, CHOĆBY KATOLIKAMI BYLI WYTNIEMY W PIEŃ.

    :rainbow::heartsabove::dinner:
  • [cite] Maciek:[/cite]Niewiele zrozumiałem z Twojego wpisu, oprócz tego, że chciałaś być dla mnie niemiła. W tej sytuacji proponuję kawę ze śmietankę na poprawę humoru :wink:

    ojej, to NIC nie zrozumiałeś!bo ja właśnie chciałam być MIŁA.
    nie oszukasz mnie Waćpan,możesz oszukać sam siebie,ale chcesz czy nie poprzez te rozmowy forumowe można człowieka trochę poznać.
    musiałbyś być głupi i ślepy(jednocześnie),żeby nic nie zrozumieć.a Ty taki nie jesteś....:devil:
  • Jak nazwać człowieka, który wszedł do synagogi, przekroczył próg meczetu, pokłonił się w cerkwi, usiadł w zborze.

    No jak.
  • Wielki nieomylny Maciej zatopiony!!!!!!!!!!!!!!!

    Wielki sukces Macieju sugerować, że Papież Polak Jan Paweł II, papież wędrowiec i wielki autorytet nie tylko dla katolików jest japońskim turystom.
    Papież, który został człowiekiem, który wszedł do synagogi, stanął przy ścianie płaczu przekroczył próg meczetu, pokłonił się w cerkwi, usiadł w zborze walczył o miłość bliźniego - on japońskim turystom.
    No cóż zanim odpiszesz przeczytaj i nie daj się złapać, nie daj aby jad nienawiści zaślepił twój umysł niech zostanie on wolny od uprzedzeń i otwarty na nuke o miłości do bliźniego jaka głosił nasz "japoński turysta".
  • a powiedział tez coś takiego:
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata
    Mt7,1-5)
  • Macku, zdanie, które cytujesz ("Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 33). jest fragmentem większej całości - tytuł: "wysłanie dwunastu apostołów"
    Jezus mówi im o prześladowaniach, tym co spotka apostołów, to przygotowanie doborowej ekipy do bardzo trudnej drogi.
    tak trzeba czytac ten fragment - słowa mistrza zagrzewające do działania.
    Żeby zmierzyć się z całym zagadnieniem zaparcia sie i tego, że mógłby Bóg nas się wyrzec, należy sobie rozszerzyć spojrzenie i chociażby zastanowić sie nad postawą Piotra. Wyrzekła się i to nie raz, nie w byle jakim momencie, a w tym najbardziej bolesnym dla Jezusa. Mimo to własnie on został mianowany głownym pasterzem.
    Ot paradoks.
    Ot przestroga, zeby zdań nie wyrywac z kontekstu, a patrzec na całość przesłania.
  • jeśli mój sposób odczytywania Pisma św jest trywializowaniem (a staram sie czytać codziennie przez iles tam juz lat, dlatego widzę podobne fragmenty na podobne tematy rozsiane po Biblii), to czym jest wyrwanie zdań z kontekstu i nie zadanie sobie nawet trudu sprawdzenia co jest w akapicie przed i po?
  • [cite] Maciek:[/cite]Prawdę rzekłeś.

    "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza." Mt 12, 30

    cytowałeś na ten przykład to zdanie w rozmowie, a wiesz, że gdzie indziej znowóż jest napisane - "kto nie jest przeciwko nam, jest z nami"

    Mk 9,38-43.45.47-48
    Jan powiedział do Jezusa: Â?Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z namiÂ?. Lecz Jezus odrzekł: Â?Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody."

    Trywializowaniem jest właśnie jednostronne, proste odczytywanie Biblii, na zasadzie - tak mi się wydaje po zobaczeniu jednego prostego zdania. Nie zadanie sobie trudu wejścia w tekst. Potem wychodzi, że na podstawie Biblii chcesz nawracać na chrześcijaństwo muzułmanów. Słusznie przypomniano Ci postawę papieża. Ty myślisz jak średniowieczny krzyżowiec gotowy umierac za wiarę i szerzyć ja ogniem i mieczem. Ale czy napewno aby o to w Biblii chodzi?
  • "Jeśli się nie nawrócicie" a nie jeśli was nie nawrócą
    to w kwestii szerzenia wiary i cytowanego fragmentu

    >Dlatego ja wolę czytać Biblię jak prostaczek, a nie jak uczony w Piśmie.<
    a czy Ty czytasz Biblię?? czytasz ją codziennie??

    "gotowy umierac za wiarę i szerzyć ja ogniem i mieczem".
    poprawiam, to zdanie powinno brzmiec - gotów umierać z jednej strony za wiare, ale przede wszystkim szerzyć ja ogniem i mieczem.

    >A Ty byś była gotowa umrzeć za wiarę?
    a czytałeś 8 błogosławieństw? - czy tam jest o umieraniu za wiarę??
    Apostołowie szykowani byli i na śmierc, musieli nieść wiare światu, a ludzie nie lubią "nowości", nie lubią tych, którzy burzą utarte wzorce, Jezus wiedział, ze zwrócą się przeciwko tym, którzy głoszą "wywrotowe" dla nich treści, tak jak zwrócili się i przeciwko niemu,
    i taki wymiar, męczeński też w przesłaniu musiał zaistnieć.
    Ale gdy młodzieniec pytał Jezusa co jest najwazniesze, ten nie wysłał go na pole bitwy, odełał go z dylematem - oddać wszystko i pójść czy zostać przy wygodnym zyciu dotychczasowym zyciu.
    Widzisz ile kontekstów moze miec Twoje pytanie.
    Bądźcie jak dzieci jest napisane, ale sam Jezus "wzrastał w mądrości i łasce u ludzi" - tak podsumowano w Ewangelii jego przejscie od czasów dzieciństwa do dojrzałości.
  • ad 1. to zapraszam do poczytania wspólnego - "okienko duchowe" :bigsmile:
    ad.2 no nie może być inaczej niż tylko, że błogosławieni ci co cierpią przesladowania, a oprócz tego jeszcze 7 innych form błgosławionych
    nie wiemy w jakiej sytuacji będziemy postawieni, zycie niesie rożne wyzwania (ale o błogosławionych, którzy nawracją pogan nie ma)
    ad 3.a gdzie zamierzasz kogos zabić? i kto Ci to imputuje??
  • ogniem i mieczem to metafora (jeśli odebrałeś dosłownie przepraszam), chodzi o zapał do "naprawy świata", przeniesienie przesłania Ewangelicznego z z siebie na zadania stawiane wszystkim innym dookoła - wtedy traci sie wymiar osobisty Ewangelii (coś na kształt wielkiego źdźbła, które chce się wyciągac z oka świata, a nie widzie się belki w swoim oku)

    Krzyżowcy też nie mieli myślę wcale złych intencji, założenia zapewne były podobne do tego co napisałeś Ty:


    "Islam został wymyślony po to, żeby zwalczać chrześcijaństwo i aktywnie zajmuje się tym od półtora tysiąca lat. Ten podbój trwa nieustannie i przynosi konkretne rezultaty."
    "Uważam, że obie religie były i będą ze sobą w konflikcie. Od samego początku islam starał się wyprzeć chrześcijaństwo i z wyjątkiem paru epizodów zawsze byliśmy w defensywie."
    "Biblia wielokroć wspomina o ludziach zwiedzionych przez złe duchy, a to dotyczy także Mahometa."
    "To akurat jest oczywiste, że jako chrześcijanin jestem przeciwnikiem ideologii antychrześcijańskich."
    "naszą powinnością wobec muzułmanów i innych pogan jest nawrócenie ich na wiarę chrześcijańską."

    Spokojni myśliciele wysnuli podobne zdania z przesłania biblijnego, mniej wykształcony żołnierz zrozumiał prosto - jako nakaz szerzenia wiary własnie ogniem i mieczem.
  • Przeczytałam wszystkie wpisy i odważę się wtrącić...
    Ja to widzę tak:
    Prawda jest tylko jedna, albo coś prawdą jest, albo nie. Jeśli to, że Chrzystus jest Bogiem - jest prawdą, to to, że Nim nie jest, że jest tylko wielkim prorokiem - prawdą nie jest.
    Wg mnie:
    Jeśli ktoś się myli i ja o tym wiem, to obowiązkiem sumienia jest tę osobę przynajmniej próbować uświadomić, że się myli. Oczywiście szacunek - tak, delikatność - tak. Ale poklepywanie się po ramieniu i mówienie: my mamy swoją prawdę a wy swoją i jest super, bo jesteśmy tacy "tolerancyjni" - nie.
    Kiedyś spotkałam człowieka, który w swej odwadze głoszenia prawdy powiedział mi, że się mylę. Oczywiście początkowo potwornie się na niego zdenerwowałam, byłam oburzona, dyskutowałam itd itp, ale jednak jego słowa tkwiły we mnie i "drążyły skałę". W rezultacie właśnie dzięki niemu zaczęłam szukać Boga i zbliżyłam się do Kościoła. Jestem mu wdzięczna do dziś.
    Tu nie chodzi o nawracanie, ale o apostolstwo, które jest naszym obowiązkiem jako chrześcijan. Apostolstwo: modlitwą, umartwieniem, własnym przykładem i na samym końcu słowem.
    Ja wierzę w to, że muzułmanie są równie dobrymi ludźmi jak chrześcijanie, podziwiam ich kulturę i sztukę, ich zapał i pobożność, ale co do tego, że się mylą co do Chrystusa nie mam wątpliwości i uważam, że chrześcijanin powinien o tym świadczyć.
    To takie moje zdanie.
  • No i jeszcze dodam, że w dużej mierze zgadzam się z Maćkiem, tylko że ja jakoś inaczej interpretuję jego komentarze niż większość z nim dyskutujących... Nie siedzę w Maćka głowie, więc może się mylę, ale czasem jak czytam odpowiedzi na jego posty to sobie myślę: o rety, po co się czepiać słówek, przecież jemu nie o to chodziło!

    To taka wyższość rozmowy w cztery oczy nad internetem... czasem trudno ubrać w słowa swoje myśli tak dokładnie, żeby druga osoba to zrozumiała i dobrze zinterpretowała. W rozmowie mamy jeszcze ton głosu, gesty, wyraz oczu... no i można na bieżąco korygować, jak ktoś źle zinterpretuje... W rozmowie lepiej dociera do nas ogólny sens wypowiedzi, a mniej czepiamy się poszczególnych sformułowań.
  • [cite] Maciek:[/cite]Wiesz, nie podoba mi się taki styl dyskutowania, kiedy poglądy drugiej strony się przejaskrawia i wykoślawia, żeby łatwiej było z nimi polemizować. Nie potrafisz podać kontrargumentów wobec mojej diagnozy relacji pomiędzy chrześcijaństwem, a islamem, więc przedstawiasz ją jako niemal wezwanie do pogromu muzułmanów. Mogę na to odpowiedzieć to samo, co Mai - ja tu przestaję być potrzebny. Twoja wyobraźnia doskonale sobie radzi z wygenerowaniem wirtualnego przeciwnika w debacie.
    wiesz i mnie nie nie podoba się taki styl dyskutowania, nie polemizujesz z argumentami, po prostu je pomijasz. To jasne, że mamy inne zdanie, ale wszystko co nie jest Twoim zdaniem dla Ciebie nie istnieje - dlatego piszesz, że nie przedstawiam kontrargumentów. Przeczytaj to się doszukasz.
    a co do przejaskrawienia, jak to mozliwe, skoro ja po prostu zacytowałam dokładnie to co Ty napisałeś. Samo zestawienie jest przejaskrawieniem??

    >Mogę na to odpowiedzieć to samo, co Mai - ja tu przestaję być potrzebny. Twoja wyobraźnia doskonale sobie radzi z wygenerowaniem wirtualnego przeciwnika w debacie.<
    a to jaki ładny przykład przejaskrawienia i wykoślawienia. Nie jestem juz potrzebny, odwazono się skrytykowac mój punkt widzenia, to zapewne znaczy, że nie przeczytali tegoc napisałem, nie chcą ze mną dyskutowac.
    Nie, to znaczy, że nie zgadzają się z Twoimi argumentami - i na tym polega dyskusja, na wymianie spostrzeżeń na temat tego co czyta się u dyskutanta.
    Nie dyskutuje sama ze soba, dyskutuję z tym co napisałeś.
  • Macku, przeciez ja pisałam już:
    "ogniem i mieczem to metafora (jeśli odebrałeś dosłownie przepraszam), chodzi o zapał do "naprawy świata", przeniesienie przesłania Ewangelicznego z z siebie na zadania stawiane wszystkim innym dookoła - wtedy traci sie wymiar osobisty Ewangelii (coś na kształt wielkiego źdźbła, które chce się wyciągac z oka świata, a nie widzie się belki w swoim oku)"

    a ów zapał do naprawy swiata złozyłam z Twoich wypowiedzi:

    "Islam został wymyślony po to, żeby zwalczać chrześcijaństwo i aktywnie zajmuje się tym od półtora tysiąca lat. Ten podbój trwa nieustannie i przynosi konkretne rezultaty."
    "Uważam, że obie religie były i będą ze sobą w konflikcie. Od samego początku islam starał się wyprzeć chrześcijaństwo i z wyjątkiem paru epizodów zawsze byliśmy w defensywie."
    "Biblia wielokroć wspomina o ludziach zwiedzionych przez złe duchy, a to dotyczy także Mahometa."
    "To akurat jest oczywiste, że jako chrześcijanin jestem przeciwnikiem ideologii antychrześcijańskich."
    "naszą powinnością wobec muzułmanów i innych pogan jest nawrócenie ich na wiarę chrześcijańską."
  • [cite] Maciek:[/cite]Niewiele to zmienia. Na jakiej podstawie zarzucasz mi, że "przenoszę przesłanie Ewangeliczne z siebie na zadania stawiane wszystkim innym dookoła", że "tracę wymiar osobisty Ewangelii"? Czy naprawdę nie widzisz niestosowności w wypisywaniu bzdur o kimś, kogo w zasadzie nie znasz?
    otóz to, nie znam Cię, pisze tylko o tym co czytam, o Twoich wpisach.
    Nie mogę zrozumieć tej skłonności, aby dyskusję o problemach zamieniać na wypominanie komuś jego wad, na dodatek zmyślonych. Tyle piszesz o wewnętrznym rozwoju duchowym, a ósme przykazanie łamiesz raz za razem.
    oj spuść z moralizatorskiego tomu. Tu dyskusja nie toczy się o Twoich wadach tylko o tym co mówi Ewangelia. Nie widzę tego przesłania o którym piszesz, nie widze nawoływania misyjnego, skierowanego na ten przykład do wyznawców innych religii. Widzę przesłanie do tych co chcą go słuchac, a nawet więcej tych, którzy dostapią łaskę, żeby tego słuchać.
    Co więcej, tych którzy nie chcą słuchać nie należy absolsutnie przymuszać, zostawic ich samym sobie. tak rozumiem twarde słowa z dzisiejszego czytania.

    (Mt 7,6.12-14)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.

    dalej jest jeszcze - "Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!"
    nie chcemy by nas nawracano, zostawmy innych, mówmy do tych co chcą słuchać

    ps. więcej dystansu Maćku, nie widzisz, ze chce z Tobą na poważnie dyskutowac, nie mam ochoty personalnie robić Ci przytyków, szukam i zastanawiam sie dokładnie jak Ty nad przesłaniem, niepotrzebnie traktujesz mnie jak wroga
  • a ja jeszcze pociagnę myśl. Nie ma wiele osób, które chcą rozmiawiać o tym co jest w Biblii. Różne sa charaktery, nie każdy lubi rozstrząsac słowa, dzielic czasami włos na czworo, to tez jest ograniczenie, oprócz tego, ze mało ludzi i tak sie tym interesuje. Mnie udao sie znaleźć jeszcze dwóch rozmówców do dyskusji i piszemy na wątku o codziennych czytaniach na tym założonym forum dopiero co forum.
    Po co toczyć wojnę, jak można podzielić się refleksją, masz znajomość dokumentów kościelnych, własne przemyślenia, nie lepiej przekuc to na rozmowę, z której może wyniknąć dodatkowa wiedza. Po co tracic czas na nieistotne spory, jak chodzi koniec końców o to samo??
  • super, a ja Ciebie zapraszam także do tych rozważań opartych na codziennych czytaniach, mamy inne spojrzenie, inaczej rozkładany akcenty, możemy sobie podialogowac, możesz wnieść właśnie to spojrzenie oprate na starszej tradycji. wystarczy kilka słów, czasami jakiś akcent i już jest pozywka do refleksji.
    Próbowałam zaprosić księdza, dominikanina, odpisał, że spróbuje od września.

    Mnie naprawdę chodzi o to, żeby sie dowiedzieć co Pismo ma nam do przekazania, głowię się nad tym, skoro Ty też, to dobrze byłoby wymienić się spostrzeżeniami. Bardzo byłabym ciekawa Twoich refleksji, albo np stwierdzenia, że na ten temat refleksja jest nieuprawniona, bo mają patent tylko dokumenty Kościelne - to też jakies poszerzenie spojrzenia.


    Koniec końców chodzi przecież o to samo
  • "Nie sądźcie że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz."[Mt 10,34]
    a jak Jezus zginął? przeciez nie pokojowo.
    Głosił Nowe Przesłanie, przeciwstawiał się utartej religii, to musiało budzić gniew, który zwrócił się tak przeciwko niemu, jak i przeciwko jego wyznawcom.

    " Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko co wam przykazałem."[Mt 28,19-20]
    ale nie na siłę, nie tych co tego nie chcą, o tym dzisiejsze czytanie, tam powyżej zacytowane.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.