Jak ryanairem to lepiej b wciąc dwa bagaże, niż jeden 30 kg, z tego co kojarze taniej.
Ubrania nie kupowalam, tylko koszulkę dla v dziecka na pamiątkę znalazłam chyba za 6 euro, ale to inny typ ubrań. Lepiej proszek kupić. A ją zazwyczaj w podręcznym się mieszcze, płyny kupuje na miejscu. Wychodzi taniej niż.np.20 euro. Trzeba wziąć tylko lekką walizkę, lub do torby się spakowac
No nie wiem @manna. Myśmy wizzarem teraz lecieli. Ciuchy na tydzień spokojnie weszly. I przewodniki i ładowarki i klapki i ręcznik...
Fakt. Bluza w pasie przewiązana.
Atut wizzaira: Przylatywal go Rzymu o 12 w południe, a nie jak rayanair o 23 w nocy. Duże znaczenie przy dzieciach. I jeszcze mogliśmy w południe sporo zobaczyć, a nie wpasc na noc, za ktora trzeba zapłacić.
Wytłumaczcie mi, jak to jest, że gdy wpisuję w wizzie całą naszą grupę 6 osób w terminie luty to cena mi wychodzi ponad 4 tys, a jak w terminie Boże Narodzenie do Trzech Króli to cena nieco ponad 2 tys. Czy chodzi o to, że jest bliżej grudnia i ceny spadły? Czy inny czynnik. Bo jak tak, to się nie opłaca zbyt wcześnie rezerwować. Ech - rozmarzyłam się pzrez Savię nt podróży - zapodała zdjęcia na fejsie i masz babo placek - ja też tak chcę.
@MagdaCh z cenami to jest loteria. Dziś jest tak, jutro inaczej.
My do Rzymu kupiliśmy w lutym chyba, ale to dlatego, że pojawiło się 20%zniżki. Tak więc zdublowały nam się zniżki klubowe i te 20%-owe. Później nie było już tak dobrych cen w tym terminie. Ba, szły tylko w górę! Do Anglii 2 m-ce przed. Tu brat nam doradził by patrzeć na wylot przed Wszystkimi Świętymi, a powrót po. Dlatego, że z Anglii tu przylatują na 1 listopada i kursy "pod prąd" są luźniejsze. Takie myki
wizzair ma.dwa podręczne , jeden malutki (jak manna pisała) a drugi większy płatny. ------- My nie płaciliśmy, mieliśmy small bag. To jest wielkość szkolnego plecaka dla gimnazjalisty
Magda, z biletami jest jeszcze tak, że tanie linie mają jakiś tam pakiet tańszych biletów. I jak masz cenę 1 biletu to wychodzi np.150zł. Jak weźmiesz 4szt to system nie zawsze wylicza 600zł, tylko np.800zł, bo np pozostały 3 bilety z tańszego pakietu i 1 droższy już. Dlatego też przychodzi moment, że ceny idą w górę. No i zawsze warto wpisywać wszystkie osoby, a nie tylko 1 dla samego sprawdzenia.
Nie @Maciejka, ja zartowalam. Dla mnie najcenniejsze w wyjazdach jest patrzenie na radość dzieci gdy odkrywają swiat, pokazywanie im różnych cudownosci. :-) No, uwielbiam to!
Dokladnie, swoje trzeba przetrwać, a potem wyjazdowy luz, blues... No, chyba ze sie kloca albo dokuczają. Ale przynajmniej można obladowac jak wielblady ;-)
Jakbyś się Savia zdecydowała na Maroko, to my lecieliśmy z Pl do Londynu, potem pobyt w Londynie, kilka dni, przelot z Londynu do Malagi (Hiszpania), kilka dni pobytu, autobus i prom do Tangeru (Maroko).
Potem objazdówka od Tangeru, do Tangeru, przez Fez, Mykeny, Marakesz, Casablankę, powrót do Hiszpanii na 2 dni i lot do Londynu i do Pl.
(mieliśmy tak rozciągniętą podróż na własne życzenie, 3 tygodnie do rozdysponowania).
Cenowo, dość tanio. Pod warunkiem, że podróżujesz lokalnym transportem: autobusy (haha), taksówką już drożej, ale znośnie nadal. Śpisz na medynie, a nie w hotelach, czyli w takich hmm pensjonatach wątpliwej czystości i jadasz tam gdzie oni.
Duży minus, bez znajomość języka francuskiego będą oszukiwać i naciągać Was niemożliwie.
Wróciłabym tam, ale od razu kierunek Marakesz, tam jest super!!!!
A z mniej dzikich terenów, tylko no drożej będzie, to jeśli nie byliście, to Hiszpania i Francja są przecież bardzo urokliwe, a dość blisko.
Ja uwielbiam podróże z dziećmi. Moje starsze zaprawione są. No nie wiem, czy mi się uda tę Maltę wdrożyć w tym sezonie. Sama nie wiem. Może są za małe i rzeczywiście będzie kłopot zamiast radości.
@Savia, moze i jak Polska. Tak wielkiego skansenu jak w Rumszyszkach nie ma u nas. Gora Krzyzy, tez nie mamy. A w Klajpedzie masz i morze i oceanarium ze skaczacymi delfinami i fokami, dla dzieci niebywala atrakcja takie wodne szol.
Juz nie wspomne o Trokach, ktore sa zachwycajace po prostu.
Niby tak jak Polska, a inna. Lokalne potrawy, jezyk.
Nie wiem Savia czy Twoje klimaty, ale kiedys na Slowacji mieszkalam z 2 tygodnie i robilismy wycieczki: Wegry, Austria i Czechy. tylko nie wiem cz te tereny Cie interesuja.
Jak zaczelam jezdzic do panstw blizej polozonych jak juz pozwiedzialam szeroko pojeta Europe zachodnia.
@MonikaN no fakt, co kto lubi. Na Troki mogę patrzeć w nieskończoność, choć raczej z perspektywy niż od środka. Kuchnia Litewska mi nie leży. Jeden dzień oki, ale nie dłużej. Za ciężka. Zresztą, w tym roku byliśmy z dziećmi na Litwie kilka dni. :-)
Mnie najbardziej fascynuje przyroda. To co powiem to zabrzmi niemalże jak bluźnierstwo ale Rzym (w sensie zabytków) mnie tak nie zachwycił jak tamtejszy Ogród Botaniczny, którym się upajałam. I tysiące krabów na plaży uciekających przed nami. No, i jeszcze wszelkie ruiny dzieciaki uwielbiają (Forum Romanum :-bd ). Lubimy też małe, kameralne miasteczka ze swoistym klimatem. :-) I morze, morze, morze...
Oceanarium w Klajpedzie to byłoby to, może kiedyś. :-)
@Magda-ch bilety w okresie świątecznym są droższe bo wyjeżdżasz z Pl , droższe są jak chcesz jechać do Pl.
Jednego roku kupiliśmy bilety dla mojej mamy , mamy M. , mojego taty i mojej siostry , wylot w wigilię , powrót po nowym roku za całość nie całe 500 £ , w tym samym czasie tylko do Pl chcieli 500£ ale za jedną osobę i w jedna stronę 8-}
Jeśli planuje się wyjazd w jakieś bardzo odległe, tropikalne itp. miejsce to ceny biletów mogą być też uzależnione od klimatu/pogody na miejscu (monsuny, plagi komarów, upały powyżej 45 stopni, pora deszczowa - często będąc w PL można o tym zapomnieć).
Magda, ja w ogóle nie kupowalam szmat na Malcie. Szmateksówv żadnych nie znalazlam, alec też nie szukalam. Jesli dobrze pamiętam, miałam tylko bagaż podręczny (sztuk 2),a jechałam wtedy z 3 latkiem w ciąży. Ograniczalam więc bagaż do niezbędnego minimum. Też że względu na wagę. Ale pewnie b jakbym wiedziała i coś znalazła, to bym wzięła. Jakby bagaz przekroczyl wage,to najwyżej bym się w to ubrala ;p
Komentarz
Ubrania nie kupowalam, tylko koszulkę dla v dziecka na pamiątkę znalazłam chyba za 6 euro, ale to inny typ ubrań. Lepiej proszek kupić. A ją zazwyczaj w podręcznym się mieszcze, płyny kupuje na miejscu. Wychodzi taniej niż.np.20 euro. Trzeba wziąć tylko lekką walizkę, lub do torby się spakowac
Fakt. Bluza w pasie przewiązana.
Atut wizzaira: Przylatywal go Rzymu o 12 w południe, a nie jak rayanair o 23 w nocy. Duże znaczenie przy dzieciach. I jeszcze mogliśmy w południe sporo zobaczyć, a nie wpasc na noc, za ktora trzeba zapłacić.
Ech - rozmarzyłam się pzrez Savię nt podróży - zapodała zdjęcia na fejsie i masz babo placek - ja też tak chcę.
przepraszam za niedyskrecję - ale czy robiłaś zakupy może w second-hand'ach na Malcie? Mają tam podobno rewelacyjne rzeczy...
My do Rzymu kupiliśmy w lutym chyba, ale to dlatego, że pojawiło się 20%zniżki. Tak więc zdublowały nam się zniżki klubowe i te 20%-owe. Później nie było już tak dobrych cen w tym terminie. Ba, szły tylko w górę! Do Anglii 2 m-ce przed. Tu brat nam doradził by patrzeć na wylot przed Wszystkimi Świętymi, a powrót po. Dlatego, że z Anglii tu przylatują na 1 listopada i kursy "pod prąd" są luźniejsze. Takie myki
wizzair ma.dwa podręczne , jeden malutki (jak manna pisała) a drugi większy płatny.
-------
My nie płaciliśmy, mieliśmy small bag. To jest wielkość szkolnego plecaka dla gimnazjalisty
Stwierdziliśmy z M że polecimy sami i będziemy dzieciom zdawać relacje on line. To prawie jak by byli, co?
Potem objazdówka od Tangeru, do Tangeru, przez Fez, Mykeny, Marakesz, Casablankę, powrót do Hiszpanii na 2 dni i lot do Londynu i do Pl.
(mieliśmy tak rozciągniętą podróż na własne życzenie, 3 tygodnie do rozdysponowania).
Cenowo, dość tanio. Pod warunkiem, że podróżujesz lokalnym transportem: autobusy (haha), taksówką już drożej, ale znośnie nadal.
Śpisz na medynie, a nie w hotelach, czyli w takich hmm pensjonatach wątpliwej czystości i jadasz tam gdzie oni.
Duży minus, bez znajomość języka francuskiego będą oszukiwać i naciągać Was niemożliwie.
Wróciłabym tam, ale od razu kierunek Marakesz, tam jest super!!!!
A z mniej dzikich terenów, tylko no drożej będzie, to jeśli nie byliście, to Hiszpania i Francja są przecież bardzo urokliwe, a dość blisko.
Na pewno urzekla by Was: Wilno, Troki, Klajpeda, Rumszyszki i Szawle z gora krzyzy. Polecam!
Rodos to jak Malta zapewne.
A w Klajpedzie masz i morze i oceanarium ze skaczacymi delfinami i fokami, dla dzieci niebywala atrakcja takie wodne szol.
Juz nie wspomne o Trokach, ktore sa zachwycajace po prostu.
Niby tak jak Polska, a inna.
Lokalne potrawy, jezyk.
Bardzo lubie.
Jak zaczelam jezdzic do panstw blizej polozonych jak juz pozwiedzialam szeroko pojeta Europe zachodnia.
polecam, ale nie naciskam!
Bon voyage!
Mnie najbardziej fascynuje przyroda. To co powiem to zabrzmi niemalże jak bluźnierstwo ale Rzym (w sensie zabytków) mnie tak nie zachwycił jak tamtejszy Ogród Botaniczny, którym się upajałam. I tysiące krabów na plaży uciekających przed nami. No, i jeszcze wszelkie ruiny dzieciaki uwielbiają (Forum Romanum :-bd ). Lubimy też małe, kameralne miasteczka ze swoistym klimatem. :-) I morze, morze, morze...
Oceanarium w Klajpedzie to byłoby to, może kiedyś. :-)
Jednego roku kupiliśmy bilety dla mojej mamy , mamy M. , mojego taty i mojej siostry , wylot w wigilię , powrót po nowym roku za całość nie całe 500 £ , w tym samym czasie tylko do Pl chcieli 500£ ale za jedną osobę i w jedna stronę 8-}