Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

sposoby na oszczedzania

2456710

Komentarz

  • Na 5 os w tym troje dzieci na cale jedzenie w miesiącu ok 700-800 zł @Haku to chyba podobnie ja tu wliczam tez kasze itp. JAK święta były to 1000-1100


    I patrzę na ceny ale ogólnie jemy zdrowo i jak na coś mamy ochotę to kupujemy
  • edytowano październik 2015
    U mnie mąż lubi sobie kupić jakieś przegryzki, wędliny, słodycze, napoje to wychodzi bardzo drogo...
    Życie poza domem, zabiegane jest droższe.
    Jak jestem w domu dłużej to łatwiej przetworzyć te kasze, płatki, strączki.
    Druga sprawa, że mąż lubi po prostu wieczorem podjadać właśnie takie rzeczy...jak wraca, to sobie kupuje.
    Zje kolację, ale i tak lubi, żeby było coś do przegryzania w lodówce. Dla mnie rzeczy często niejadalne, bo z konserwantami itp.
  • Nam ostatnio dużo zaczęło wychodzić przez takie przegryzki i dodatki. Ale to dlatego że przestałam gotować na jakiś czas. Nie ma nic tańszego i lepszego niż domowe obiadki.
    Nawet soki robiliśmy w domu. Znajomy taksówkarz kupował nam nad morzem pomarańcze, grejfruty i ananasy z czarnego rynku :) to były owoce które przypłynęły z ciepłych krajów ale na miejscu nie zakwalifikowały się do wprowadzenia na rynek. Były jak najbardziej zjadliwe, często po prostu część była bardzo dojrzała i były do zjedzenia na od razu. Niestety już nie jeździ a my nie mamy jak przywieźć 15 kilowej skrzyni z odległego końca miasta.
  • krewetki doskonale się w domu hoduje :)
  • no niestety nie, my mieliśmy krewetki, ale już nie mamy tamtego akwarium, zostały 3 akwaria tylko.
  • Krewetki juz zjedzone ;) to i akwarium zbedne :)
  • moje dzieci też dużo jedzą:-) ostatnio 7 latek zjadł 8 knedli ze śliwkami wielkości wielkiej pyzy
  • edytowano październik 2015
    @uJa piekłam chleb żytni i orkiszowy i znów mam zamiar, ale niestety mój mąż średnio go akceptuje :( ciężko z niego zrobić np. kanapkę bo ma tendencję do kruszenia się :( i "ciężej się gryzie" masz na to jakiś sposób?
    Bo to rozwiązanie jest bardzo tanie, nawet 1,5 za bochenek :D

    edit: 1,5 zł
  • Kruszy się? To nie możliwe! Przepis ani d z wątku o chlebach na zakwasie pierwsza strona. Owszem ciężej się go gryzie, czasem wychodzi gliniasty lub za kwaśny ale jest ok:) jak się starzeje to na patelnie daje trochę oleju lub masła na to kromki chleba i mam pyszne grzanki, na wierzch pomiddorek. Ogórek, kiełbasa i juz:)
  • @uJa no kruszy się! z przepisu Ani D. jest lepszy, ale też się kruszy jak z niego robię kanapki, może krajalnicy mi trzeba :-? Nie zaprzeczam, że jest pyszny.
    Mąż do sklepowego przyzwyczajony no i nie wiem jak to obejść!
  • A jaką mąkę dajesz? Ja daje razowa zytnia z biedronki, ale ostatnio jej nie było i dałam nie razowej o mamo jaki ten chleb jest pyszny i tego schodzi dużo. Wracam do pełno razowego 2 kromki i człowiek pojedzony.
  • @Hope nam się kruszy, jak zaczniemy go zbyt szybko kroić po upieczeniu.
  • @Patia bingo! dzięki! Zawsze rzucam się na niego zaraz po upieczeniu. Więc może tym razem się uda :)
  • @uJa robię z żytniej, czasami na pół z orkiszową. A jak dałaś mąki nierazowej tzn. że zwykłej pszennej?
  • Nie razowej zytniej typ 600 czy jakoś tak taka prawie biała, gładka jak mąka pszenna. Z nią chleb dużo delikatniejszy.
  • @Hope my pieczemy zazwyczaj wieczorem i jemu dopiero rano
  • edytowano październik 2015
    chleb i bułki piekę sama, sama też robię majonez.

    kurczaka i jajka kupuję od chłopa, warzywa też - zwykle bazar jest w sobotę i wydaję tam 50-100 zł zwykle ok 70, wędliny i inne rzeczy dokupujemy na bieżąco, wędliny staram się ograniczać ale ponieważ nie jemy za dużo mięsa to zwykle panowie chcą by kiełbasa wiejska jakaś była

    śniadanie jaglanka z warzywami i oliwą lub domowym dżemem albo kanapki albo owsianka z mlekiem jaglanym , albo jajka jak kto lubi (nie za często (-2-3x w miesiącu)

    w międzyczasie owoce, mięso nie za często (poza wędliną, którą ubolewam kupujemy zwykle kiełbasę wiejska)
    obiad zupę gotuję na dwa dni (bez mięsa poza rosołem, żurkiem) dużo warzyw, cukinia, i dodatki w zależności od zupy.

    Nie zawsze są dwa dania, na drugie np gulasz z piersi kurczaka wiejskiego z warzywami (duuużo warzyw sezonowych) z kaszą, ryżem lub makaronem) albo pulpty w sosie warzywno pomidorowym albopieczone skrzydelka (rzadko bo unikamy kurczaka przemyslowego)), albo placki z jabłkami, naleśniki, knedle ( na słodko nie częściej niz 2-3 x w miesiącu) albo risotto, 2x w miesiącu zwykle jakaś ryba z innych bezmięsnych kotlety ziemniaczane, kolety z kaszy, placki ziemniaczana (bardzo rzadko). NIe jemy mięsa smażonego typu schabowe (no raz na kilka lat;)

    Czasem piekę udźce z indyka (vjak nas najdzie ochota (rzedziej niż 1x na miesiac)

    Sporo robię sałatek typu śmieciowego ryż warzywa mieśo/tuńczyk, groszek, kukurydza itp w sezonie kalafiorowe, brukselka, buraki cały rok, duuużo cebuli w potrawach jemy

    Mleka i nabiału nie jemy (alergia)

    jako zachcianki na wieczorne posiedzenia z mężem np warkocze z łososia albo sałatka śledziowa albo domowa pizza (wtedy jemy żółty ser - bo alergia dotyczy tylko syna)
    Generalnie tajemnica jest w tym, że bardzo mało albo prawie wcale nie kupujemy żywności przetworzonej typu ciastka, słodycze, gotowe przetwory, nabiał przemysłowy, sosy, zupy itp
  • edytowano październik 2015
    a zapomniałam raz na 2-3 miesiące zamawiam kilka kg koziego sera (częśc mrożę) od @nowa i wtedy są pierogi ruskie naleśniki z serem i dżemem, serek na kanapki
  • ale 400 to @Haku pisała bez produktów suchych które podejrzewam za kilka stówek 1x w miesiącu zamawia
  • edytowano październik 2015
    sprawdzam nasz arkusz budżetowy - w poprzednich miesiącach było 800 i 900 a 1350 ja byliśmy 2 tyg na wakacjach i żywiliśmy się byle jak sporo przetworzonej oraz trochę na mieście:-) No i w szoku byłam non stop chleb dokupowaliśmy:-)
  • poza tym przypuszczam, że 4 dorosłe jedzą więcej niż 2 dorosłe i 3 dzieci od 5-7 lat. Nawet jeśli te dzieci jedzą relatywnie dużo
  • uJauJa
    edytowano październik 2015
    aż z ciekawości spiszę koszty jedzenia na najbliższe 2 tygodnie ;)
    tylko w nd mam mieć gości więc się trochę kalkulacja zaburzy no ale i to jakoś policzę
    może faktycznie wyjdzie że więcej wydajemy, choć to nie możliwe bo nie można więcej wydawać na jedzenie niż zarabiać :D ;)
  • Aneczka, ale to nie ciastka czy kupne dzemy sa drogie, moj maz ostatnio nawet mi obliczal, ze dzemow robic sie nie oplaca, bo przeciez za 2 zeta mozna kupic a owoce drogie;) Wlasnie zdrowa zywnosc, przynajmniej w miescie. Wiejski kurczak u nas kosztuje 35 zl, dobra wedlina 40- 50, jajka 10szt- 10 zl, kielbasa od chlopa 30- 40 zl, nie wspomne o rybach.
  • u nas wiejski kurczak (kogut) 28, kiełbasa wiejska 20-30, jajka z wolnego wybiegu od chłopa kupuję po 60-70 gr
  • Jakie ja mam szczęście, że mamy swój ogródek. To jednak spora oszczędość. Sporo zamrożonych warzyw i owoców + przetwory. My relatywnie sporo wydajemy na pieczywo, mięso i wędliny. Ale u nas mąż sam je cały chleb (500g) na dzień. Codziennie musi też być dwudaniowy obiad (zupa + drugie, najlepiej z mięsem). Dzieci w domu 3. Mimo, że małe to pochłaniają hurtowe ilości wszystkiego. Syn na kolację potrafi do 8 kromek zjeść. A jedzą śniadanie, obiad w szkole, obiad w domu, podwieczorek (owoce, warzywa, kanapki), kolację...
  • @Aneczka08 Ty chyba z Warszawy? Gdzie ten bazarek z takimi cenami, chetnie bym sie wybrala :)
  • Miesięcznie
    400zł - bazar (owoce, warzywa, mięso)
    200zł suche - 1x na miesiąc (puszki, mrożonki, kasze, herbaty, woda)
    100zł pampersy - częściowo w wielo jesteśmy (Kosia 1 paczka pampersów na mc, Himek 1,5 paczki + Feliśka 1 paczka)
    +100zł woda zdrowotna męża ( ale to się wlicza w "leki") i 4soki 3l tłoczone
    no i chemia co jakiś czas ale więcej niż 80zł/mc to na razie nie wydajemy
  • @malagala na Wolumenie na Bielanach kogut ok 2kg+ kosztuje28 zł, kura rosołowa malutka 15 zł. Ja na korpusie koguta +łapy+ skrzydełka + ew udko (nie zawsze daję) gotuję 10 litrowy gar rosołu

    nie wiemc zy ten kogut jest eco, pewnie nie do końca ale różnica między kurczakiem sklepowym a tym kogdytem jest drastyczna.

    jajka u tego samego gośccia od 60-80 gr

    wędliny też na tym samym bazarze z wiejskiej masarnii można kupić
  • jakbyś byłą zainteresowana daj znać to Ci objaśnię na prv gdzie ten facet jest i ew dam telefon bo można zamówić, choć ja jeżdżę w sobotę o 8 rano i mam bez zamawiania.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.