Moim skromnym zdaniem każdy słucha tego na co ma ochotę i co lubi, a robienie z tego problemu to rodzaj snobizmu i zrozumialstwa. Osobiście disco-polo nie słucham, żeby nie było. Chociaż oczywiście do przeboju Zenka czy Sławomira nie mam problemu żeby się bawić.
W tym temacie mam podobne odczucia jak @PawelK. Z rozkosza poslucham motetow Waclawa z Szamotul i chetnie bede wywijac na weselu do "Oczu zielonych" Zenka Martyniuka
Mysle, ze plywanie przy motetach byloby bardzo, bardzo przyjemne! Gdzie Ty tego Zenka slyszysz Elunia? Ja to go raz do roku na Sylwestra w telewizorze widze i slysze ale za to na wszystkich kanalach!
Ja czekam godzine az moje dziewczyny i chlopaczek plywaja a w tym czasie w plytkim basenie cwicza panie aerobik wodny. I tak jak u Ciebie leci disco polo tak tu u nas wlaczaja im do cwiczen taka techniawke, tez bardzo glosno. Pewnie chodzi o to, ze to prosta, rytmiczna muzyka i maja tylko wymachiwac rekami i nogami i nie myslec. Bralam sobie ksiazke do torebki ale nie jestem w stanie czytac w takich okolicznosciach przyrody.
Komentarz
Węgry
daj maila na priv. to Ci poślę filmik
YT:
Így dalol az R67-es út
Zenél a 67-es út
67-es gyorsút. Republic 67-út zenélő útszakasza.
zenélő 67 -es út / singing road 67 in Hungary (Republic 67 út)
https://youtu.be/adWH6ENh1s8
Gdzie Ty tego Zenka slyszysz Elunia? Ja to go raz do roku na Sylwestra w telewizorze widze i slysze ale za to na wszystkich kanalach!