Ja to mam takie poczucie, że osoby otwarte na kolejne ciąże bez ograniczeń, mają takie poczucie wyższości na forum nad tymi, co nie chcą/ nie mogą. Może to tylko moja wewnętrzna złość na fakt, że nie mogę mieć tego luzu. Nie każdy mąż to religijny ideał, który z radością przyjmuje fakt abstynencji na x miesięcy, bo w ciążę zajść nie można. I nasze wrażliwsze babskie sumienia szukają sposobu, czy to dziwne?
@Gozdkowa, ja tak tego nie postrzegam. bo, tak naprawdę, to w każdej dziedzinie można komuś powiedzieć, że się wywyższa, bo ma studia, a inny nie ma, bo ma duży dom, a inny kawalerkę albo i nie, bo czyta a inni nie czytają. Poza tym każdy ma jakąś swoją drogę, nie od razu np. był otwarty na dzieci etc. Spokojnie. Ile ludzi, tyle różnych historii.
O kolejnej ciazy w sytuacji zagrozen zdrowotnych i psychicznych powinna decydowac kobieta. Nie rozumiem po co mieszac w to mezczyzne. Nie wiem czy mezczyzn interesuja kobiece blizny na macicy czy gdzies tam indziej.chyba nie za bardzo.
dni plodne sa przereklamowane wiele kobiet ma bole owulacyjne
osobiscie jestem zwolenniczka wspolzycia przy odpowiedniej atmosferze i nastroju a nie z powinnosci No ale mi jest blizej do 40tki wiec moge sobie pozwolic na fanaberie "odpowiedniego nastroju"
Mam lady comp i małe niemowlę z LC przy boku. Myslę, że są fajniejsze opcje na wydanie dużej kasy chociaż nie powiem, niemowlę cudowne i aż by się jeszcze chciało.
Mnie dziś koleżanka zapytała dlaczego właściwie warto mieć dzieci i czy życie staje się fajniejsze? I co byście napisały, bo mi same banały przychodzą do głowy:))
No właśnie. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach idea rodzenia dzieci słabo się broni, bo życie jednak często wcale nie staje się "fajniejsze". W kulturze hedonizmu jakoś to rodzicielstwo nie ma racji bytu.
Ludzie nie są głupi, rodzicielstwo sprzedawane w formie sweet-foci ich nie przekonuje, wiedzą przecież, że życie nie wygląda jak w reklamach. A skoro tak to właściwie po co?
Asiao, przeginasz troszkę. Robisz z wielokrotnych cesarzowych nieomal ofiary gwałtu małżenskiego, a to obrazliwe i dla nich samych, i dla zdecydowanej wiekszosci chlopow.
chyba zartujesz marcelina z ta interpretacja Jesli jest sytuacja zdrowotna ze lepiej sie wstrzymac to ja nie widze miejsca na konsultacje malzenskie.Akurat kobieta ma prawo samostanowic o sobie
@Aga85 - mój bezdzietny znajomy, mąż swej żony od lat czterech, po kilku kontaktach z nami i naszymi dziećmi powiedział, że nie zdawał sobie sprawy, że dzieci dają tyle radości i sensu życia. Trochę patos, ale tak przyziemnie patrząc, to rodzicielstwo mało ma w sobie zalet
@Hania, musicie być wspaniałą rodziną! Na nas bezdzietni znajomi patrzą z mieszanką lęku, podziwu i współczucia. Patrzą zresztą krótko, bo rychło czmychają gdzie pieprz rośnie
I tez nie o przekonywanie tu chodzi, raczej o przemyślenia i podzielenie się doświadczeniami. Choc przyznam, że mam poczucie, że marnuje się potencjał- byliby fajnymi rodzicami
@asiao jeśli o podstawowych sprawach małżeńskich nie mają wypowiadać się mężczyźni, to naprawdę kiepsko. Rozumiem to wyłącznie w sytuacji gdy mąż zaniedbuje odpowiedzialność za rodzinę, co się zdarza, ale nie czyńmy z tego reguły.
Komentarz
Nie rozumiem po co mieszac w to mezczyzne.
Nie wiem czy mezczyzn interesuja kobiece blizny na macicy czy gdzies tam indziej.chyba nie za bardzo.
wiele kobiet ma bole owulacyjne
osobiscie jestem zwolenniczka wspolzycia przy odpowiedniej atmosferze i nastroju
a nie z powinnosci
No ale mi jest blizej do 40tki wiec moge sobie pozwolic na fanaberie "odpowiedniego nastroju"
I co byście napisały, bo mi same banały przychodzą do głowy:))
Ale jak nie barany i nie pszczoły, to warto, niewarto;)??
Ludzie nie są głupi, rodzicielstwo sprzedawane w formie sweet-foci ich nie przekonuje, wiedzą przecież, że życie nie wygląda jak w reklamach. A skoro tak to właściwie po co?
Barany jakie wielkie kupy robią!
nie w pampera - odpowiedziała sKatarzyna
Jesli jest sytuacja zdrowotna ze lepiej sie wstrzymac to ja nie widze miejsca na konsultacje malzenskie.Akurat kobieta ma prawo samostanowic o sobie
Choc przyznam, że mam poczucie, że marnuje się potencjał- byliby fajnymi rodzicami
Z dziećmi gorzej...
Rozumiem to wyłącznie w sytuacji gdy mąż zaniedbuje odpowiedzialność za rodzinę, co się zdarza, ale nie czyńmy z tego reguły.