W Polsce w wielu miejscach też takie standardy, niestety. Łatwiej celować w kilka antyboli pod rząd niż dać skierowanie na posiew. W końcu to nie lekarz cierpi i je te wszystkie leki, tylko pacjent...
Poradź Silesi by na ostry dyżur do szpitala to sie zajmą bo jak do GP znowu badz do tej kliniki to w nieskończoność bedą robić a to nowy antybiotyk itd. W szpitalu niestety trzeba troche wyolbrzymić problem i powinni posiew zrobic .
Silesia poszła tam z niewielkim, nie bolącym guzkiem, po wszelkich działaniach medycznych stan sie pogarszał -zakażenie ewidentnie w wyniku biopsji, ból narastał, a lekarze według Niej lekceważą jej problem.
Jeden z wielu przykładów "wzorcowej" opieki na Zachodzie. W Niemczech jest bardzo podobnie.
Norwegia, Oslo, szwagierka w panice przedstawia lekarzowi wyniki badan 10- letniej córki zrobione w Polsce podczas odwiedzin u babci. Powiększone niemal wszystkie węzły chłonne, duże niepokojące zmiany w morfologii, w Polsce natychmiast zaproponowano dalszą diagnostykę w szpitalu, niestety musiały wracać do Norwegii. A tam ze stoickim spokojem szpital owszem, ale najbliższy wolny termin za 4 miesiące. Juz po wszystkim smielismy się, ze wydolny ten system, pacjent do tego czasu albo wyzdrowieje, albo zejdzie. Oba sposoby naturalne i nie obciążające systemu
Adela, no Ty to wiadomo było, że zgadniesz, boś tutejsza. No, ale jednak aż tak źle nie jest - bo tylko półtora roku ! A wiesz, że nasza J też ma zezujące oczko? Ale po Waszych przeprawach, to nawet nie próbuję jej tu zapisać. Pojedzie do PL do lekarza. Prywatnie rzecz jasna.
@Elunia w zachodniopomorskim kardiolog dziecięcy to ok 3 miesięcy, do endo rejestrowalam się w zeszłym tygodniu i mam termin na lipiec 2017:) zapraszamy
@Elunia Trochę daleko, ale jeśli mialabys ochotę czy mus:) to serdecznie zapraszam:) na nocleg a i w zarejestrowaniu mogę pomóc. Nasza przyzakładowa przychodnia ( a zakład jeden z większych w Polsce, więc może dlatego) świetnie jest wyposażona, i np echo serca, holter , wszystko na miejscu i lekarze chętnie używają:)
Często wspominam Panu o Martynce i jej wspaniałych Rodzicach, ale też o Tobie @Ojejuju i pozostałych Twoich dzieciach. Wasza rodzina jest w jakiś tajemniczy sposób bliska mojemu sercu. Ten wątek dał piękne świadectwo, i to dla wielu ludzi.
Bardzo, bardzo sie ciesze zycze nieustannego, stabilnego rozwoju Martynki i oczywiscie wspanialego swiatecznego czasu ja czesto widze usmiechnietego buziaka Martynki, jakos tak mocno zapadla mi w serce. Wszelkich blogoslawienstw dla Was.
Cudowna jest taka radosna, widac ze otoczona miloscia. Usmiech ma rozczulajacy. I jaka sprawna. Na niektorych zdjeciach wyglada jak laleczka a nie dziecko
Śliczny, super sprawny maluszek. Obejrzałam też kolejny filmik z karmieniem, widać, że Martynka chce być już samodzielna :-) Pięknie, patrzę z rozczuleniem na dziecko otoczone miłością.
Komentarz
szpitala to sie zajmą bo jak do GP znowu badz do tej kliniki to w nieskończoność bedą robić a to nowy antybiotyk itd. W szpitalu niestety trzeba troche wyolbrzymić problem i powinni posiew zrobic .
Jeden z wielu przykładów "wzorcowej" opieki na Zachodzie. W Niemczech jest bardzo podobnie.
My tyle mniej więcej będziemy czekać do publicznego okulisty. Prywatnie czekaliśmy prawie pół roku ;-)
Edit @Natalia i dobrze Cię tu widzieć
+
+++
To kiedy rodzeństwo dla Martynki?
(jeszcze mi się gęba śmieje )
Dziękuję, że się tym podzieliliście
Podziw dla dzielnych rodziców!