No. W zeszłym tygodniu straszyli, w tym to się ziściło. Na Rynku Łazarskim w Poznaniu znalazłam dziś już tylko dwa stragany z truskawkami na przetwory i to pod hasłem "A nie, jutro już nie będzie". I to już w dodatku droższymi - po 4,50 (raz widziałam nawet po 1,99, ale nie miałam siły nośnej). Napuściłam więc Małżonka, który mi przyniósł do domu 35 kg. Owoc dokumentnie od jednego strzału przerobiłam, ale radzę przy mnie nie używać wyrazu "truskawki".
Ja nadal czekam na kaszubki, ale niestety... Zapowiadaja, że mają być kwaśne i ma ich być malo... A takie ambitne plany miałam na zaprawy... U nas nadal w okolicach 7zl/kg...
Zaglądam właśnie na stronę Praskiej Giełdy Spożywczej i zastanawiam się, od ilu kilo może być hurt... 10 kg dałabym radę przywieźć swobodnie (w sumie to całkiem blisko, jednym autobusem), 50 - niekoniecznie )
@jukaaaaaaaa, weź nie drażniiiiiiiiiiij! Kaszubskieeeeeeeee!!!!! Choć ostatnio na giełdzie też po 5 zł, a nawet 4 za kobiałkę były. Całkiem przyzwoite, ale nie kaszubskie. Teraz nie wiem czy po deszczach jest sens jechać, czy będą przemoczone.
Komentarz
U nas nadal w okolicach 7zl/kg...
Juz70 kg nabyłam :-)
Choć ostatnio na giełdzie też po 5 zł, a nawet 4 za kobiałkę były. Całkiem przyzwoite, ale nie kaszubskie. Teraz nie wiem czy po deszczach jest sens jechać, czy będą przemoczone.
Piekę drożdżówkę.