Miałeś prikaz, żeby wszystkie wpisy z Twojego bloga wrzucać w jedno miejsce, nie zakładać osobnych wątków.
Masz problemy z pamięcią czy posłuszeństwem?
Nie miałem "prikazu", a jedynie sugestię i radę dodatkowo osadzoną w kontekście tego, iż me wpisy z bloga często nie dotyczą w sposób bardziej bezpośredni tematyki tego forum. Ten jednak konkretny artykuł tyczy się w sposób dość bliski tematyki forum, gdyż jego temat jest powiązany z kwestią wychowania dzieci. Uznałem więc, że zasluguje on na osobne wyodrębnienie i nie będzie to złamaniem duchu rady admina Maćka. Traktuję ów wątek jako oczywiście jako wyjątek od reguły.
Dla mnie problemem jest raczej to, że wpis Brawaria jest słaby. Dużo tekstu, mało treści. A przecież można sprawę załatwić tak: http://adonai.pl/zagrozenia/?id=103
dla mnie te porownania zabawy we wrozby (choc sama nie jestem ich oredownikiemi rczej staram sie by dzieci unikaly)do zabawy lalkami w gwalty i morderstwa to troche .. nietrafione.. i slabe bardzo. wlasnie oto chodzi ze wrozenie ludzim nie kojarzy sie jednoznacznie jako cos zlego odrazajacego. nie jest tez karalne. w przeciwienstwie do tych rzeczy. dlatego zabawa w to wydaje sie nieszkodliwa..
Ja mam pewien dysonans w temacie poniewaz młodym dziewczeciem będąc i mocno we wrozby wierzac wylałam sobie z wosku Orła. Odrysowalam go w pamiętniku, który znalazłam po latach. Także ten tego... Szkodliwe powiadacie?!
Ja się cieszę, że temat Andrzejek znów wypłynął, może wreszcie skumam, dlaczego nie wolno się bawić we wróżby typu buty czy wosk. Wytłumaczcie mi, ale nie tak brawarystycznie... Pierwsze moje pytanie: Skąd dziś ten atak na Andrzejki? Wcześniej w kościele nic nie mówiono, nie słyszałam w dzieciństwie, żeby to grzechem było. Na zabawy chodziłam, buty stawiałam, wosk lałam i żyję. Nie uważam, żeby to zniszczyło moją duchowość. Tak serio pytam, bez żadnej podpuchy. To porównanie do złodziei słabe, bo przecież dzieci się bawią w złodziei, no i co z tego?
Ja slyszalam juz od wieku nastoletniego, ze wrozby sa zle, wiec to nie taki nowy temat. A sa zle, bo po pierwsze sam Bog w Piśmie Sw. Tak mowi np. Powtorzonego Prawa 18.9-12. A przeciez Biblia jest naszym drogowskazem i komu jak komu ale Bogu wierze Po drugie jeden nie uwierzy, drugi uwierzy, trzeciemu w podswiadomosci zostanie i bedzie podejmowal, czesto nawet nieswiadome, dzialania ku temu zeby sie sprawdzilo, wiec juz w tym jest ryzyko. A szatan wykorzysta kazda furtke, zeby nas oddalic od Boga. A dzieci raczej wierzą. Tak naprawde dzialanie zlego ducha jest podstepne i im bardziej uda sie ukryc tym lepiej. A my czesto latami nie widzimy skutkow, albo trudosci w zyciu duchowym nie wiazemy z wrozbami. Gdyby Bog chcial zebysmy znali nasza przyszlosc, to by nam ja objawil. Wiec podejmowanie prob poznania przyszlosci jest dzialaniem wbrew Jego woli.
Zabawa we wrozby przez wielu nie jest tak naprawde traktowana jako zabawa. Wielu, tak jak powiedzialam wczesniej, wierzy we wrozbe. Nie ma tez nigdy pewnosci czy osoba, ktora wrozy -ta np lejaca wosk dla zabawy- nie odwolala sie wczesniej do zlych mocy. Czasami jest cala droga zabawy: wrozby andrzejkowe, zabawa w wywolywanie duchow, zabawa w formie wizyty u wrozki przed slubem... a potem szukanie zyl wodnych, leczenie u bioenergo itd.
Polocjanici i złodzieje to standart ale są policjanici więc jest walka dobrych ze złymi, zresztą inny wymiar ma zabawa dziewczynek we wróżki nawet gdy czarują a inny wymiar maja wróżby same w sobie nawet jeśli maja one kontekst rozrywkowy. Mimo wszystko pozostaja wróżbami.
Pismo świete mówi jasno o tym wiec co tu dyskutować.
Chociażby i o tym, że kiedyś i przy kościele były zabawy andrzejkowe z wróżbami, ba, nawet na katolickiej uczelni. Nie wiem, jak jest teraz. I nie to, że bronię tych wróżb, tylko się zastanawiam.
Za moich czasow u nas nie bylo, ani sie nie spotkalam w znajomych parafiach z wrozbami. Za to byly wizyty bioenergoteraoeuty, skonczyly sie w momencie kiedy ksiadz uslyszal, ze to jednak cos nie tak jest. Moze te zabawy przy parafi wynikaly z niewiedzy/ignorancji ksiedza, trudno mi powiedziec jakie byly przyczyny. A zabawy w wojne i owszem byly i tez sie bawilam. I krzywdy wielkiej nie robily dopoki strzelalo sie z suchego patyka i dzialala tylko wyobraznia. Ktoregos roku jednak wpadlismy z bratem na pomysl, zeby jako okopow uzyc rowow, a jako amunicji kamieni. Skonczylo sie rozwalona glowa brata (i cale szczescie ze tylko tak).
Ale u mojego brata w klasie 3 dzieci robiły wróżby dotyczące przyszłości i były to np "zostaniesz farmerem" albo "bedziesz pracować na kasie w biedronce". Więcej było przy tym śmiechu i nie wierzę, że to było złe, bo wiadomo było że ma być śmiesznie a nie prawdziwie. I u nas też były dyskoteki andrzejkowe ale bez wróżb organizowane przez ruch światło-życie
U nas tez nigdy nie mówiło się że wróżby to grzech, i do tej pory nie mówi się otwarcie o pewnych rzeczach jako grzechu, może księża się boją? Jak kiedyś jeden ksiądz "najezdny" na mszy w niedalekim Kościele powiedział, że lanie wosku (aby uzdrowić, usunąć przestrach) to grzech to ludzie ostentacyjnie wyszli z Kościoła.
Myśmy wosk lali w andrzejki z księdzem w salce katechetycznej na grupie apostolskiej. I buty żeśmy układali. I nikt włącznie z księdzem nie mówił że to grzech. To zabawa była.
Andrzejki to były, ale wczoraj. Dziś są po prostu "porządne" imieniny Andrzeja, we wspomnienie św. Andrzeja Apostoła. Także, ten - dziś nic "nie działa"
spotkania z uzdrowicielem Harrisem, ks Dominik Chmielewski mówił o tym ze harisowi przeszkadzało różaniec eucharystia kapłani wynosili eucharystie z koscioła bo przeszkadzało to w uzdrowieniu medaliki
jezeli przeszkadzało to jaka energia uzdrawiał bo na pewno ta energia nie była od Boga i ze to nie dało do myślenie kapłanom
Nigdy w zyciu o tym Harrisie nie slyszalam a mozna gdzies posluchac wypowiedzi ks Chmielewskiego na ten temat? U nas w szkole na holu na tablicy poopisywane sa wrozby andrzejkowe - to mnie zniesmaczylo troche
właśnie wróciłem z Torunia byłem na 26 leciu radia Maryja i nie przypominam gdzie w której konferencji to mówił bo prawie co jakis czas pojawiają sie nowe konferencje
Komentarz
Masz problemy z pamięcią czy posłuszeństwem?
Pismo Święte jasno o tym mówi.
Także ten tego...
Szkodliwe powiadacie?!
Pierwsze moje pytanie: Skąd dziś ten atak na Andrzejki? Wcześniej w kościele nic nie mówiono, nie słyszałam w dzieciństwie, żeby to grzechem było. Na zabawy chodziłam, buty stawiałam, wosk lałam i żyję. Nie uważam, żeby to zniszczyło moją duchowość. Tak serio pytam, bez żadnej podpuchy. To porównanie do złodziei słabe, bo przecież dzieci się bawią w złodziei, no i co z tego?
Po drugie jeden nie uwierzy, drugi uwierzy, trzeciemu w podswiadomosci zostanie i bedzie podejmowal, czesto nawet nieswiadome, dzialania ku temu zeby sie sprawdzilo, wiec juz w tym jest ryzyko. A szatan wykorzysta kazda furtke, zeby nas oddalic od Boga. A dzieci raczej wierzą. Tak naprawde dzialanie zlego ducha jest podstepne i im bardziej uda sie ukryc tym lepiej. A my czesto latami nie widzimy skutkow, albo trudosci w zyciu duchowym nie wiazemy z wrozbami.
Gdyby Bog chcial zebysmy znali nasza przyszlosc, to by nam ja objawil. Wiec podejmowanie prob poznania przyszlosci jest dzialaniem wbrew Jego woli.
Czasami jest cala droga zabawy: wrozby andrzejkowe, zabawa w wywolywanie duchow, zabawa w formie wizyty u wrozki przed slubem... a potem szukanie zyl wodnych, leczenie u bioenergo itd.
Mimo wszystko pozostaja wróżbami.
Pismo świete mówi jasno o tym wiec co tu dyskutować.
A zabawy w wojne i owszem byly i tez sie bawilam. I krzywdy wielkiej nie robily dopoki strzelalo sie z suchego patyka i dzialala tylko wyobraznia. Ktoregos roku jednak wpadlismy z bratem na pomysl, zeby jako okopow uzyc rowow, a jako amunicji kamieni. Skonczylo sie rozwalona glowa brata (i cale szczescie ze tylko tak).
Dziś są po prostu "porządne" imieniny Andrzeja, we wspomnienie św. Andrzeja Apostoła.
Także, ten - dziś nic "nie działa"
wruzki horoskopy i tak dalej
ks Dominik Chmielewski mówił o tym ze harisowi przeszkadzało różaniec eucharystia kapłani wynosili eucharystie z koscioła bo przeszkadzało to w uzdrowieniu medaliki
jezeli przeszkadzało to jaka energia uzdrawiał bo na pewno ta energia nie była od Boga
i ze to nie dało do myślenie kapłanom
U nas w szkole na holu na tablicy poopisywane sa wrozby andrzejkowe - to mnie zniesmaczylo troche
i nie przypominam gdzie w której konferencji to mówił bo prawie co jakis czas pojawiają sie nowe konferencje
Hehehehe.
Hehe.
Zabawa we wróżby jest zła, ale zabawa w policjantów i złodziei już nie.
Zabawa we wróżby jest zła, ale granie w GTA już nie.
Zabawa we wróżby andrzejkowe jest zła, ale zabawa we wróżby na weselu (rzut wiankiem/bukietem) już nie.
No to jak to w końcu jest?