Staramy się o ED dla zerówkowicza ,powód główny to choroby (m.in parę razy zapalenie płuc w ciągu roku) i pośredni- syn bardzo przeżywa rozstanie ze mną , wyjście do szkoły to koszmar (płacz ,wymioty). Dyrektor nie miał nic przeciwko temu i raczej się zgodzi,ale napotkałam opór u nauczycielki syna , twierdzi że zrobimy mu jeszcze gorzej ,że do pierwszej klasy wogóle nie będzie chciał iść , opinie do poradni pedagogicznej wystawiła taką że "mimo propozycji szkoły że dziecko może mieć skrócone zajęcia w celu przystosowania się do grupy ,rodzice nie podejmują współpracy,wysyłając dziecko do szkoły sporadycznie"albo "według mnie nauczanie domowe nie spełni swojej roli ze względu na niski poziom społeczno- emocjonalny dziecka" Mąż zawiózł dziś to do poradni pedagogicznej i czekamy na termin u psychologa w sprawie opinii. Ja byłam u nauczycielki syna czemu wystawiła taką opinię ,bo miał to być opis umiejętności syna to powiedziała że taką wystawiła i zdania nie zmieni , ogólnie widzę że obraziła się na nas. I dlatego naszły mnie wątpliwości ,syn ma rzadko kontakt z rówieśnikami ,raz w tygodniu wychodzi do koleżanki jak nie jest chory (teraz drugi tydzień choruje), uczy się dobrze ,maluje śpiewa , tańczy , angielski też spoko . Ale obawiam się o to czy nie będzie odludkiem ,on twierdzi że koledzy nie są mu potrzebni , wogóle bawi się sam ,na placu zabaw też bo twierdzi że chłopcy są niegrzeczni. Sama teraz niewiem co robić...
w zerówce zdrowszy nie będzie, jak naprawdę choroby sa główna przyczyną, to wiesz co robić, a jak masz wątpiwości, to jeszcze przemyśl - za całą Waszą rodzinę +
Ta opinia nauczycielki była konieczna? A jeśli chodzi o uspołecznienie, to charakteru nie zmienisz. Mam syna odludka, dla którego szkoła byłaby zamachem na osobowość i córkę tak towarzyską, że ED jej na pewno nie zaszkodzi. Z resztą zawsze możesz mu poszukać alternatywy towarzyskiej. będzie zdrowszy, to częściej się będzie spotykał z kolegami i koleżankami. Swoją drogą, to warto zagadać z lekarzem. Czy da się jakoś wzmocnić odporność syna? Czy ED w zerówce pomoże przebyć zdrowiej 1 klasę?
Chodził ,jeśli można tak to nazwać jako 5 latek , od grudnia 2016 po trzecim zapaleniu płuc już go nie puściłam , więc widziała go paręnaście razy ,teraz we wrześniu był 8 dni i resztę chorował ,więc niewiem czy poznała go na tyle dobrze . Mąż zawiózł tę opinię ,w sumie to i tak poradnia nie ma wpływu na decyzję o ED. Ale zastanawiam się co teraz dyrektor stwierdzi ,po tej jej opinii.
oczywiście mówię to z nutką ironii...ale po co komu opinia o dziecku, napisana przez kogoś kto mało o dziecku wie i kieruje się być może swoimi osobistymi uprzedzeniami
@sylwia1974 , moje dzieci przenosiły się ze szkoły stacjonarnej do ED (inna szkoła) i żadnej opinii ze szkoły nie musiałam brać. @Skatarzyna, podręczyć, a teraz, jak są tylko państwowe, to kontrolować. przecież na sesji w państwowej ppp pytają o wszystko. Bez obecności rodzica.
Moja 12 -latka była badana w tej poradni bo nie radzi sobie z nauką, moja 17 latka była badana bo jest w ciąży i staraliśmy się o indywidualne, 6 latek ma tą super opinię wystawioną przez panią ... nosz kurde czysta patologia z nas
@AB miał różne badania , ale na choroby immunologiczne raczej nie , jakie badania musieliśmy mu zrobić? Ogólnie od maja do sierpnia rzadko choruje , jakieś wirusówki czasem złapie, a od września się zaczyna i kończy w kwietniu.Starszy też tak miał ,wyrósł z tego w drugiej trzy trzeciej klasie,tylko że mały M. ma takie gorączki że nie śpię zwykle przy jego chorobach cały tydzień,41 ponad i nie spada po niczym ,a przy tym wybroczyny na buzi,drgawki i jazdy z majakami . Parę razy SOR zaliczyłam spanikowana że to sepsa
A dziś jeszcze zdjęcie RTG ponoć fatalne ,zmiany w opłucnej i niewiem co jeszcze bo odpisu nie zrobiłam...
Jesteśmy po wizycie w poradni , kobiety patrzyły na mnie jak na dziwoląga i tłumaczyły jaką "krzywdę" robię dziecku starając się o ED i żebym jeszcze się zastanowiła ,bo cytuje "będzie mniej sprytny , samolubny,dziki ,nie nauczy się życia w społeczeństwie" itp ,gdy powiedziałam że nie zmienię zdania bo zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze, dostałam zalecenia : logopeda, zaświadczenie od lekarza z tym jeszcze raz do psychologa i wtedy wystawią opinie . Wiec musimy czekać jeszcze ok 6 tygodni bo" uprzejma" psycholog powiedziała że mają miesiąc na wystawienie opinii a do logopedy za dwa tygodnie . I muszę niestety puścić go po zapaleniu płuc do zerówki ( a myślałam że zdążę wszystko załatwić)...i wiadomo jak to się skończy.
Zgodę wyraża dyr placówki, tzn musisz znaleźć szkołę/przedszkole chętne do współpracy, opinia jest dokumentem wymaganym, ale może w niej stać, co bądź, to ma być dokument świadczący o przebadaniu dziecka i tylko tyle. Są PPP szczególnie upierdliwe i grające na zwłokę, niestety i tylko marnuje się czas, by zdobyć kwitek do wydania którego żadnych cudów nie trzeba.
Takie tam durnostki, jak poczucie władzy i ważności urzędniczej. Może też być poczucie misji, pani może sie wydawać, że naprawdę może jej sie uda uratować dziecko przed strasznie straszna decyzja rodzica.
Mogę tylko że nawet jak on zostanie te twa tygodnie w domu to jeszcze cztery zostanie że musi iść i jak znam moje dziecko za dwa tygodnie będziemy przerabiać znowu zapalenie płuc
O podstawie prawnej nic niewiem, może ktoś zna się lepiej. Chciałam tego logopedę zrobić prywatnie ,ale pani z poradni oburzyła się gdy o tym wspomniałam " jak już pani chce domowe to chyba warto o opinię logopedy" . Ponoć "slyszy coś" w wymowie dziecka . Miałam ochotę jej powiedzieć co ja słyszę...
Komentarz
a kto ma pecha, ten ma pecha
i kłopotów kupę;
złamie nawet palec wkładając go...
w smalec.
My za 3 opinie w niepublicznej, ze zniżką na drugie i kolejne dziecko zapłaciliśmy nieco ponad 4 stówy, łącznie.
I na razie spokój na dłużej.
I dlatego naszły mnie wątpliwości ,syn ma rzadko kontakt z rówieśnikami ,raz w tygodniu wychodzi do koleżanki jak nie jest chory (teraz drugi tydzień choruje), uczy się dobrze ,maluje śpiewa , tańczy , angielski też spoko . Ale obawiam się o to czy nie będzie odludkiem ,on twierdzi że koledzy nie są mu potrzebni , wogóle bawi się sam ,na placu zabaw też bo twierdzi że chłopcy są niegrzeczni.
Sama teraz niewiem co robić...
Swoją drogą, to warto zagadać z lekarzem. Czy da się jakoś wzmocnić odporność syna? Czy ED w zerówce pomoże przebyć zdrowiej 1 klasę?
A jak będzie mozliwosc i Wam się spodoba moze i 1 klasę zrobicie?
nasza Julka chodziła jako pięciolatek do ochronki i ta jako, że nie jest placówka edukacyjną nie wystawiała jej żadnej opinii.
Wydaje mi się, że do zerówki nie jest potrzebna opinia nauczyciela.
Co innego jak w trakcie szkolnej nauki zmieniasz zdanie na ED
Ja bez opinii nauczyciela załatwiałam w poradni...serio wszystko bez komplikacji.
Czy nauczycielka, która wystawiła opinię zna długo Wasze dziecko?
Ale po co w takim razie te wszystkie świstki, papierki i zaświadczenia?
@Skatarzyna, podręczyć, a teraz, jak są tylko państwowe, to kontrolować. przecież na sesji w państwowej ppp pytają o wszystko. Bez obecności rodzica.
A dziś jeszcze zdjęcie RTG ponoć fatalne ,zmiany w opłucnej i niewiem co jeszcze bo odpisu nie zrobiłam...
@Skatarzyna tzn. jak to jest? ktoś się musi zgodzić na ed czy to wybór rodziców?
Są PPP szczególnie upierdliwe i grające na zwłokę, niestety i tylko marnuje się czas, by zdobyć kwitek do wydania którego żadnych cudów nie trzeba.
Może też być poczucie misji, pani może sie wydawać, że naprawdę może jej sie uda uratować dziecko przed strasznie straszna decyzja rodzica.