I myślę że nie rozmawiamy o asortymencie sklepu, każdy kupuje to, co mu odpowiada. W dawnych czasach kupiłam dla dzieci dwa softshele w Lidlu- są ok.
Chodzi o zniżkę na Kdr. 1. Nie jest to zniżka, jak pisalyscie, na całe stoisko warzywne, bakaliowe i z mąka, a jedynie na towar nie będący w promocji. Czyli wychodzi ze oszczędność prawie żadna ( mam przed sobą wczorajszy rachunek) 2. Ograniczona czasowo, firma robi sobie reklamę kosztem rodzin przed świętami, jak trafnie podsumowała Małgorzata 3. Sprawdzanie dowodów - no halo.
Każdy wybiera sklep, jaki mu odpowiada, ale śmiem twierdzić, że Lidl robi sobie jaja. Niech już będzie, żem zrzeda
@Monira, ja się generalnie zgadzam z Tobą, co do celowości takiej zniżki. Tylko z tymi dowodami Cię nie rozumiem, bo jak pisałam wyżej, dla mnie taka kontrola jest normalna. Inaczej mogę moją kartę dać sąsiadce, siostrze i kuzynce i co mi zrobią?
W Hiszpanii przy każdej płatności kartą wymagają dowodu. W każdym sklepie, kiosku, na stacji benzynowej, wszędzie. I jakoś nikt nie protestuje.
@Cart, ja to wszystko rozumiem, ale jeszcze nie zdażyło mi się, by ktoś razem z KDR żądał ode mnie dowodu (by dać mi zniżkę 2 zł) Gdzie ta turlająca emotka???
To legitymowanie się przy zakupie marchewki jest śmieszne - zero zaufania do rodzin wielodzietnych, na pewno chcą oszukać, dranie. W żadnym innym sklepie mi się nie zdażyło - zawsze pełna kultura.
Oferta Lidla to jego własna reklama kosztem rodzin.
Mnie z tych wszystkich sieciówek najbardziej wmurwia Aldi - towar mają fatalny, zbudowali nam go w dwóch punktach miasta w takich miejscach, że jedyne, co zrobił, to dobił małe lokalne sklepiki nie dając w zamian nic. Ludzi w środku - zero. Nie dziwię się Nie wierzę, że ten sklep zarabia na siebie, ale przecież podatków nie płacą, to co im szkodzi sklep postawić?
A wiecie co, mam opory przed korzystaniem z KDR, gdy robię zakupy w polskich sklepach - szególnie tych małych, rodzinnych. Wiem, jakim kosztem utrzymują się na rynku - osobiście nie korzystam z KDR w takich przypadkach.
Nie miałabym takich wątpliwości, jeśli chodzi o sieciówki. A znów im się upiecze. Święte krowy.
Siadzcie se, Lila, Sylwunia, Taja i kto tam jeszcze na dupie. I dajcie se na wstrzymanie. Sieciowki, tylko sieciowki! Sieciowki nie, polskie firmy! Polskie firmy nie, bo je wykonczycie! O dokument pytaja, skandal! Mowie, dajcie se spokoj. Inni lepiej wiedza. Ze nie zrobia, no to trudno, ale wypowiedza sie obficie.
No bez przesady, Emilia. Wiem, że to dużo pracy. Sami zajmujemy się czymś innym i też jesteśmy otwarci na wszelkie uwagi, a ich jest sporo. Zresztą u Lili też nie zauważyłam oburzenia.
Czyli co, to już nawet uwag zgłaszać nie można? Uważasz że są nieuzasadnione? Nie wydaje mi się. Problem jest - do zasygnalizowania osobom " na górze ".
Nie wiem, czy jeszcze można zgłaszać. Jeśli tak: reserved kids, Katowice, Galeria Katowicka. Wiem, że to sieć, a nie indywidualnie, ale może coś ktoś... Byłoby super, bo to polskie.
Park Wodny w Tarnowie - honorują "Kartę tarnowskiej rodziny" (super - po 2,5 zł/ godz.), ale inne karty nie są uwzględniane. Może by chcieli też na KDR jakieś zniżki... (teraz dorośli 12zł/h, dzieci 8 zł/h)
Komentarz
Chodzi o zniżkę na Kdr.
1. Nie jest to zniżka, jak pisalyscie, na całe stoisko warzywne, bakaliowe i z mąka, a jedynie na towar nie będący w promocji. Czyli wychodzi ze oszczędność prawie żadna ( mam przed sobą wczorajszy rachunek)
2. Ograniczona czasowo, firma robi sobie reklamę kosztem rodzin przed świętami, jak trafnie podsumowała Małgorzata
3. Sprawdzanie dowodów - no halo.
Każdy wybiera sklep, jaki mu odpowiada, ale śmiem twierdzić, że Lidl robi sobie jaja. Niech już będzie, żem zrzeda
Tylko z tymi dowodami Cię nie rozumiem, bo jak pisałam wyżej, dla mnie taka kontrola jest normalna. Inaczej mogę moją kartę dać sąsiadce, siostrze i kuzynce i co mi zrobią?
W Hiszpanii przy każdej płatności kartą wymagają dowodu. W każdym sklepie, kiosku, na stacji benzynowej, wszędzie.
I jakoś nikt nie protestuje.
To legitymowanie się przy zakupie marchewki jest śmieszne - zero zaufania do rodzin wielodzietnych, na pewno chcą oszukać, dranie. W żadnym innym sklepie mi się nie zdażyło - zawsze pełna kultura.
Oferta Lidla to jego własna reklama kosztem rodzin.
Oferują wielodzietnym śmieci - w przeciwieństwie do wielu polskich firm wchodzących do KDR pomimo tego.
Pasożytują w naszym kraju od lat wykańczając rodzimy biznes.
A że Polacy są hojni i prorodzinni o tym jestem przekonana.
Ludzi w środku - zero. Nie dziwię się
Nie wierzę, że ten sklep zarabia na siebie, ale przecież podatków nie płacą, to co im szkodzi sklep postawić?
Monira jak tak wygląda wielodzietna patologia to ja też chce być wielodzietną patologią
przez przypadek mi się pod tamtym postem podziękowało.
Nie miałabym takich wątpliwości, jeśli chodzi o sieciówki. A znów im się upiecze. Święte krowy.
Czyli co, to już nawet uwag zgłaszać nie można? Uważasz że są nieuzasadnione? Nie wydaje mi się. Problem jest - do zasygnalizowania osobom " na górze ".
@Monira colormercado w trakcie negocjacji
Jeśli tak: reserved kids, Katowice, Galeria Katowicka. Wiem, że to sieć, a nie indywidualnie, ale może coś ktoś... Byłoby super, bo to polskie.
jako profesjonalny i życzliwy sklep z dobrą bielizną.
Alles, kiedyś miałam piękny biustonosz do karmienia właśnie od nich. W pomarańczowe kwiaty.
k.
Tula i lenny lamb sa chyba pl?
Może juz są w KDR?