Nie znam się na odmianach ale my najbardziej lubimy takie, które po ugotowaniu i odparowaniu rozsypuja się i maja z wierzchu taką jakby perłowa otoczkę. Natomiast np do sałatek kupuje tzw czerwone.
Ja lubię żółte, nie wiem jaka to odmiana, ale moja Mama pochodzi z Wielkopolski i zawsze mieliśmy ziemniaki stamtąd przywożone bo tylko one nam smakowały (żółte właśnie). Teraz znalazłam panią na targu, która też takie ziemniaki ma, więc się jej trzymam. Natomiast ostatnio żadne mi nie smakują - są jakieś słodkie - może zmarzły, a może teraz to już nie jest dobra pora i trzeba czekać na młode?
Jeden z moich wykładowców na rolnictwie twierdził 10 lat temu, że w Polsce można sprzedać każdego ziemniaka, pod warunkiem, że się powie klientowi, że to Irga.
Tajfuny sa naprawde grzechu warte. Moje ulubione. Pyszne do drugiego dania, nie rozwalaja sie. Pyszne do plackow ziemniaczanych(nie podchodza woda )i kopytek. W duzym sklepie spozywczym najblizej nas sprzedawane sa od lat podle, wstretne ziemniaki pastewne chyba, moja mama jak do mnie przyjechala kiedys, to ocenila fachowo i od tej pory sprowadzamy ziemniaki z dalekich stron, byle nie jesc tych pastewniakow.
No to jakie kupowac? Wieki temu jadlam dobre ziemniaki. Ja bardzo lubie, ale to co od dluzszego czasu kupuje to masakra smakowa. Ale nie zwracalam nigdy uwagi na odmiany. Ziemniaki to ziemniaki. Kupuje w biedronce, lidlu. Ale mam tez targ, tylko powiedzcie jakich szukac...
my kupujemy w marketach, ptrzymy na "podtytuły" do pieczenia, do zup i sałatek, na frytki. I jeszczee jest A. AB, B, BC, C w za;eżności od zawartości skrobi.
U mnie w domu krolowaly zawsze ziemniaki zolte. Dziadzio byl z Leszna wiec co jak co ale na pyrach sie znal
Tak wiec upodobanie do zoltych, twardych odmian wynioslam z domu. Na biale ziemniaki moja babcia mowila "amerykany", bardzo mi sie to podobalo. Amerykany byly jasne delikatne i sypkie. Ale z uporem maniaka trzymam sie zoltych.
no ale nie ma chyba takich wszystkomających, co i do zupy/sałatki, na pure, na frytki, na kluski i do piecenia się nadały? między a a c różnica wielka!
Miałam denara, tzn jeszcze mam ładnie się przechowywał smaczny i taki do wszystkiego ale cóż jak mam tylko jadalne sadzeniaka nic , do irgi wracać nie chcę, myślę o tajdunie, owacji możne vinecie , a jadalnego denara pewnie będę miała na zbyciu teraz na wiosnę że dwa ,worki nie byłam w piwnicy to nie wiem dokładnie
Kiedyś Okrasa robił program z ziemniakiem w roli głównej.Pan ekspert stwierdził ,że ziemniaki białe i rozsypujące się (mniam) to preferencja Mazowsza,reszta kraju ponoć wybiera żółte,"tłuste".
Komentarz
Ale teraz nie mam nasienniaka i jakieś muszę kupić
Natomiast np do sałatek kupuje tzw czerwone.
I jeszczee jest A. AB, B, BC, C w za;eżności od zawartości skrobi.
Tak wiec upodobanie do zoltych, twardych odmian wynioslam z domu. Na biale ziemniaki moja babcia mowila "amerykany", bardzo mi sie to podobalo. Amerykany byly jasne delikatne i sypkie. Ale z uporem maniaka trzymam sie zoltych.
na targu wszystko smaczniejsze
śluski kląskie się udają?
to w sumie, jak z jabłkami, jedni lubią jabłka, a drudzy tylko wybrane odmiany, a tych tyle, co w ziemniakach
http://www.granumfn.pl/produkty/sadzeniaki-ziemniaka/wczesne/vineta