U Franka bez zmian, nas dopadło przeziębienie wszystkich po kolei i tydzień nie byłam u niego tyle co przez telefon, ale już pomału wychodzimy z choroby i jutro, pojutrze będziemy u niego, byłam u psychologa dowiedziałam się że mam normalną reakcję na nienormalną sytuację, tyle na szybkiego bo dzieciaki w domu autobusy pozamarzały
Komentarz
+