Do powyższego zdjęcia w niemieckiej gazecie "Ekspres": "durni", "tępi", "zacofani" Polacy wybrali Andrzeja Dudę. Prezydent jest tam przedstawiony jako rasista, który nie chciał podpisać karty LGBT.
Pozwolił na zmianę kandydata PO z Kidawy Błońskiej na Trzaskowskiego. Dzięki temu usunął w cień jedynego kandydata który mógł wygrać Dudą czyli Hołownię.
Może coś dobrego z tych wyborów wyniknie. PiS szykuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej
Wreszcie. Jak by nie patrzeć to Duda jest bardziej niezależny od partii rządzącej niż Trzaskowski od PO. To jego druga kadencja więc PiS na nic mu już się nie przyda. Nie musi już być przydupasem i długopisem. Natomiast wojna o wpływy w Zjednoczonej Prawicy jest fascynująca. Prezydent powinien sobie zacząć tworzyć jakaś frakcję już teraz.
Pozwolił na zmianę kandydata PO z Kidawy Błońskiej na Trzaskowskiego. Dzięki temu usunął w cień jedynego kandydata który mógł wygrać Dudą czyli Hołownię.
GRATULUJĘ KACZYŃSKIEMU TAKTYKI I SKUTECZNOŚCI
W dużej mierze zgadzam się z powyższym. JarKacz jest dobrym strategiem, niestety słabo zna się na ludziach i przez to często wpada na minę. Poza tym - moim zdaniem, podle traktuje osoby z nim współpracujące. Nigdy mu nie zapomnę tego, co wyczyniał z Andrzejem Lepperem.
Może coś dobrego z tych wyborów wyniknie. PiS szykuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej
Wreszcie. Jak by nie patrzeć to Duda jest bardziej niezależny od partii rządzącej niż Trzaskowski od PO. To jego druga kadencja więc PiS na nic mu już się nie przyda. Nie musi już być przydupasem i długopisem. Natomiast wojna o wpływy w Zjednoczonej Prawicy jest fascynująca. Prezydent powinien sobie zacząć tworzyć jakaś frakcję już teraz.
Moim zdaniem - nie ma sensu rozpętywanie kolejnej burzy i wymawianie Konwencji Stambulskiej. Ratyfikowały ją m.in. Turcja i Albania i zupełnie nic sobie z tego nie robią. Kobiety (w naszym rozumieniu kultury) mają u nich przerąbane, a wszelkiego rodzaju odmieńcy siedzą, jak myszy pod miotłą.
Moja koleżanka mialacstwiwrdzone nieważne małżeństwo, gdyby była celebrytka, też by mogła takie komentarze słuchać, nie lubię Kurskiego, ale to dziecinne wywlejac takie sprawy z wiadomą oceną , a szczegółów nikt z nas nie zna. To takie sprawy, że tylko Bóg zna prawdę czasami.
No i??? Co to robi? Zmieni na lepsze, czy pogorszy sytuację w kraju?
No i.....? Nic, absolutnie. No, może ewentualnie pokazuje to niezwykłą wręcz oblude, hipokryzję i arogancję ludzi, którzy codziennie wycieraja sobie gębę wartościami rodzinnymi, poszanowaniem tradycji i taki właśnie przekaz lansują w telewizji, która teoretycznie jest publiczna i teoretycznie przynajmniej powinna przedstawiać poglądy wszystkich płatników abonamentu. To, że na ślubie kościelnym dwóch rozwodnikow z dziećmi (z których jeden to rządzący telewizja) pojawiają się najważniejsze osoby w państwie i ,,dziennikarze " propagandowej telewizji partii rządzącej to też nic nie znaczący przypadek. I żadna z tych rzeczy nie ma wpływu na to co się dzieje w państwie.
Ciekawa jest w tym wszystkim rola Kościoła, który zgadza się na to, by podobna uroczystość miala miejsce i miala to miejsce w jednej z najważniejszych świątyń w Polsce.
I moje pytanie do osób znajdujących sie na prawie kościelnym: jak teraz traktować np. Trójkę dzieci pana Kurskiego, które urodziła mu była żona/partnerka (?) W ponad 20-kilkuletnim małżeństwie/związku (?). To bekarty? Jestem wstrząśnięta i zgorszona i mam problem, żeby sobie z tym poradzić.
@beatak ja w tym przypadku rozumiem ze mogło być nieważne. Mnie irytuje mnie ogólne zachowanie tych ludzi, ta arogancja, pewność siebie i bezkarne wydawanie nieswoich pieniędzy.
Każdy może dostać unieważnienie małżeństwa, jeśli na przykład nakłamie odpowiednio. Nie trzeba do tego mieć w dzisiejszych czasach chodów, znajomości, czy pieniędzy. Jednak nie mnie oceniać, czy Kurski miał ważne, czy nieważne małżeństwo. To już sumienie człowieka konkretnego.
A teraz macie pretensje do Kurskiego, czy do prawa kościelnego? Nieważność sakramentu da się stwierdzić po 20 latach i owszem, abstrahując zupełnie od tego konkretnego przypadku, który osobiście uważam za rzeczywiście niesmaczny
Każdy może dostać unieważnienie małżeństwa, jeśli na przykład nakłamie odpowiednio. Nie trzeba do tego mieć w dzisiejszych czasach chodów, znajomości, czy pieniędzy. Jednak nie mnie oceniać, czy Kurski miał ważne, czy nieważne małżeństwo. To już sumienie człowieka konkretnego.
Nie zgodzę się trochę. Po pierwsze trzeba mieć pieniądze chociazby na sprawę przed Sądem Kościelnym a to są koszta rzędu do 3 tyś. Po drugie ķłamanie z reguły jest ze strony winnej a która to na zasadzie chyba czystej złosliwości będzie kłamała aby nie orzeczono stwierdzenia.Znam przypadek gdy ewidentne były przesłanki do stwierdzenia po stronie kobiety. A ona tak nakłamała plus fałszywych świadków dała, że druga osoba nie dostała stwierdzenia.
Stwierdzenia nieważności były w przeszłości dostepne tylko dla królów, możnowładców itp. Wszystko miało swoją cenę..taka dziewica konsystorska też.
W porównaniu do tego co było moim zdaniem zmiana jest na plus.Najważniejsze, że nie jest do dostępne tylko dla "zasłużonych" Wiadomo że przekręty będą zawsze, ale na końcu to Bóg będzie każdego sądził i wystawiał ostateczny rachunek. Dlatego nie ekscytuje mnie pan Kurski i jego sytuacja. I zgadzam się ze stwierdzeniem, że to sprawa jego sumienia. W dniu Sądu będzie stał przed Bogiem i sprawiedliwości napewno stanie się zadość.
Trójkę swoich dzieci zrobił publicznie nieślubnymi. Taki sympatyczny tatuś.
Dzieci według prawa kanonicznego sa z łoża legalnego mimo stwierdzenia nieważności.
A to świetnie, chociaż jak to możliwe jeżeli ślub był nieważny?
Odpowiedzi na te pytania udziela prawodawca kościelny w kan. 1137 KPK zgodnie, z którym za dzieci prawego pochodzenia uważa się poczęte lub urodzone z małżeństwa ważnego lub mniemanego. Poprzez małżeństwo mniemane należy rozumieć małżeństwo nieważne jeśli zostało zawarte w dobrej wierze przez jedną przynajmniej ze stron, dopóki obydwie strony nie upewnią się o jego nieważności.
Powyższe oznacza, że dziećmi prawego pochodzenia są:
1. dzieci poczęte przed zawarciem małżeństwa, a narodzone już w małżeństwie, także w sytuacji, gdy małżeństwo w przyszłości zostanie uznane za nieważnie zawarte.
2. dzieci poczęte i narodzone w małżeństwie, nawet gdy w przyszłości małżeństwo zostanie uznane za nieważnie zawarte.
3. dzieci poczęte w małżeństwie, jednakże urodzone po stwierdzeniu jego nieważności lub ustaniu życia małżeńskiego.
Nieślubne to tylko ze związków po ślubie cywilnym. Albo nie daj z konkubinatów, choćby i takich do grobowej deski.
Z brzuchem do ołtarza można iść i pobłogosławią.
W razie czego potem można stwierdzić nieważność i jest wszystko ok. Bo to tak jakby nie było tego ślubu wcześniej ot taki rozwód tylko ładniej nazwany.
A potem znów można w białej kiecce świecić przykładem
mnie nawet nie oburza że on się rozwódł (bo sama się szykuje do rozwodu, ale u nas kościelnego ślubu nie było), ale to że najpierw miał kochankę dla której zostawił rodzinę a potem się nagle "zorientował" ze jego małżeństwo było nieważne.
mnie nawet nie oburza że on się rozwódł (bo sama się szykuje do rozwodu, ale u nas kościelnego ślubu nie było), ale to że najpierw miał kochankę dla której zostawił rodzinę a potem się nagle "zorientował" ze jego małżeństwo było nieważne.
@hipolit oczywiście ty możesz, ja mówię o własnym sumieniu, też nie lubie jak ktoś włazi butami w czyjeś życie, nie mówię o jakiś życzliwych sytuacjach ale o ogólnym w***** się.
Komentarz
Jak by nie patrzeć to Duda jest bardziej niezależny od partii rządzącej niż Trzaskowski od PO. To jego druga kadencja więc PiS na nic mu już się nie przyda. Nie musi już być przydupasem i długopisem.
Natomiast wojna o wpływy w Zjednoczonej Prawicy jest fascynująca. Prezydent powinien sobie zacząć tworzyć jakaś frakcję już teraz.
W dużej mierze zgadzam się z powyższym. JarKacz jest dobrym strategiem, niestety słabo zna się na ludziach i przez to często wpada na minę.
Poza tym - moim zdaniem, podle traktuje osoby z nim współpracujące. Nigdy mu nie zapomnę tego, co wyczyniał z Andrzejem Lepperem.
Moim zdaniem - nie ma sensu rozpętywanie kolejnej burzy i wymawianie Konwencji Stambulskiej. Ratyfikowały ją m.in. Turcja i Albania i zupełnie nic sobie z tego nie robią.
Kobiety (w naszym rozumieniu kultury) mają u nich przerąbane, a wszelkiego rodzaju odmieńcy siedzą, jak myszy pod miotłą.
No i???
Co to robi? Zmieni na lepsze, czy pogorszy sytuację w kraju?
Ciekawa jest w tym wszystkim rola Kościoła, który zgadza się na to, by podobna uroczystość miala miejsce i miala to miejsce w jednej z najważniejszych świątyń w Polsce.
I moje pytanie do osób znajdujących sie na prawie kościelnym: jak teraz traktować np. Trójkę dzieci pana Kurskiego, które urodziła mu była żona/partnerka (?) W ponad 20-kilkuletnim małżeństwie/związku (?). To bekarty? Jestem wstrząśnięta i zgorszona i mam problem, żeby sobie z tym poradzić.
Stwierdzenia nieważności były w przeszłości dostepne tylko dla królów, możnowładców itp. Wszystko miało swoją cenę..taka dziewica konsystorska też.
W porównaniu do tego co było moim zdaniem zmiana jest na plus.Najważniejsze, że nie jest do dostępne tylko dla "zasłużonych" Wiadomo że przekręty będą zawsze, ale na końcu to Bóg będzie każdego sądził i wystawiał ostateczny rachunek. Dlatego nie ekscytuje mnie pan Kurski i jego sytuacja.
I zgadzam się ze stwierdzeniem, że to sprawa jego sumienia. W dniu Sądu będzie stał przed Bogiem i sprawiedliwości napewno stanie się zadość.
Odpowiedzi na te pytania udziela prawodawca kościelny w kan. 1137 KPK zgodnie, z którym za dzieci prawego pochodzenia uważa się poczęte lub urodzone z małżeństwa ważnego lub mniemanego. Poprzez małżeństwo mniemane należy rozumieć małżeństwo nieważne jeśli zostało zawarte w dobrej wierze przez jedną przynajmniej ze stron, dopóki obydwie strony nie upewnią się o jego nieważności.
Powyższe oznacza, że dziećmi prawego pochodzenia są:
1. dzieci poczęte przed zawarciem małżeństwa, a narodzone już w małżeństwie, także w sytuacji, gdy małżeństwo w przyszłości zostanie uznane za nieważnie zawarte.
2. dzieci poczęte i narodzone w małżeństwie, nawet gdy w przyszłości małżeństwo zostanie uznane za nieważnie zawarte.
3. dzieci poczęte w małżeństwie, jednakże urodzone po stwierdzeniu jego nieważności lub ustaniu życia małżeńskiego.