Zbliżają się wybory, a PiS będzie mogło cokolwiek zmienić na lepsze, tylko jeśli uzyska większość konstytucyjną. Bez tego utonie w przepychankach z sądami i wrogimi mediami. Czyli, jako Polska, znowu zmarnujemy szansę.
Popatrzcie, ile czasu zajęło Orbanowi wprowadzenie zmian, mimo nieustającej większości konstytucyjnej - opozycja, działając jako agent zagranicy, zrobi wespół z mocodawcami wszystko, by zmiany uniemożliwić. A jeśli się jej uda, szybko wkroczymy na ścieżkę Irlandii.
Apeluję więc, by słuszne pomysły i usprawiedliwione pretensje, schować w kieszeń i głosować na PiS, bo, w mojej ocenie, to nasza jedyna szansa, która może się nieprędko powtórzyć.