Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Edukacja seksualna" - przykrywka dla pedofilów

1356789

Komentarz

  • @kociara- nie o wszystkim szkoła informuje
    Podpisana zgoda na spotkania z gośćmi spoza szkoły z mojej strony otwiera drzwi na spotkania o których dowiaduję się os dziecka, że było....
  • matka6 powiedział(a):
    @kociara- nie o wszystkim szkoła informuje
    Podpisana zgoda na spotkania z gośćmi spoza szkoły z mojej strony otwiera drzwi na spotkania o których dowiaduję się os dziecka, że było....
    To zrób awanturę, bo szkoła nie ma prawa tak postępować.
  • edytowano wrzesień 2019
    @Kociara ja nie znam twoich metod pracy, ale tu na forum, często przyjmujesz stanowisko mądrzejszej od rodziców, wiedzącej więcej, bardziej doświadczonej. 
    Na tym forum jest duże grono rodziców które , widzi zagrożenie w ideologii lgtb , edukacji seksualnej a ty usilnie przekonujesz że te obawy są nieuzasadnione.  
    Nie podoba mi się taka postawa , nie czuję się komfortowo gdy protekcjonalnym tonem wypowiadasz się, na tematy w których czujesz się ekspertem, nie przyjmując, że to rodzicom dużo bardziej niż tobie zależy na dobru ich dzieci nawet jeśli jestes najlepszem pedagogiem na świecie .

    Podziękowali 3Rogalikowa Aniela Katia
  • Wiesz,ja nigdy zadnej z Was nie obrazilam,nie ironizowalam na temat waszego macierzyństwa czy metod wychowawczych. Nigdy nie wyrazalam wdzięczności, ze nie muszę miec kontaktu z wami czy waszymi dziećmi.  
    Odnoszę sie do tych wypowiedzi,ktore nie sa zgodne z prawdą lub są mocno przesadzone.
    Wiele razy zdaje się pisalam,ze rozumiem rodzicielskie obawy.
    W ostatnich wpisach wyraznie pisalam,ze te zajęcia,ktorych tak naprawdę nie bylo nie sa jedynym zagrozeniem dla takze waszych dzieci.
    Moze wydawac sie to niewiarygodne, ale sa tez rodzice ,ktorzy wychowuja swoje dzieci nie w katolickiej wierze,dla nich homoseksualizm nie jest zboczeniem ani grzechem i oczekuja takiego samego przekazu dla ich dzieci. Zabronic im tego?

  • Ani nie jestem mądrzejsza ani nie udaję takiej.
    Czy dziwnym jest, ze pracujac od 20 lat mam duzo większy przekroj i duzo większe doświadczenie z różnymi rodzinami,ich poglądami czy oczekiwaniami? 
    A ciagle słyszę,ze nie mam prawa sie wypowiadac,bo tylko rodzic moze.
    To moze ktoś wpadnie na taka mysl,że wypowiadam sie tez w imieniu innych rodziców, zupełnie innych od Was.
    Podziękowali 3beatak Subiektywna kasha
  • Ty uważasz że nie ma podstaw do tego aby się obawiać, a wielu z nas uważa że są.
    My mamy szanować przedstawiceli Lgtb, a oni mogą profanować nasze symbole religijne, szydzić obrażać , kpić z naszych wartości i to jest ok? Taka tolerancja? 
    Nawet gdyby nie było absolutnie żadnej szansy że zaczną edukować dzieci (a patrząc na sytuację z na zachodzie wiemy że raczej będą chcieli masowo wdrożyć seks edukację) za prezentowaną przez nich postawę nienawiści do każdego kto nie zgadza się światopoglądowo z nimi  ja osobiście nie mogę ich popierać.
    Zreztą Homoseksualizm to jedno, i a ruchy lgtb to drugie, znam homoseksualistów którzy odcinają się od ideologii.

    Jeśli inni rodzice chcą się wypowiadać to niech tu przyjdą i się wypowiedzą, chyba nie.potrzebują rzecznika.
    Wiesz doskonale jaki profil ma to forum , jednak usilnie próbujesz nas przekonać że nasze wartości i wiara są mniej istotne od szeroko pojętej tolerancji. 

    Podziękowali 3Rogalikowa kiwi Agnieszka82
  • Malgorzata powiedział(a):
    LGBT nie chce jednak większość rodziców
    I wcale nie chodzi o ich religijność

    Ale chętnie poczytam co wymyśleni rodzice przez @kociarę mają do napisania tu .

    A na jakiej podstawie tak uwazasz? Jakimi danymi na ten temat dysponujesz?

    Wymysleni rodzice? Goska,proszę Cię...juz nie brnij dalej w tym durnym hejcie
    Podziękowali 1obwarzanek
  • A co z aktualnym stanem wiedzy na temat transeksualizmu i akceptowalnych metodach leczenia (terapia hormonalna, operacje narządów płciowych) - można informować o tym w szkole?
  • A czy w szkole dzieci są informowane o sposobach leczenia, stwardnienia rozsianego, epilepsji, schizofrenii , raka trzustki....? 
  • Mnie nic nie boli @Malgorzata ; tekst otwarty,każdy sam sobie zdanie wyrabia. 
    Ja się jedynie nie zgadzam z przerysowywaniem zagadnienia.
    Temat lgbt to piesn ostatnich kilku miesięcy. 

    Natomiast prawdziwe zagrozenie,to czego się tak obawiasz moze płynąć z zupelnie innej strony. Mianowicie...od innego dziecka,tego bardziej uswiadomionego,wyobraź sobie.
    Tak jak sa dzieci zupelnie niezaintersowane seksem i tematami okołoseksualnymi tak sa i dzieci nawet 7 letnie,ktore mialy juz latwy dostep do twardej pornografii lub zostali uswiadomieni przez starszych kolegow.
    Wyobraz sobie,ze nawet dzis mialam rozmowe w tej sprawie. 9 latnie dziecko dosc dokladnie poinstruowalo kolegów i koleżanki, do czego sluza ich narządy plciowe,co z nimi można robic, co gdzie wkladac,jakie dźwięki i ruchy się wydaje. W zyciu na oczy seksedukatora nie widziało,  żadnych zajęć z nimi nie miało. 
    Nie ma wywiadówki,by ten temat nie zostal poruszony i by nie poproszono,zeby "szkola" moze jakos pogadala z tymi naszymi dzieciakami,moze jakies zajecia czycoś". 
    Czyli rodzice wiedzą,ze ich dzieci stykają się z nieodpowiednimi tresciami.
    Po jednym ze spotkan rodzicow z policja na temat cyberprzemocy spora grupa rodzicow dzieliła sie z wychowawcami swpim żalem, ze nie wiedzieli, nie mieli pojecia,jak latwo o te tresci pomimo tzw kontroli rodzicielskiej i ze naprawde mysleli,ze ich dzieci to nie dotyczy. A dotyczylo,o czym mieli okazję sami się przekonac zagladajac do telefonow i laptopow dzieci.
    Na innym spotkaniu ( stalkingowanie w sieci) kolejne zszokowanie tresciami wulgarnymi,pornograficznymi w postach /wiadokosciach obrażających inne dzieci "a twoja stara to obciąga staremu...ruchalas sie z xxx" itp ( to i tak jedne z mniej wulgarnych). Dziewczynki kl4 sp. Zadna patologia.

    Tez podważysz moje doswiadczenia w takich sprawach? Doswiadczenia w sensie zetknięcia sie z tematem,nie mojej wiedzy czy kompetencji.
    ( swoja drogą mam teraz niemal pewnosc,ze to co ja opisywalam i nazywałam doświadczeniem [wielokrotnym stykaniem się z czymś] Ty odbierasz jako wyraz mojej niebywalej wiedzy i praktyki i kosmicznych kompetencji.)

    Podziękowali 1kasha
  • Malgorzata powiedział(a):
    kociara powiedział(a):
    Ani nie jestem mądrzejsza ani nie udaję takiej.
    Czy dziwnym jest, ze pracujac od 20 lat mam duzo większy przekroj i duzo większe doświadczenie z różnymi rodzinami,ich poglądami czy oczekiwaniami? 
    A ciagle słyszę,ze nie mam prawa sie wypowiadac,bo tylko rodzic moze.
    To moze ktoś wpadnie na taka mysl,że wypowiadam sie tez w imieniu innych rodziców, zupełnie innych od Was.


    A przepraszam a to nie jest forum rodziców ??
    Większość tu to rodzice , ale mamy jednak chylić czoła bo co my tam za doświadczenie mamy , marne kilkadziesiąt lat niektóre siedzenia w domu z bombelkami co nie???
    Tak. To jest forum skupiajace wielu rodziców, ktorych łączy bardzo wiele wspólnego.  Różnic w temacie,jaki poruszamy niewuele lub wcale. W pewnym sensie grupa,ktoea sama sie dobrała.
    Przecietna szkola publiczna skupia bardzo rozne "podgrupy" rodzicow,w jednej klasie spotkasz malzenstwa,rozwiedzionych,samotnych,innej orientacji seksualnej, innego wyznania,narodowosci,ateistow,konserwatywnych,bardzo khem...postepowych i nowoczesnych (o,np rakich,ktorzy jedyna kariere życiową swojej corki widza w byciu partnerką pilkarza-skutecznie zresztą jak na ten moment) nawet przyrodnie rodzenstwo-jeden ojciec,dwie matki.
    Tez nie mają żadnego rodzicielskiego doswiadczenia?
  • I po raz kolejny prosze Goska,skoncz z nadinterpretacją i nie wciskaj mi rzeczy,ktorych nie ma i nie bylo. Guano za przeproszeniem wiesz,co robię i jak robię
  • edytowano wrzesień 2019
    Normalna,publiczna,osiedlowa.
    Wszy tez są. I brak miejsca  w swietlicy dla wszystkich chetnych.
    Coz,moi rodzice wiedza,ze moga piruszyc kazdy,nawet najbardziej trudny temat. Taki ze mnie kiepski pedagog. 
    Nie,nie wszystko jest omawiane publicznie i ma forum. 
    Przypuszczam,ze Ty też nie wiesz wszystkiego,co dzieje sie w "Twoich" szkołach i z jakimi problemami zmagaja sie niektore rodziny. Nie wszystko ogląda swiatlo dzienne. Nawet nie moze
  • A czy ja sie gdzies w ogole opowiedzialam za lub przeciw???
    Nie mowie o skonczeniu tematu czy dyskusji w ogóle,tylko o presonalnych wycieczjach,argumentach ad personam i powiem wprost-klamstwami na moj temat. Tyle i az

    Podziękowali 1beatak
  • Dalej nie rozumiesz, ty się możesz nie zgadzać z przerysowywaniem zagadnienia bo w twoim odczuciu problem nie istnieje, ale masz inną wrażliwość i inny światopogląd . 

    Jeśli ktoś uzna że cukier szkodzi jego dzieciom i zdecyduje się go unikać w diecie to ma do tego święte prawo , pomimo że ja mogę uważać że wyolbrzymia objawy i niepotrzebnie podejmuje radykalne kroki, to nie mam prawa nakłaniać dziecka do zjedzenia słodkiego, ani domagać się żeby każdy jadł cukier bo ja się wtedy gorzej czuje jak ktoś w moim towarzystwie ma inną dietę . 


    Zagrożenia które cię niepokoją są poważne , ale doskonale wiemy że grupowa seksedukacja wzmaga zainteresowanie seksem a nie wycisza.
    Edukacja seksualna nie zapobiegnie patologicznym zachowaniom.

    Nigdy w życiu nie słyszałam prośby rodziców , aby szkoła pogadała z dzieciakami, wydaje mi się to absurdalnym pomysłem .
     Natomiast wielokrotnie szkoła namawiała aby dużo rozmawiać , z dziećmi, spędzać z nimi czas i nie pozwalać a w starszych klasach ograniczać i kontrolować dostęp i treści w internecie . 



    Podziękowali 3kiwi Tusia Katia
  • maliwiju powiedział(a):
    Dalej nie rozumiesz, ty się możesz nie zgadzać z przerysowywaniem zagadnienia bo w twoim odczuciu problem nie istnieje, ale masz inną wrażliwość i inny światopogląd . 

    Jeśli ktoś uzna że cukier szkodzi jego dzieciom i zdecyduje się go unikać w diecie to ma do tego święte prawo , pomimo że ja mogę uważać że wyolbrzymia objawy i niepotrzebnie podejmuje radykalne kroki, to nie mam prawa nakłaniać dziecka do zjedzenia słodkiego, ani domagać się żeby każdy jadł cukier bo ja się wtedy gorzej czuje jak ktoś w moim towarzystwie ma inną dietę . 


    Zagrożenia które cię niepokoją są poważne , ale doskonale wiemy że grupowa seksedukacja wzmaga zainteresowanie seksem a nie wycisza.
    Edukacja seksualna nie zapobiegnie patologicznym zachowaniom.

    Nigdy w życiu nie słyszałam prośby rodziców , aby szkoła pogadała z dzieciakami, wydaje mi się to absurdalnym pomysłem .
     Natomiast wielokrotnie szkoła namawiała aby dużo rozmawiać , z dziećmi, spędzać z nimi czas i nie pozwalać a w starszych klasach ograniczać i kontrolować dostęp i treści w internecie . 



    To, że Ty czegoś nie słyszałaś, nie znaczy, że to nie istnieje.
    Ja w klasie wychowawczej i nie tylko miałam wiele próśb o rozmowy/próby wpłynięcia na dziecko,  bo rodzic nie wiedział, co ma robić. 
    Nie każdy jest taki idealny jak osoby na tym forum.
  • No i super od dawna tylko teksty że to forum ma niski poziom, przynajmniej raz ktoś napisał że tu są idealnie rodzice. Dziękuję .
  • Malgorzata powiedział(a):
    kociara powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    LGBT nie chce jednak większość rodziców
    I wcale nie chodzi o ich religijność

    Ale chętnie poczytam co wymyśleni rodzice przez @kociarę mają do napisania tu .

    A na jakiej podstawie tak uwazasz? Jakimi danymi na ten temat dysponujesz?

    Wymysleni rodzice? Goska,proszę Cię...juz nie brnij dalej w tym durnym hejcie


    Te Twoje pytania o dane i inne w ten deseń to już taki wytrych z Twej strony aby odnieść wrażenie żeś Ty taki ekspert bezstronny ale Ci kompletnie nie idzie z tym obiektywizmem.
    Nic a nic .


    Dopiero zobaczylam ten wpis. 
    Jaki wytrych,jakie eksperctwo?
    Piszesz,ze wiekszosc,co ma uwiarygodnic Twoje stanowisko wiec zapytałam skąd takie dane. Byc.moze wiesz cos czego ja nie wiem. O co ten halas? 
  • @Malgorzata Ty chyba uparłas sie widziec cos czego nie ma. No nie wiem,ile mi jeszcze czasu zejdzie dyskutowac z Twoimi interpretacjami. 
    Piszę wyłącznie o tym,ze zagrozenie bywa zupelnie gdzie indziej i nie postuluje wprowadzenia czegos żeby to zagrożenie niby wyeliminowac.  
  • edytowano wrzesień 2019
    Generalnie to ja całą to sprawę lgbt mam gdzieś i uważam ze to temat zastepczy i obie strony sporu są wykorzystywane przez inicjatorów wprowadzenia /zakazania.
    Jedni straszą i mają wroga,drudzy walcza,jakby temat dotyczyl większości. 
    Edit: temat sztucznie grzany, zaslona dymna cala para w lgbt i nie widac,nie slychac,ze chocby(pierwsze z brzegu) : lekow brakuje,bo przez 4 lata dobrej zmiany nikt nie zwalczał mafii lekowej, wszystko drozeje,ludzie na sorach umierają,brakuje na leczenie seniorow, najwazniejsxe osoby w panstwie maja niejasne sprawy finansowe, leki antynowotworowe kosztują kilkaset procent więcej, w min sprawiedliwości trolle i seksualnie rozbudzeni sądziowie dobrej zmiany,przepchnieto ustawe,która pozwoli budowac inwestycje uciazliwe tuz za płotem...
    Podziękowali 1kasha
  • Weźcie parę oddechow.
    Fatalnie mi się zrobiło jak czytałam to co czytałam.
    Odpocznijcie. 
    Postuluje zamknąć wątek, bo nie jest na temat.

  • "albo naprawde w to wierzycie,albo udajecie ten strach i go nieustannie podsycacie,ze zaraz wpadną szwadrony teczowych i dzieci bezelcenstw uczyc beda."

    Owszem, nie chcemy, aby nasze dzieci były przerabiane na mięso dla pedofilów. Bo widać, że do tego właśnie zmierza cały projekt "edukacji seksualnej". Rozbudzanie seksualne dzieci od najmłodszych lat, a jednocześnie forsowanie akceptacji dla ich samodzielnego życia seksualnego. Środowiska LGBT, które nie mają żadnych zasad w sferze płciowości i kierują się wyłącznie chucią są tutaj głównym motorem zmian.
  • @kociara zgodzę się z Tobą że temat jest rozdmuchiwany szczególnie przez zwolennikow ale w całkiem innym celu. Chodzi o to żeby ludziom się przejadło, żeby jak znowu ludzie go zobaczą / uslysza przełączyli kanał, a jak już zacznie się olewka tematu będzie można wprowadzić co się chce bo społeczeństwo nie będzie wyrażać ani zaangażowania ani zainteresowania tematem 
  • Malgorzata powiedział(a):
    Stosujesz @kociara stary chwyt usypiania czujności rodziców.
    Podajesz przykłady 9 latka edukowanego przez kolegów czy dziewczyny chcącej być WAg jako argumentu chwytającego innyvh rodziców "za serce" .
    No bo teraz czytając pewnie niektórzy słuchacze Twoi od razu uznają, a nie no to dajny dzieciom tę edukację w szkołach żeby nie było takiej "ciemnoty" i demoralizacji.
    Zgódźmy się na tę edukację bo uratujemy jedno lub dwoje takich z przykładu twego.
    Tylko, że cenę zapłaci zdemoralizowana większość normalnych dzieci.
    Nie czujesz tego chyba.
    Podajesz przykłady i rodzice zaczną tracić czujność.

    Mnie nie interesuje cudze zdemoralizowane dziecko.
    Mnie interesuje moje niezdemoralizawane i czuwanie nad tym.
    Nie ma mojej zgody na tę edukację tylko dlatego, że jakieś latek został poinformowany przez kolegów.
    Ja jestem odpowiedzialna za swoje dzieci.
    Nie zapłacę swoimi dzieci tylko dlatego , żeby ktoś mnie szantażował, że ktoś został poinformowany to w ramach prewencji dajmy edukację wszystkim.
    Za stara jestem na te chwyty ( powtarzam się kolejny raz) 
    Ale co to za głupoty w ogóle, utożsamianie edukacji seksualnej z demoralizacją? To jest jakaś kompletna paranoja, co niektórzy tu tworzą. Szkoła jest od przekazywania obiektywnej WIEDZY - może to być realizowane na różnych przedmiotach np. (w zależności od wieku)  jakie są różnice w budowie anatomicznej między chłopcami i dziewczynami, o tym, jak przebiega rozmnażanie, ciąża, jakie są choroby weneryczne i jak można się nimi zakazić, o tym, że nie ma prawa dotykać bez zgody dziecka itp.  Raczej nikt nie zachęca do jak najszybszego rozpoczynania współżycia, często wręcz przeciwnie. 

    @Maciek_bs ; właśnie wręcz przeciwnie, podczas zajęć szkolnych dzieci słyszą, że nikt nie ma prawa ich dotykać wbrew ich woli, są uświadamiane, że nie jest to właściwe, by starszy pan brał je na kolana, obłapiał, całował itp.
  • edytowano wrzesień 2019
    To jeszcze tylko Idy do kompletu oświęcania ciemnogrodu brakuje...
    Podziękowali 2maliwiju Leli
  • Jak ktoś woli być ciemnogrodem, jego wybór. Ja wolę wiedzę od ideologii, czy pisowskiej czy tęczowej.
  • @Colargol przeczytałaś może scenariusze lekcji? Poważnie uważasz, że rzetelna wiedza to np. wprowadzanie pojęcia wielorakości płci ze wszystkimi możliwymi konfiguracjami związków, sugerowanie możliwości wyboru takowej, tudzież ćwiczenia "asertywności " w postaci scenek gdzie nieletni:
    a. chce rozpocząć współżycie i ma za zadanie przekonać do tego swojego chłopaka, 
    b. nie czuje się dobrze ze swoją płcią więc ma przekonać nauczycieli w szkole by zwracali się do niego imieniem płci przeciwnej,
    c. ma przekonać swoją dziewczynę by stosowali antykoncepcję itd. itp.
    Pomijając wszystko inne przypominam, że są to scenki odgrywane z kolegami przed grupą.
    Obawiam się, że nie ma to NIC wspólnego z "rzetelną wiedzą", o której tak chętnie edukatorzy trąbią. Czysta indoktrynacja. 
    No i wbrew temu co niektóre bardziej oświecone użytkowniczki twierdzą, te zajęcia już się odbywają w wybranych szkołach.
    Osobiście wybieram ciemnogród. 
  • @Bambidu, nie, tych konkretnych scenariuszy nie widziałam, chętnie zobaczę, przeczytam i wtedy się odniosę. W szkołach, które znam edukacja seksualna wygląda tak, jak pisałam. Dasz jakieś źródło?

    Nie muszę wybierać "ciemnogrodu", ani innej ideologii, jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek.
  • Budowa anatomiczna, ciaza, choroby I caly ten pakiet to jest program bioligii, a wczesniej przyrody. Plus lekcje wych, jak wychowawca ambitny.  Do tego ew. WDZ, w wielu miejscach jest sensownie prowadzony. My np.mielismy wizyte p.ginekolog, ktora odpowiadala na pytania dziewczat (klasa zenska, bo sport zespolowy trenowany byl).
    Jesli ktos czuje, ze jego dziecko nie jest wyedukowane seksualnie, to niech wysle do Pontonu I spolki- na pewno maja bezplatne zajecia.
  • Tola powiedział(a):
    Uwaga @kociara i inni zwolennicy tej edukacji. Oto źródło nieprawicowe, popularny Onet. Reportaż o lekcjach wychowania seksualnego dla 9-latków w Niemczech. Dla mnie ohyda. Włażenie z buciorami w psychikę dziecka. Nie chcę czegoś takiego w Polsce ani dla moich dzieci, ani dla innych.

    https://kobieta.onet.pl/dziecko/tak-wyglada-lekcja-wychowania-seksualnego-dla-dziewieciolatkow-w-niemczech/qy5ykcb
    Obejrzę później, ale wstęp zapowiada rzeczywiście szokujący materiał - 9-łatki wiedza jak zbudowany jest mężczyzna a jak kobieta a prowadzący odpowiada na ich pytania. No straszne.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.