Czytałam, pani Anna, żona p. Kamila jest córka znajomych moich Rodziców, jej Tata był bardzo w porządku, już nie żyje niestety. Jestem ciekawa opinii, myślę że niektórzy mogą być zainteresowani, ale zastanawiam się czy jakieś getto nie powstanie i co jeśli mieszkańcy niektórzy zejdą z katolickiej drogi... Nas raczej nie stać niestety.
Poza tym, proszę mnie wyprowadzić z błędu, jeśli się mylę, ale czy medaliki i inne dewocjonalia według KK mają działanie takie jak talizmany? Bo tu, wmurowując cudowny medalik, tak się je traktuje.
Kojarzy mi się to z sektą albo zamkniętą społecznością żyjącą poza nawiasem społeczeństwa, np. amiszami. Rozumiem że w przypadku np. rozwodu czy porzucenia wiary przez któregoś z mieszkańców - eksmisja?
Idea może i ciekawa, ale czytając powyższe komentarze już wiem dlaczego może tam nie być fajnie. Nikogo się przecież nie zmusza a jednak nie brakuje cierpkich słów. Czy my, ludzie jednej wiary musimy tak się osłabiać od środka?
Idea może i ciekawa, ale czytając powyższe komentarze już wiem dlaczego może tam nie być fajnie. Nikogo się przecież nie zmusza a jednak nie brakuje cierpkich słów. Czy my, ludzie jednej wiary musimy tak się osłabiać od środka?
No to jak, Kosciol ma byc Powszechny = misyjny, czy tez idziemy sciezka wytyczona przez Zydow po roku 70 i budujemy "katolickie" getta? Nie widzisz sprzecznosci? A moze o to chodzi, ze jak katolik maz leje zone to sie nie rozniesie i zostanie "w rodzinie"? (nie mylic z telefonia ojdyra z Torunia).
Ma być misyjny, powszechny- oczywiście! Dlatego ja osobiście nie przenioslabym się na takie osiedle, bo lubię żyć wśród ludzi różnorodnych w tym niewierzących. Zbudowanie takiego osiedla to nie są nowe wytyczne dla wszystkich, tylko jakiś pomysł, trochę zwariowany, ale jednak po naszej stronie mocy. Pewnie tak jak już ktoś napisał, po latach może się to wykruszyć, ale dlaczego od razu jesteśmy dla siebie tacy cyniczni?
Małgorzata Są to jeszcze jednak cały czas katolicy. Po prostu
Skoro wyżej piszesz, że ma być misyjny to prosiłam o wyjaśnienie misyjnosci zamkniętego osiedla?? A Ty mi wyjeżdzasz no bo katolicy. Eh
Pytałaś o co chodzi z naszą stroną mocy a nie o misyjność.
Dobrze. To jak odczytujesz misyjność kościoła w zamkniętym osiedlu. ??z kapliczkami, dewocjonaliami wmurowanymi w ramach talizmanu ( moim zdaniem) I kto będzie lepszy w tej hierarchii posiadania dewocjonaliów na ścianie??
Kto? To akurat proste. Ten, kto zalatwi sobie krew sw. JPII od don Stanislao.
@Małgorzata Nie mogę odpowiadać za ludzi, którzy tam zamieszkają. Może ich rolą jest dawanie świadectwa w miejscu pracy, w szkole, gdziekolwiek. Nie postrzegam postawienia lub wmurowania kapliczki jako formy talizmanu i nie zarzucam nikomu takiej intencji.
Noo już widziałam nagłówek o osiedlu, że będzie to miejsce pozbawione grzechu ..także ten ..
Miejsce pozbawione grzechu? Ciekawe czy pracownikom budowlanym zabronia przeklinania i picia piwa? I czy do produkcji betonu beda uzywac wody swieconej. Robis sie coraz smieszniej. Szkoda, ze Bareja juz nie zyje.
A mi się czasem marzy bezludna wyspa. Tak egoistycznie. Żeby uciec przed tą chmara y bab wrzeszczących i przeklinających. Przed tym wszystkim co politycy nam każą robić/płacić/nie robić.
A z drugiej strony miałam obawy, czy jak syn pójdzie do katolickiej szkoły i będzie żył pod kloszem. Bo świadczyć zawsze można, ale jednak w szkole katolickiej nie ma się takich "możliwości".
A te domy to małe i w bliźniaku to bym nie chciała- chyba, żebym jakiegoś fajnego sąsiada miała, znajomego. A tak obcy człowiek. Ciekawe co to znaczy "tańsze", jak na Warszawę..
Komentarz
Rozumiem że w przypadku np. rozwodu czy porzucenia wiary przez któregoś z mieszkańców - eksmisja?
Raczej ekscentryk i indywidualista się tam dobrze nie poczuje
Są to jeszcze jednak cały czas katolicy. Po prostu
Nie mogę odpowiadać za ludzi, którzy tam zamieszkają. Może ich rolą jest dawanie świadectwa w miejscu pracy, w szkole, gdziekolwiek.
Nie postrzegam postawienia lub wmurowania kapliczki jako formy talizmanu i nie zarzucam nikomu takiej intencji.
A z drugiej strony miałam obawy, czy jak syn pójdzie do katolickiej szkoły i będzie żył pod kloszem. Bo świadczyć zawsze można, ale jednak w szkole katolickiej nie ma się takich "możliwości".