Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Katolickie osiedle pod Warszawą

124»

Komentarz

  • Ja mam dzieci w szkole katolickiej, katolickiej
    Codziennie rano jest modlitwa, raz w tygodniu w piątek jest Msza sw dla uczniów 
    Katechez też jest więcej niż w innej szkole.
    Jak ktoś nie chce katolickiej atmosfery to rzeczywiście zapisanie tam dzieci jest pomyłką 
    Podziękowali 4Joannna Klarcia maliwiju Katia
  • U nas też tak jest w katolickiej,  a połowa dzieci na mszę to tylko w szkole chodzi, bo musi, ale dobra szkoła, to i na mszę teraz w tygodniu można się przejść. 
  • asiao powiedział(a):
    Ja mam dzieci w szkole katolickiej, katolickiej
    Codziennie rano jest modlitwa, raz w tygodniu w piątek jest Msza sw dla uczniów 
    Katechez też jest więcej niż w innej szkole.
    Jak ktoś nie chce katolickiej atmosfery to rzeczywiście zapisanie tam dzieci jest pomyłką 
    A na jakiej zasadzie jest katolicka? Prowadzona przez zakon? Stowarzyszenie rodziców? 

    Ciągle się zastanawiam co z moimi dziećmi zrobić.
  • Jakoś dziwnie piszesz Tola o tej szkole. Chciałaś tam posłać dzieci i się nie udało? 

    To nie jest akurat chyba kwestia tej konkretnej szkoły, że dyrektor decyduje o przyjęciu dziecka. 


    Podziękowali 1maliwiju
  • IdaIda
    edytowano listopad 2020

    Mnie się wydaje, że z tymi katolickimi szkołami to nie jest tak, że młodzież jest jakaś inna i szczególnie grzeczna czy wierząca, tylko raczej różnica leży w dorosłych, w wychowawcach, w atmosferze szkoły.
    Ja chciałam żeby moje dziecko poznało katolicki świat wartości w szerszym gronie niż rodzina, więc wybraliśmy katolickie liceum z internatem.
    Atmosfera liceum jest katolicka, wychowawcy wierzący, obowiązkowa msza raz w tygodniu w dzień roboczy (na weekendy młodzież wyjeżdża), modlitwy w domkach codziennie.
    Młodzież, z tego co mówi syn, taka sama jak i w Norwegii, z tą różnicą, że wierzą w Boga.
    Mam nadzieję, że wychowawcy i duszpasterze zostawią jakiś dobry ślad w tej młodzieży i dadzą świadectwo wiary przez te cztery lata.
    Myślę, że tego mogłoby nie być w zwykłej, tzn. nie-katolickiej szkole.

    Podziękowali 1Klarcia
  • Tola powiedział(a):
    @Ida W Norwegii i tak jako katolicy jesteście wyjątkiem. W Polsce każdy może załatwić sobie zaświadczenie od proboszcza i nasciemniac na rozmowie rekrutacyjnej, żeby się dostać, podczas gdy w rzeczywistości z Kościołem nie mają wiele wspólnego. Natomiast w szkole, o której mówię, uczą nauczyciele pracujący równolegle w szkołach publicznych. Jedyna przewagę widzę w mniejszej ogólnej liczbie uczniów ( ale już klas - nie).


    Tak, ale mój syn jest teraz w Polsce i tu chodzi do szkoły. Znaczy .... obecnie nie chodzi, bo jest  to zdalne nauczanie, takiego, widzisz, pecha mamy, że jak już wróciliśmy do Polski, to jest covid i trzeba odłożyć na później tą integrację z Polakami  :/

  • Tola powiedział(a):
    Hope powiedział(a):
    Jakoś dziwnie piszesz Tola o tej szkole. Chciałaś tam posłać dzieci i się nie udało? 

    To nie jest akurat chyba kwestia tej konkretnej szkoły, że dyrektor decyduje o przyjęciu dziecka. 


    @Hope To chyba ostatnie miejsce, do jakiego chciałabym zapisac dzieci, głównie ze względu na masę rodziców-snobow. A co jest konkretnie dziwnego?  
    Nie pierwszy raz z tego co pamiętam piszesz o tej szkole, teraz jako o snobach, chociaż to chyba nie jest prywatną szkoła z czesnym? Prywatnych szkół jest na pęczki. 

    Czemu akurat do tej się odwołujesz?



Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.