Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Transpłciowe dziecko i Pawłowicz

13

Komentarz

  • > Za ujawnianie rzeczy, których że względu na dobro innych osób (tutaj:dziecka) ujawniać się nie powinno.

    Jest dokładnie odwrotnie. Prof. Pawłowicz chroni dzieci przed nadużyciami ze strony nauczycieli, także tego konkretnego chłopca, któremu powinno się udzielić wsparcia, aby wzmocnić jego identyfikację z własną płcią. Dzieci to nie świnki morskie, na których można robić eksperymenty. 
    Podziękowali 3Klarcia Pioszo54 Elf77
  • Maciek_bs powiedział(a):
    > Za ujawnianie rzeczy, których że względu na dobro innych osób (tutaj:dziecka) ujawniać się nie powinno.

    Jest dokładnie odwrotnie. Prof. Pawłowicz chroni dzieci przed nadużyciami ze strony nauczycieli, także tego konkretnego chłopca, któremu powinno się udzielić wsparcia, aby wzmocnić jego identyfikację z własną płcią. Dzieci to nie świnki morskie, na których można robić eksperymenty. 

    Po pierwsze - wg mojej wiedzy Pawłowicz nie jest profesorem

    Po drugie - w jaki sposób upublicznienie w pewnym zakresie danych tego dziecka je chroni? Wzmacnia identyfikację z własną płcią?

    Po trzecie - czy masz dostęp do dokumentacji medycznej tego dziecka? I wiesz, że faktycznie nie ma podstaw/przesłanek, by spełnić tę prośbę? Czy Pawłowicz je ma?

    Ja się ogólnie zgadzam. Cały ten post @Ojejuju o kaczkach jest prawdziwy.

    Tylko skąd ta pewność, że w tym konkretnym przypadku to jest fanaberia?
    Podziękowali 2beatak Ona64
  • Nie ma takiej pewności. Natomiast co to zmienia? 
  • Maciek_bs powiedział(a):
    > Za ujawnianie rzeczy, których że względu na dobro innych osób (tutaj:dziecka) ujawniać się nie powinno.

    Jest dokładnie odwrotnie. Prof. Pawłowicz chroni dzieci przed nadużyciami ze strony nauczycieli, także tego konkretnego chłopca, któremu powinno się udzielić wsparcia, aby wzmocnić jego identyfikację z własną płcią. Dzieci to nie świnki morskie, na których można robić eksperymenty. 

    Pod powyższym podpisuję się wszystkimi kończynami, podziękować to za mało.
  • Tylko skąd ta pewność, że w tym konkretnym przypadku to jest fanaberia? <

    Jeżeli jest to zaburzenie, to tym bardziej nie należy tego utrwalać.
    Ze względu na dobro tego dziecka i pozostałych dzieci i młodzieży.
    Mamy tutaj klasyczny lans ideologii Gender.
  • edytowano kwiecień 2021
    Dziecko zacznie jako Agnieszka dojrzewać płciowo i spodobają się,  jej, mu kobiety,  to wtedy tej osobie wmówią,  że jest lesbijką w męskim ciele? Jak przed dojrzewaniem mizna stwierdzić tożsamość płciową,  według gender nie ma wrodzonej płci,  tylko narzucona, to rownie dobrze można chłopcu wmówić,  że jest dziewczynką,  szczególnie,  jeśli któryś z rodziców bardzo pragnął dziewczynki... Tutaj nawet nie musi to być świadome działanie. 
    Podziękowali 2Odrobinka Klarcia
  • Odrobinka powiedział(a):
    Nie ma takiej pewności. Natomiast co to zmienia? 
    jak dla mnie wszystko. Jeśli to nie fanaberia, to jakieś 80% wpisów z tego wątku można wyrzucić do kosza

  • Masz rację, cały wątek. A już na pewno wpis Pawłowicz 
  • Ajwaj na każde doniesienie o tym, że istnieją problemy z płciowością. No straszne. Gender i lgbt. I ludzie, którzy rodza się obojnakami, robią to złość tradycyjnym wartościom!!!! 
    Podziękowali 1agatak
  • edytowano kwiecień 2021
    malagala powiedział(a):
    Ajwaj na każde doniesienie o tym, że istnieją problemy z płciowością. No straszne. Gender i lgbt. I ludzie, którzy rodza się obojnakami, robią to złość tradycyjnym wartościom!!!! 
    hej, robisz sobie chochoła,
    to co napisałaś jest chochołem, także w odniesieniu do "kochających inaczej",
    Przecież nikt nie odbiera tego typu ludziom prawa do życia po swojemu,
    chodzi o robienie z tego obowiązującej ideolo, o narzucanie zboczeń normalnym
  • Pani Pawłowicz jest albo głupia (nie przewiduje konsekswencji swpich tweetów) albo zwyczajnie podła (wie, jakie są te konsekwencje, ale ma je w nosie). Zastanawiam się tylko, która z tych cech jest bardziej dyskwalifikująca na stanowisku, które zajmuje.
    Podziękowali 1Ona64
  • @Pioszo54 przeczytaj wątek. Nikt nic nie wie, ale dziecko uważa, że jest kaczką.
  • Jak dla mnie niczego nie zmienia. Dziecko to dziecko . O tożsamości płciowej można mówić po okresie dojrzewania.
    Podziękowali 1Gosia5
  • edytowano kwiecień 2021
    Ja pamiętam Krystynę Pawłowicz jako wykładowcę prawa bankowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Po habilitacji była także profesorem tzw. uczelnianym. Grzecznościowo tytułuje się człowieka do końca życia najwyższą godnością do jakiej miał prawo.
    Uważam działanie szkoły za błędne. Niemniej jest to temat dla kuratorium i władz oświatowych wymagający taktu, wyczucia i stanowczości, ale też dyskrecji że względu na dobro dziecka, a nie do aktywności w mediach społecznościowych sędzi TK. Trybunał i tak nie cieszy się zbytnim autorytetem. Takie działania ciągną go w dół.
  • edytowano kwiecień 2021
    malagala powiedział(a):
    @Pioszo54 przeczytaj wątek. Nikt nic nie wie, ale dziecko uważa, że jest kaczką.
    całkiem inaczej to odczytuję,
    to postawa szkoły jest co najmniej nie na miejscu, to szkoła zrobiła z tego sensację
    Podziękowali 1malagala
  • http://www.endokrynologiapediatryczna.pl/contents/files/a_925.pdf

    Ktoś zna nowsze badania?
    Według tych, z 2007,  "Zaburzenia rozwoju płci są dość rzadkie, występują z częstością 1:4500 urodzeń. Termin ten zwyczajowo odnosi się do noworodka z nieprawidłowymi narządami płciowymi, u którego określenie płci na podstawie badania przedmiotowego jest utrudnione."

    k. 
  • Raz na 4500 to bardzo często. W jednej szkole na kilka jest takie dziecko
  • Pawłowicz już przeprosiła, napisała, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż jej przedstawiono i że kasuje wpis
  • @jan_u odwoływanie się do najwyższej osiągniętej godności zależy od tej godności, o ile pamiętam z wosu. A i tak ona nigdy nie miała godności "prof. Pawłowicz" , tylko "Pawłowicz, prof. UW", ewentualnie "prof. nadzw. Pawłowicz"
  • Poza tym odwoływanie się do tytułów naukowych w sytuacjach, które z dziedzina badań nie mają za dużo wspólnego, jest co najmniej niestosowne, a czasem to nawet nadużycie. 
    Podziękowali 1paulaarose
  • no rzeczywiście zaczyna to wyglądać inaczej, 
    dmuchanie na zimne czasem przynosi pomyłkę
  • Pioszo54 powiedział(a):
    no rzeczywiście zaczyna to wyglądać inaczej, 
    dmuchanie na zimne czasem przynosi pomyłkę
    No widzisz, ja widzę dmuchanie na zimne z drugiej strony. Lepiej coś sprawdzić, zanim sie zrobi ogólnopolski cyrk na kółkach, że gender :( bo można kogoś skrzywdzić w imię obrony tzw wartości... 
  • @malagala, to są medyczne określenia. Rzadko, w przypadku np. nieporządanych skutków leków to rzadziej niż u 1/1000 pacjentów i częściej niż u 1/10 000 pacjentów


    W tych 4500 dzieciach są wszystkie przypadki zaburzenia rozwoju płci- także Zespół Turnera i Klinefeltera.
    Podziękowali 1malagala
  • edytowano kwiecień 2021
     

    Onet to najsmutniejszy portal w Internecie:
    „Najsmutniejsze Boże Narodzenie” według Onetu: jak ciężko było żołnierzom Wehrmachtu
    https://www.tvp.info/51466736/na-froncie-w-obozie-pod-okupacja-najsmutniejsze-swieta-bozego-narodzenia-artykul-onetu-z-zolnierzami-wehrmachtu

    „Sprowadzili śmierć, a Onet pisze, że im święta nie wyszły”, „Folksdojcze” – reakcje na bulwersujący tekst
    https://www.tvp.info/51469809/artykul-onetu-o-wehrmachcie-reakcje-internautow


    Wbrew temu co mówili M. M. Kolonko czy G. Braun cieszę się że w Polsce istnieje państwowa TV. I że ma swoją stronę w Necie.
    Podziękowali 2Klarcia Elf77
  • @malagala zwyczajowo profesorów uczelnianych tytułuje się profesorami. Kwestionowanie tytułu zaciemnia istotę, którą wg mnie jest jednak zachowanie nie licujące z funkcją sędziego TK. Pani Pawłowicz ma dostatecznie szerokie kontakty by sprowokować reakcję odpowiednich organów na niepokojącą sytuację. I nie ma tu dla mnie znaczenia, że zagadnienie faktycznie jest prawne i niesłusznie piszesz, że tytuły nie mają nic do rzeczy, bo w prawie faktycznie Pani sędzia jest utytułowanym specjalistą.
  • @jan_u w środowisku akademickim z tego co wiem, jest to poważny problem - wypowiedzi osób z tytułem naukowym na tematy kompletnie niezwiązane z ich badaniami,z podkreślaniem tego tytułu. Osoby że środowiska akdameickiego, które znam, negatywnie się do tego odnoszą. Nie jest to żadne zaskoczenie, bo podupada przez to autorytet naukowca. 

    Maciek użył określenia, że to prof. w jednym szeregu z tym, że broni dzieci i pomaga wzmocnić jego identyfikację z własną płcią.  O ile mi wiadomo, pank Pawłowicz nie jest żadna specjalistka w tym temacie. Więc podkreślanie jej wykształcenia, tytułu naukowego czy zajmowanych w przeszłości stanowisk jest moim zdaniem w tym kontekście bez sensu. 

    Nauczycieli w szkole też określało się zwyczajowo "profesorem", ale nikt nie pisał prof. Kowalska o nauczycielce matematyki.

  • I zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, że mogła inaczej zareagować. 

    Moje czepianie się tytułów nie dotyczyło jej konkretnie, tylko wypowiedzi na jej temat.

    Zreszta, tak samo jak jej zachowanie nie licuje z byciem sędzia TK, tak samo nie licuje z byciem profesorem, zwyczajowo czy nie. 
    Podziękowali 1paulaarose
  • A  kto zapyta, skąd lokalna sprawa zainteresowała Panią Pawłowicz?
    Podziękowali 1E.milia
  • Skatarzyna powiedział(a):
    A  kto zapyta, skąd lokalna sprawa zainteresowała Panią Pawłowicz?
    Też mnie to zastanawia
    Bo albo ktoś "pochwalił się", że szkoła taka tolerancyjna
    Albo ktoś nakablowal
  • To pierwsze.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.