Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Arena Młodych - wzór ewangelizacji młodzieży na dzisiejsze czasy?

12467

Komentarz

  • Bez sensu czepiają się biskupa Rysia o pierdoły (przez wiele lat uczestniczyłam we Mszy Św. w katedrze w Łodzi), zamiast skupiać się na poważnych problemach, jak tuszowanie pedofilii. Pytanie, czy to celowa robota.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Działalność bp Rysia nie jest byle jaka. Niewątpliwie wyznaczył nową jakość w posługiwaniu polskich biskupów (abstrahując od tego konkretnego niezbyt szczęśliwego wypadku).
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano wrzesień 2021
    W Kościele nie ma problemu z tuszowaniem pedofilii. W tej chwili jest to jedna z instytucji najbardziej bezpiecznych dla dzieci, gdzie standardy są szczególnie wyśrubowane.

    Dużo gorzej wygląda sytuacja w środowiskach promujących tzw. edukację seksualną, która została wymyślona przed pedofilów, aby rozbudzać seksualnie dzieci i móc z nimi współżyć za ich zgodą. Od tych ludzi trzeba trzymać się z daleka.
    Podziękowali 2Joannna Klarcia
  • Maciek_bs powiedział(a):
    W Kościele nie ma problemu z tuszowaniem pedofilii. W tej chwili jest to jedna z instytucji najbardziej bezpiecznych dla dzieci, gdzie standardy są szczególnie wyśrubowane.

    Dużo gorzej wygląda sytuacja w środowiskach promujących tzw. edukację seksualną, która została wymyślona przed pedofilów, aby rozbudzać seksualnie dzieci i móc z nimi współżyć za ich zgodą. Od tych ludzi trzeba trzymać się z daleka.
    to znaczy nie ma już lawendowej mafii?
  • @dziewczynarabina

    Na naszym forum nie akceptujemy dokuczania innym. Jeżeli masz jakiś argument, to go napisz, ale wpisywanie ciągu emotikonek odbieram jako formę poniżania.
  • edytowano wrzesień 2021
    Berenika powiedział(a):
    Działalność bp Rysia nie jest byle jaka. Niewątpliwie wyznaczył nową jakość w posługiwaniu polskich biskupów (abstrahując od tego konkretnego niezbyt szczęśliwego wypadku).
    użyłam słowa "bylejakość" odnośnie tego konkretnego niezbyt szczęśliwego przypadku i jemu podobnych, a nie odnośnie całej działalności bp Rysia, której w ogóle nie śmiałabym oceniać, nawet gdybym ją śledziła :)

    to tak słowem sprostowania

    ja to biorę jak bardzo naturalną rzecz - ktoś się zwyczajnie pomylił i został upomniany
    każdy może się pomylić, super że przeprosił, i do przodu!
    Podziękowali 1Berenika
  • edytowano wrzesień 2021
    Coralgol powiedział(a):
    Joannna powiedział(a):
    myślę, że w chrześcijaństwie urzekający jest, między innymi, brak bylejakości
    - przynajmniej dla mnie

    Szkoda tylko, że tak często ten "brak bylejakości" ogranicza się głównie do teorii i wymagania "od innych" niekoniecznie "od siebie". Zły przykład zbyt często idzie z góry, co skutkuje tym, że młodsze pokolenie w Polsce należy do najszybciej laicyzujących się na świecie.
    Żadne "Areny Młodych" nic nie dadzą, jeżeli Kościół będzie tracił na wiarygodności jako instytucja.
    Bezpośrednio nie doświadczam tego w Kościele, więc trudno mi powiedzieć, jak szerokie to zjawisko - czy tylko rozdmuchiwane przez media, czy wręcz przeciwnie.

    Bogu dzięki, wokół mnie mam głównie ludzi żyjących wiarą, kapłanów z dbałością sprawujących sakramenty oraz świeckich rozkochanych w Chrystusie, którzy głównie wymagają od siebie. To wydaje piękne owoce w ich życiu i to jest przykład, który mnie pociągnął 20+ lat temu i pociąga nadal.
    Podziękowali 2Klarcia Berenika
  • W poprzednim miejscu zamieszkania, można było spotkać ludzi żyjących wiarą. I faktycznie lżej się żyło. 

    W obecnym miejscu, jeżeli gdzieś jest wiara, to jest bardzo letnia. Jest w niej na tyle tylko ciepła, że starcza co najwyżej dla takiego wierzącego. Dla innych tego ciepła niema. Aby nie ulec zamarznięciu, wśród takich wierzących, sam zmuszony jestem czerpać wsparcie prosto od Boga. I sam postanowiłem, że będę takim ciepełkiem dla innych. Jednak sam z siebie jestem kawałkiem lodu, innym najchętniej nic bym nie dał. I kółko się zamyka.

    Dlatego dla mnie, osoby które wychodzą ze skostniałych form letniego katolicyzmu, są na wagę złota. Tak odbieram abpa Rysia. Co nie znaczy, że podoba mi się techno i imprezy masowe zamiast tradycyjnej mszy. Nigdy też by mi nie przyszło do głowy podważać wartość "tradycyjnej" modlitwy. A już myślenie czarno-białe czyli my są dobrzy, a oni nie, lub rozmowy typu ping-pong towarzyski, napewno nie wnoszą nic dobrego.
    Podziękowali 2Joannna Klarcia
  • edytowano wrzesień 2021
    Maciek_bs powiedział(a):
    W Kościele nie ma problemu z tuszowaniem pedofilii. 
    Czy tym stwierdzeniem, nie wyprzedziłeś czasem, naszych smutnych, obecnych, współczesnych, pełnych walki dobra ze złem, czasów?
  • Stolica Apostolska działa bardzo zdecydowanie, kilka głów już poleciało za lekceważenie tej kwestii.
    Podziękowali 1Biznes Info
  • edytowano wrzesień 2021
    Bez wątpienia Kościół oczyszcza się z tej zgnilizny, którą go obrzucono. Jednak jest nadal dużo w nim niezgody, ma nadal dużo wrogów działających w jego wnętrzu. Jest to jak rak dla zdrowego organizmu. Takie stwierdzenie, że tego problemu nie ma (mimo że sam się z nim nigdy nie spotkałem w Kościele), jest chyba zbyt optymistyczne.

    edit: Ja nigdy do końca nie zaakceptowałem pedofili jako księży. Dla mnie są to wilki w owczej skórze. Przebrany wilk, to nadal wilk. Oni chyba zupełnie odrzucili Boga, bo nie wiem jak inaczej pogodzić taką zwyrodniałość z nauką Jezusa. Jeżeli potrafię zrozumieć grzechy przeciwko celibatowi, to takie krzywdzenie dzieci zupełnie mi się w głowie nie mieści.
    Podziękowali 3ganna4 Klarcia joanna_1991
  • @dziewczynarabina

    Masz prawo skorzystać ze ścieżki opisanej w Regulaminie jak każdy forumowicz. Jeżeli tego nie robisz, nie możesz mieć pretensji.

    Duchowni, którzy dopuścili się przestępstw, są traktowani przez prawo identycznie jak świeccy.
  • Tak, jest do tego zobowiązany zarówno jako obywatel, jak i jako ksiądz przez swoich zwierzchników.
  • Tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. 
  • gahana powiedział(a):
    Tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. 
    Podejrzewam jednak, że ksiądz, który się dowie na spowiedzi np. o morderstwie czy pedofilii i tego nie zgłosi może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej, gdy to wyjdzie na jaw, że wiedział i nie zgłaszał.  Chyba nie ma jakichś osobnych przepisów dla księży?
  • Istotą spowiedzi jest jej poufność. Każdy, kto przystępuje do tego sakramentu ma jakieś winy, które ktoś mógłby uznać za warte ujawnienia. 
  • To są jakieś jaja z prawa. Państwo z dykty :/
  • A cierpią najslabsi
  • No to już wiem czemu cała walka z pedofilią jest taką fikcją, wystarczy, że w jednej parafii księża się dogadają, że jeden kryje drugiego powołując się na spowiedź :/ i horror trwa ku bezsilności reszty Koscioła i wiernych
  • Warto uzmysłowić sobie jak "spowiadali się" ojcowie pustyni. Wydaje mi się że warto ich brać pod uwagę, gdyż oni bardzo zapragnęli powrotu do wiernego wypełniania nauki Jezusa. Już w IVw pojawiły się poważne odchylenia od tego co głosił Jezus.

    Spowiedź służy ku temu, aby pozbywać się grzesznych (szkodliwych) przyzwyczajeń. Nie służy temu by ukrywać element szkodliwy dla społeczeństwa przed społeczeństwem. Nie wiem jakie jest dokładnie teraz prawo Kościelne. Nie wiem też kiedy pojawiła się tajemnica spowiedzi, ale tak nie było na początku. Tajemnica wynikała po prostu z miłości względem bliźniego. Jeżeli bliźnim okazuje się pedofil, to z punktu widzenia jego korzyści, szczególnie tych na wieczność, należałoby go odizolować od potencjalnych ofiar. Że o karze i pokucie nie wspomnę
  • Dlaczego Jezus poszedł na krzyż? Bo On wypominał grzechy ludziom, którzy mieli nad nim władzę. Wolał wypomnieć im grzechy, niż ominąć cierpienia męki ukrzyżowania. A więc wypominanie komuś ciężkich grzechów, szczególnie zwyrodnialcom, czy mordercom, czy ludziom u władzy, nie powinno być robione po cichu.
  • Widzę, że fajnie sobie fantazjujcie na temat księży. A tymczasem w artykule jest wyraźnie napisane, że pedofile uważają swoje skłonności za wrodzoną orientację seksualną, która nikomu nie szkodzi. A to znaczy, że się z ich nie spowiadają. Tajemnica lub jej brak nie mają nic do rzeczy.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Dodam jeszcze, że wiązanie duchowieństwa z przestepstwami seksualnymi było ulubionym motywem propagandy hitlerowskiej. Potem już łatwo poszło wymordować 20% polskich księży i zakonników. Byli przeznaczeni do likwidacji zaraz po Żydach.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Maciek_bs powiedział(a):
    W Kościele nie ma problemu z tuszowaniem pedofilii. W tej chwili jest to jedna z instytucji najbardziej bezpiecznych dla dzieci, gdzie standardy są szczególnie wyśrubowane.

    Dużo gorzej wygląda sytuacja w środowiskach promujących tzw. edukację seksualną, która została wymyślona przed pedofilów, aby rozbudzać seksualnie dzieci i móc z nimi współżyć za ich zgodą. Od tych ludzi trzeba trzymać się z daleka.

    Niestety, nadal co jakiś czas wypada trup z szafy.
    Ostatnio, skandal u dominikanów. Ja wierzę, że nie ukrywano pedofilów z rozmysłem, ale przełożeni nie potrafili się zmierzyć z tym problemem.
    Inną sprawą jest, że lewacy przy każdej okazji używają argumentu pedofilii w Kościele.
    Żałosne jest, jak gorąco bronią zboczonych muzułmanów, natomiast bezwzględnie atakują księży.

    A odnośnie muzułmanów - w tamtej kulturze pożycie z dziewczynką, która już miesiączkuje, nie jest pedofilią. Jeżeli chcemy ich do siebie przyjmować, należy brać to pod uwagę. Do Szwecji i Niemiec przybyło nieco małżeństw, w których 16 letnia dziewczynka była już matką kilkorga dzieci. Rządzący musieli to zaakceptować, bo było by draństwem rozbijać rodzinę.

    I jeszcze jedno - muzułmanin, który ma w telefonie zoofilskie zdjęcia, nie może być odesłany do kraju, w którym obowiązuje Prawo Szariatu, bo tam zostanie skazany na karę śmierci. Należy więc mu się azyl, jak psu micha.
  • Coralgol powiedział(a):
    gahana powiedział(a):
    Tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. 
    Podejrzewam jednak, że ksiądz, który się dowie na spowiedzi np. o morderstwie czy pedofilii i tego nie zgłosi może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej, gdy to wyjdzie na jaw, że wiedział i nie zgłaszał.  Chyba nie ma jakichś osobnych przepisów dla księży?

    Ksiądz w żadnych okolicznościach nie może ujawnić tajemnicy spowiedzi, nawet gdyby miał z tego powodu stracić życie. Takie przypadki w historii bywały.
    Konieczność zachowania tajemnicy spowiedzi jest akceptowana przez organy świeckie.

    Hipotetyczny przykład. Ksiądz zostaje oskarżony o morderstwo, ze spowiedzi wie kto zamordował - nie może tego ujawnić, nawet gdyby miał dostać KŚ.
  • Coralgol powiedział(a):
    To są jakieś jaja z prawa. Państwo z dykty :/
    Tak było i jest na całym świecie.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    I dlatego właśnie nigdy nie zaufam tej instytucji. 
    A kiedyś ufałaś? 
    Czy w ogóle należysz do " tej instytucji" ?
    Podziękowali 1Karolinka
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    To prawda. Ale chyba czas na zmiany. 

    Czy ktoś ma jakieś argumenty za tym, dlaczego
    tajemnica spowiedzi powinna być ważniejsza niż życie i zdrowie ofiar? 


    Takiej zmiany nigdy nie będzie. Co najwyżej będziemy mieli księży męczenników.
    Tajemnica spowiedzi była i jest święta.

    Najwyższą świętością jest także Ciało Pańskie umieszczone w tabernakulum. Bywa i nadal tak jest, że kapłan oddaje życie broniąc "opłatka, jak ateusze konsekrowany chleb nazywają.

    To są "paradoksy" naszej wiary.
  • Myślę, że gdyby prawo cywilne przestało respektować tajemnice spowiedzi, to KK zawiesiłby spowiedź douszną
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.