@M_Monia Dziewczyna ma konto od niedawna, może nie chce aby ktoś wiedział, że to ona pisze, może nie ufa? Nikt przecież nie nawołuje tu do personalnego poznania się, tylko do dyskusji. Ja w nią nie wejdę, ale generalnie widzę to samo co autorka
Pytanie o ilość dzieci jest mniej osobiste niż to, które zadała wszystkim w wątku @dziewczynarabina. W ogóle nie rozumiem, by to był szczegół życia osobistego. Nikt nie pyta o wiek, płeć, imiona i PESELe.
Jak pisze na tematy kontrowersyjne, to jest pytanie, czemu tylko na takie, jak chce zwyczajnie porozmawiać, to jest „bezczelne”. Jak chcesz uderzyć psa, to kij się znajdzie.
Masz jakieś rozdwojenie jaźni . Nie da się w ten sposób rozmawiać.
@Bea Ale nie u wszystkich tak jest. Nie znam zbyt wielu takich rodzin jak twoja. W mojej bliższej lub dalszej inaczej wyglądają relacje. Może i dobrze, że u Ciebie tak wyszło, ale co człowiek to historia
@Bea Odniosłam się do twojej wypowiedzi, że twoje dzieci "robią co chcą". Napisałam tylko, że u mnie w rodzinie, generalnie nie wszyscy, ale jesteśmy bliżej siebie. Nie jako zarzut, ale jako obserwacje. Nie znam ciebie i pewnie się njdgy, może szczęśliwie nie poznamy.
@Bea Nie wiesz, czy nie wychowuje się tak samo jak ja nie wiem jak jest u Ciebie
Powiedziałabym że są to samodzielne osoby, ale mają bliskie relacje z rodzicami, nie wszyscy, ale mają. Ale nie znasz nas ani ja was, więc nie ma co oceniac
Komentarz
4
Ty nie powiesz o szczegółach, ale inni mają mówić????
Ja napisałam od siebie. Dla mnie pytanie o ILOŚĆ nie jest osobiste, ale każdy czuje inaczej.
Pytanie zadane przez @dziewczynarabina wydaje mi się ( po tym co się tu przez ostatnie dni wyrabia) jakieś takie nie na miejscu, nawet bezczelne.
A tak na poważnie, bo smutno być samemu w szczególności na starość. Wiem egoistka że mnie.
No pytanie lepsze byłoby dlaczego więcej niż inni.
Jak nie przede wszystkim ...
Powiedziałabym że są to samodzielne osoby, ale mają bliskie relacje z rodzicami, nie wszyscy, ale mają. Ale nie znasz nas ani ja was, więc nie ma co oceniac