Kto zalicza się do grona osób określanych przez autorkę wątku jako "Was"? Już któryś raz tak się zwraca. To tak jakby miała jakieś wyobrażenie o osobach piszących na tym forum że tworzą jakaś całość. Przy czym całość ta prezentuje przeciwne poglądy niż autorka. Czy tylko ja mam takie dziwne wrażenie. I jeszcze te tematy. Mimo że na forum jestem oficjalnie od nie dawna to czytałam je regularnie od kilku lat i jak sięgnę pamięcią wstecz to forum miało zupełnie inny charakter. Było naprawdę takie wielodzietne. Wspierające i pomocne.
Pomysł ok, jednak dorabiania teorii zupełnie nie rozumiem. Ubóstwo menstruacyjne? Miesiączka to temat tabu? Do papieru toaletowego też jest podobna teoria?
Z powodu ubóstwa defekacyjnego do szkoły się daje papier toaletowy (papier xero i ręczniki papierowe też) . A najbardziej mnie zdziwiło w warszawskim szpitalu onko i hematologii dziecięcej jak pielęgniarka na wejściu zapytała o kopertę. Bo nie mieli funduszy na wysyłanie wyników. Problem podpasek rangi czwartorzędnej. Matka Polka nerkę sprzeda żeby dzieciakowi kupić kewina klajna ciuchy (w najgorsz razie na stronie repliczkipl) i plecak Vans. Większość licealistów wapuje, mają na fluid 5 zł to i na podpaski mają. Rok czy dwa temu jak akcja różowe pudełko ruszała, omawiany ten temat był, tutaj też . W większości szkół można pójść do pielęgniarki i ona da jak osoba miesiączkujaca zapomni.
Powinny być zwyczajnie dostępne w każdej toalecie, tak samo jak papier toaletowy czy mydło.
Załóżcie jeszcze jedną fundację i zawalczcie o godną toaletę i dostęp do papieru toaletowego i mydła. Tu jest dopiero ubóstwo. I to zarówno w damskich jak i męskich toaletach. A temat bardzo krępujący, bo jak tu prosić o kawałek papieru kiedy w toalecie pusto. No i temat znacznie szerszy. Bo dotyczy również mężczyzn. A jednak w jakiejś mierze tabu, krępujący i zbyt mało się o tym mówi.
To ciekawa jestem jaką motywację miał pracodawca. Czy uważał, że same nie potraficie zatroszczyć się o podpaski lub jesteście za biedne, byście sobie je same kupowały, a może chciał w ten sposób przełamać tabu?
Ubóstwo menstruacyjne to w naszym kraju margines. Powoływanie się na takie przypadki to granie na emocjach, podobnie jak sama nazwa w kontekście realiów w Polsce.
Inną sprawą jest to, że całkiem sporo osób uważa, że skoro podnosimy standardy, przydatne są w damskich toaletach środki higieniczne - tampony i podpaski. Ze swojego doświadczenia szkolnego pamiętam, że byłoby to bardzo przydatne. To był koszmar, kiedy nieregularny jeszcze cykl (w gimnazjum) mnie zaskoczył, nie było w pobliżu koleżanki, której bym się nie wstydziła zapytać albo ona też nie miała.
Za to cała sprawa z tym LO jest absurdalna: dyrekcja mówi, że podpaski i tampony są, ale u
pielęgniarki i u wicedyrektorki (!). Trzeba powiedzieć hasło, a się je dostanie, za to nie zgadza się na umieszczenie ich w toalecie
damskiej, która jest logicznym miejscem i nie wymaga tego, żeby lecieć
przez pół szkoły z przeciekającą bielizną i opowiadać komuś obcemu o intymnej sprawie. Kiedy można załatwić sprawę szybko, blisko i możliwie dyskretnie.
Można dyskutować, czy te tampony i podpaski w publicznej toalecie mają być normą w 2021 roku w Polsce, ale skoro już są, to dlaczego na litość nie w łazience?
Jest milion pincset rodzajów podpasek, wkładek, tamponów i kubeczków, więc z punktu widzenia tzw standardu dużo to nie da
No w publicznej toalecie ogólnie jest mniejszy standard niż w prywatnej, papieru też nie można sobie wybrać ani mydła, nie ma własnego, miękkiego ręcznika do rąk. Podczas okresu-niespodzianki lepszy inny model środka higienicznego niż preferowany - niż nic.
Jestem w stanie uznac że dyrekcja nie chce ich umieścić w toaletach wyłącznie w tego powodu, ze obawia się, ze trafia wszystkie na raz do sedesu lub zostanie wyklejona podpaskami cala szkola Tak wiem . Liceum i te sprawy. Ale nie maciw pojęcia, jakie pomysly potrafi miec młodziez. I dorośli też
Dokładnie tak sobie wyobraziłam kulę z tamponów i podpasek w każdej muszli . Poza tym, wydaje mi się, może niesłusznie, że problem nieregularnych miesiączek i braku zabezpieczeń to raczej koniec podstawówki, w szkole średniej dziewczyny już lepiej panują nad zoopatrzeniem.
Rzecz w tym, że część ludzi uważa, że tampony i podpaski powinny być dostępne w toaletach tak jak inne artykuły higieniczne - papier, ręczniki papierowe, mydło.
Ja uważam, że w szkołach może to być ptzydatne dla bardzo młodych kobiet jako opcja awaryjna. Powinno to być w toalecie. Jak dla mnie może to być nawet płatne - jak automat.
@joanna_1991 W sumie czemu nie. Na salach weselnych leżą takie akcesoria obok grzebieni do włosów, chusteczek i nikomu to nie przeszkadza. Wg mnie nic złego.
@joanna_1991 W sumie czemu nie. Na salach weselnych leżą takie akcesoria obok grzebieni do włosów, chusteczek i nikomu to nie przeszkadza. Wg mnie nic złego.
Ok, jeśli byłby to automat w toaletach starszych klas dla dziewczyn, do którego trzeba by wrzucić choć 50 groszy lub żeton, który dziewczynki dostawały by dyskretnie co jakiś czas, to mogło by się sprawdzać.
@joanna_1991 W sumie czemu nie. Na salach weselnych leżą takie akcesoria obok grzebieni do włosów, chusteczek i nikomu to nie przeszkadza. Wg mnie nic złego.
Komentarz
Temat wydumany, o czym tu dyskutować.
Ubóstwo menstruacyjne? Miesiączka to temat tabu?
Do papieru toaletowego też jest podobna teoria?
Czy uważał, że same nie potraficie zatroszczyć się o podpaski lub jesteście za biedne, byście sobie je same kupowały, a może chciał w ten sposób przełamać tabu?
No w publicznej toalecie ogólnie jest mniejszy standard niż w prywatnej, papieru też nie można sobie wybrać ani mydła, nie ma własnego, miękkiego ręcznika do rąk. Podczas okresu-niespodzianki lepszy inny model środka higienicznego niż preferowany - niż nic.
Tak wiem . Liceum i te sprawy. Ale nie maciw pojęcia, jakie pomysly potrafi miec młodziez.
I dorośli też
Ja uważam, że w szkołach może to być ptzydatne dla bardzo młodych kobiet jako opcja awaryjna. Powinno to być w toalecie. Jak dla mnie może to być nawet płatne - jak automat.